Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mirka1001

PROSZĘ O OPINIĘ " drugi Tatuś"

Polecane posty

Gość drugi tatuś
,,gość dziś "Nie przysposobiłem prawnie. W sumie nie wiem dlaczego." A ja wiem. I ci powiem. Chodzi o alimenty." O jakie alimenty ? Ja utrzymuję to dziecko wraz z żoną od 18 lat i nie potrzebuję do tego wyroku sądu. Będę utrzymywał kolejne 5 ( bo idzie na studia), a może i nawet gdy będzie taka potrzeba to do końca życia. "i wyszedłem na najgorszego" Człowiekowi można zabrać (kolejność nieprzypadkowa): - rzecz - drugiego człowieka - życie Gorszy od ciebie jest tylko morderca." Ulżyło ci. To się cieszę. Jesteś pokroju biologicznego ojca mego dziecka. Zwyzywać, zjechać i gra gitara. ,,"choć wina moja żadna " Jasne. Przecież ty tylko wykonywałeś rozkazy."\ Jakie rozkazy? I gdzie w czymkolwiek widzisz moją winę? Co zrobiłem nie tak? Jak inaczej mógłbym postąpić ? Ja to dziecko wychowuję od małego, zmieniałem pampersy, byłem przy nim gdy stawiało pierwsze kroki, gdy szło do szkoły, na każdym szkolnym przedstawieniu, gdy leżało w szpitalu, na każdym szczepieniu,gdy kończyła podstawówkę, gimnazjum, liceum,byłem gdy przeżywała swoje pierwsze miłostki, każde święta, urodziny itp. Byłem w jej życiu odkąd to dziecko sięga pamięcią. Byłem, jestem i będę. Nie jestem niczemu winien i nie zamierzam mu się tłumaczyć z moich decyzji bo wszystko co zrobiłem to robiłem dla dobra dziecka, aby czuło się kochane, bezpieczne, aby nie czuło się gorsze, aby miało jakiś start w dorosłe życie. Ze swoich obowiązków wywiązałem się najlepiej jak potrafiłem. A gdzie w tym czasie był on ? Czy choć raz zainteresował się czy dziecko choćby żyje? Nie. Dzwoni po 18 latach z pretensjami i czepia się pierdół. Nowe nazwisko dziecko nosi od jakiś 13-14 lat, a on teraz się dowiedział. O czym to świadczy? Gdyby choć minimalnie obchodziło go dziecko to wiedziałby o tym od samego początku tej zmiany. Teraz zapragnął być ojcem gdy dziecko jest pełnoletnie i to na chwilę bo gdy dowiedział się, że dziecko nie podejmuje jeszcze pracy bo nadal się kształci to dziwnym trafem zamilkł. A wy będziecie czepiać się mnie bo on jest biologicznym ojcem. Dla mnie tylko biologicznym ojcem, nic nie znaczącym epizodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeśli męża / żonę można tak "zabrać" to znaczy, że mąż/żona nie kocha i jest idiotą/idiotką w dodatku qrwiarzem/dzifką." Zgadza się. Ale tu rozpatrujemy też tego kto "zabrał". I ten ktoś to dopiero wyrachowana, wyuzdana, łajdacka, podstępna menda. "Jeśli dziecko separuje się od ojca i ojciec z tym nic nie robi, to jest idiotą i zasługuje na to żeby mu dziecko zabrać." Może i jest idiotą. Może i jest słaby i nie potrafi walczyć. Nie wiem czy zasługuje na to żeby mu dziecko zabrać. Wiem natomiast na co zasługuje ten kto zabiera - na urżnięcie łba!! Podobnie jak złodziej na ucięcie ręki - nawet jak ukradnie, bo drzwi były otwarte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugi tatuś
,,Może i jest idiotą. Może i jest słaby i nie potrafi walczyć. Nie wiem czy zasługuje na to żeby mu dziecko zabrać. Wiem natomiast na co zasługuje ten kto zabiera - na urżnięcie łba!! Podobnie jak złodziej na ucięcie ręki - nawet jak ukradnie, bo drzwi były otwarte..." Oj tak,tak... był na tyle słaby, aby przez 18 lat nie zainteresować się losem dziecka. Normalnie pękam ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugi tatuś - mam nadzieję, że nie przejmujesz się idiotami, którzy wolą widzieć winę wszędzie tylko nie w sobie :) Ja jestem "drugą mamusią" i mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty. Też jestem odsądzana od czci i wiary, nawet chyba gorzej niż Ty, bo przecież MATKA to świętość. A ja mówię - w doopie mam taką "świętość". To był tylko inkubator. xxxxxxxxxxxxxxxxxx A co do wypowiedzi: " Po prostu odpuscil i pogodzil sie z rola weekendowego tatusia. Kontakty ojca z dzieckiem w duzej mierze zaleza od matki. Kiedy dziecko mieszka z nia i z innym facetem i slucha tekstow, ze jego rodziny ojciec to klamca, bo nie przyszedl na przedstawienie (pracowal) to walka o bliskie kontakty to walka z wiatrakimi. " xxxxxxxxxxx Moja droga, sama przyznałaś, że facet ODPUŚCIŁ, a Tobie to na rękę. Więc nie pieprz o walce z wiatrakami, bo Twój facet nawet nie spróbował zawalczyć, więc guzik o walce wie. Kolejny, który woli olać dziecko niż zatroszczyć się o więzi z nim. Tyle na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugi tatuś
,,Drugi tatuś - mam nadzieję, że nie przejmujesz się idiotami, którzy wolą widzieć winę wszędzie tylko nie w sobie usmiech.gif Ja jestem "drugą mamusią" i mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty. Też jestem odsądzana od czci i wiary, nawet chyba gorzej niż Ty, bo przecież MATKA to świętość. A ja mówię - w doopie mam taką "świętość". To był tylko inkubator." Nie przejmuję się, bo te opinie są po prostu śmieszne. Z tego co tu piszą nie powinienem się tym dzieckiem w ogóle zajmować. Czyli co na wakacje i do szkoły posłać tylko biologiczne dzieci? Jeść i ubrać tylko biologiczne? To może jeszcze z domu wyrzucić ? Zastanówcie się co piszecie i choć raz pomyślcie ile taki drugi rodzic wysiłku i trudu musi włożyć w wychowanie aczkolwiek waszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugi tatuś
,, Kocha go, ale widze ze kiedy sie widuja to za bardzo nie wie jak mu zorganizowac czas , jest nieporadny i krzywi sie kiedy dzieciak opowiada o tamtym gosciu. Po prostu odpuscil i pogodzil sie z rola weekendowego tatusia. " I wszystko w temacie. Ojciec nie wie jak dziecku zorganizować czas, nie ma pojęcia co dziecko lubi, co je fascynuje. A wie chociaż jak ma na imię? No popatrz, a obcy facet w trzy minuty zapewne zorientował się , że pójście do takiego parku będzie dla malca frajdą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? To ja podziwiam tamtego goscia, ze zgodzil sie na wychowanie i utrzymywanie (w pewnym stopniu na pewno) obcego dziecka, bo nie kazdy bezdzietny kawaler jest tak wspanialomyslny. I wierze w to, ze dla dziecka to on jest wazniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czy siak wniosek jest taki, ze po rozstaniu to matka ma majwiekszy wplyw na kontakty ojca z dzieckiem xxxx Nieprawda. Największy wpływ mają dwie sprawy: - jakim ojcem był facet żyjąc z matką dziecka - ile wysiłku wkłada w utrzymanie więzi z dzieckiem I obie zależą od OJCA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaleznosc22222
Przestancie sie ludzie klocic i obrazac Jak juz gadamy o ojcach nie o matkach to mozemy wyroznic kilka typow ojcow 1. alkoholik,ktory odszedl od rodziny za wodka 2. ojciec ktory po urodzeniu dziecka znika 3.ojciec ktory odszedl po rodzice sie rozeszli 4. ojciec ktory odszedl bo rodzice sie rozeszli ( walka o dziecko) 5.obojetny tatus ktory polecial za kochankami 6.tatus ktory sie rozwiodl i wyjechal 7.tatus ktory sie rozwiodl i wyjechal ale utrzymuje kontakt z dzieckiem i placi alimenty 8.tatus ktory znikl i nigdy sie nie pojawil 9.tatus ktory znikl i po latach zabiega o akceptacje dziecka TERAZ SAMI DO PUNKTOW SOBIE DOPISZCIE profil psychologiczny Taty i jakie na to jest rozwiazanie sytuacji zyciowych jest bardzo duzo, a CZESTO TATUSIOWIE sa na straconej pozycji ( rozumiem tych alkoholikow, hamow, co odeszli) ALE CZESTO ZDARZA SIE ZE CI DOBRZY TATUSIOWIE NIE MAJA SZANS OPIEKI NAD DZIECKIEM NORMALNEJ BO byle zony kochaja sie mscic o! tyle ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość momulventser1979zwtfz
Mirka1001 dziś Te wasze odpowiedzi są żałosne. Kontakty są rzadkie jedynie Skype bądź telefon ponieważ rzadko była żona go włącza. Nie znacie sprawy to OSTROŻNIE z komentarzami tego typu szczególnej glupie baby, zapytałam tylko z ciekawości jakie podejście mają inne kobiety po przewodzie, proszę o opinie osoby inteligentne i dojrzałe xx Tak sprawę przedstawiłaś, więc o co ci chodzi? W przeciwieństwie do ciebie jestem osobą inteligentną i dojrzałą. Gdybyś też taka była, to zrozumiałabyś bez pytania na tym forum to co napisałam ci w zdaniu: Tylko widzisz to ten drugi facet wychowuje syna twojego "mężczyzny"! I dokładnie to chce przekazać ci gość macocha. Dziecko potrzebuje męskiego wzorca. Biologicznego ojca przy nim nie ma, jest tylko w formie krótkiego telefonu. Mama związała się z panem który zapewnia mu to co powinien zapewnić mu ojciec. Bezpieczeństwo emocjonalne. Jest z dzieckiem na co dzień, całuje się z mamą, czuje się przy nim bezpiecznie i fajnie, no to kim jest ojczym oczami dziecka? No drugim tatą tępa strzało! Rodzicielstwo to również przechodzenie z dzieckiem przez jego problemy, czy choroby. Kto wtedy jest z dzieckiem? Jasne http://shorturl.stevenfedor.com/13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot Filemon22
Mój synek widuje się ze swoim biologicznym ojcem raz w miesiącu po kilka godzin albo rzadziej. Rozstaliśmy się jak synek miał 10 miesięcy. Jak miał dwa lata to mówił "tato" do co drugiego mężczyzny, np do mojego szwagra, do pana w poczekalni, do mojego brata ciotecznego, do dziadka, a nawet do jednej z moich koleżanek. Zaczął mówić też tato do mojego chłopaka - tutaj być może dlatego, bo słyszał jak jego syn się do niego zwraca. Miał potrzebę nazywania kogoś "tata" nigdy nie zachęcałam go, żeby tak go nazywał. Za każdym razem tłumaczyłam "to nie jest twój tatuś, to xxximięxxx". Po kilku miesiącach takich tłumaczeń do mojego chłopaka mówi po imieniu. I ostatnio jego biologiczny ojciec wziął go do siebie na weekend po raz pierwszy (a nie widzieli się ze 3 miesiące). Potem mój ex pyta się mnie dlaczego jego syn mówi do niego xxxx - i tu imię mojego partnera z którym mieszkamy razem od miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsukapenra1980lumjx
LUDZIE PRZERAZAJACE JEST TO ZE OCENIACIE MOJA SYTUACJE BEZPODSTAWNIE I NIE MAJAC KOMPLETNIE POJECIA JAK WYGLADA MOJE ZYCIE! Nie macie pojecia z jakiego powodu rozwiodl sie moj partner i z GORY ZNOW zakladajac ze skoro juz sie rozwiodl to bedzie zlym mezem! to jest po prostu patologiczne podejscie. NIE BEDE JUZ WIECEJ PISAC I KOMENTOWAC TYCH KOMENTARZY BO SZKODA MOICH NERWOW I ZDROWIA, KAFETERIA SCHODZI NA PSY bo nikt nie wypowie sie w sposob madry i obiektywny tylko odrazu cos zaklada. Jak juz Was tak ciekawi, to nie rozwiodl sie bo byl zly, czy latal za panienkami, nie wyjechal z kraju za pieniedzmi czy kariera. W glowie mi sie nie miesci pustkowie ludzi tutaj, tymbardziej ze ten watek zostal zalozony w innym celu. podkresilam pewne wazne rzeczy, zeby dobrze ocenic sytuacje to nie SAMI KUR@@@ PSYCHOLOGOWIE, I TERAPEUCI z cala pewnoscia mysle ktorzy sami spieprzyli swoim dzieciom dziecinswo albo bog wie co jeszcze i sie wyzywaja. zalosne TO Jasne http://ejurl.us/gRqd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do drugiego tatusia
Wszystko pięknie piszesz, tylko jedna rzecz się nie zgadza. NIE MOŻNA zmienić nazwiska dziecku BEZ ZGODY ojca. Nie mógł więc o tym nie wiedzieć. Moja siostra chciała zmienić nazwisko córce na swoje panieńskie i nie dało rady bez zgody byłego męża. Sama córka mogłaby zmienić dopiero po uzyskaniu pełnoletniości, a tak to on musiał na to wyrazić zgodę, i to pisemnie przy urzędniku. Więc nie pisz głupot. Może i w innych rzeczach też mijasz się z prawdą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ojciec biologiczny jest pozbawiony praw rodzicielskich to można dziecku zmienić nazwisko bez jego wiedzy i zgody. Pozbawienie praw nie oznacza zakazu kontaktów ani zniesienia obowiązku alimentacyjnego. Czyli ojciec biologiczny musi płacić, ma prawo widywać się z dzieckiem ale nie ma nic do powiedzenia w sprawach dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CrashC
Hi, otóż: Po 1.: Jestem ojcem dziecka, ktorego mama jest juz w zwiazku z kims innym. I mimo dlugiej 'rozlaki' (to juz inna historia), bez uwag i zastrzezen mlody zwracal sie do mnie 'tata', do kogos innego nie (choc moja byla zona miala kilku potencjalnych partnerow). Moze swiadczyc o tym wiek dziecka, ale moim zdaniem glownie ma na to wplyw mama, ktora wie co od czego oddzielic. Po 2.: Bylem niegdys rowniez w zwiazku z kobieta, ktora miala dziecko z pierwszego malzenstwa. Zatem przez jakis czas bylem tzw. 'drugim tatusiem'. Ale NIGDY przez mysl by mi nawet nie przeszlo, by pozwolic dziecku, ktorego ojcem nie jestem, mowic do mnie tato. (Oczywiscie inaczej w przypadku przysposabiania czy adopcji, ale w tym doswiadczenia nie mam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mówiłam "tato" do pana, z którym moja mama zaczęła się spotykać. Miałam wtedy 10 lat i został moim TATĄ do dziś, mówi, że wtedy zakochał się we mnie bardziej niż w mamie. Mam siostrę i brata:D mam mamę i tatę:D . Mam męża, mam dzieci i jakiś obcy łajza, chce ode mnie alimentów, to jest dramat!! Sąd mi przysądził alimenty na obcego mi faceta, którego nie znam i nie znałam a jest podobno moim ojcem!!!! Nie znam, innego TATY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dzieckiem prostytutki? Biedne dziecko. Chcesz 2 złote?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie inaczej w przypadku przysposabiania czy adopcji, ale w tym doswiadczenia nie mam xxx Przysposobienie i adopcja to jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza
Dnia 14.01.2015 o 00:06, Gość 19latka napisał:

Ja do mojego ojczyma mówię tata. Nie dlatego, że mama mi kazała itp. Mówię tak bo tak czuję i nie potrafiłabym inaczej. Dlaczego? Bo ten człowiek jest mi bliższy niż ojciec, był przy mnie zawsze. To on mnie wychował,dbał o mnie, chodził na wywiadówki, przedstawienia szkolne, był po prostu zawsze. Prawdziwy ojciec jest mi zupełnie obcy. Do niego zwracam się bezimiennie, nie potrafię powiedzieć ,,tato" o co ma pretensje. I powiem ci autorko, że w jednym masz rację - ojca ma się jednego. Jednak bycie ojcem to coś więcej niż telefon od czasu do czasu. Ja mam ojca, ale jest nim człowiek z którym nie łączą mnie żadne więzy krwi. Jest nim jednak bo w pełni zasłużył sobie na to miano.

Ładnie MAMO u szczytu swojego poczucia wyższości nad prawdziwym tatą to napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojciec

Mirka masz rację ojciec i matka są jedni i tak powinno być to nie wina ojca że nie może na co dzień spędzać czasu ze swoim dzieckiem po rozwodzie. Żeby mógł ojciec normalnie wychowywać swoje dziecko po rozwodzie musiał by je porwać i odizolować je od matki na jakiś czas ukrywając się z nim aż do rozprawy o ustalenie pobytu dziecka przy rodzicu z którym to dziecko mieszka Art. 26. § 2. Jeżeli władza rodzicielska przysługuje na równi obojgu rodzicom mającym osobne miejsce zamieszkania, miejsce zamieszkania dziecka jest u tego z rodziców, u którego dziecko stale przebywa. Jeżeli dziecko nie przebywa stale u żadnego z rodziców, jego miejsce zamieszkania określa sąd opiekuńczy. Takie mamy prawo w Polsce. Do ojczymów i macoch chciał bym żebyście coś zrozumieli że to po części jest wasza wina że nie wytłumaczycie nie waszemu dziecku że nie jesteście jego rodzicami tylko udajecie głupków lub nimi jesteście bo jest to wam na rękę że dziecko zaczyna mówić do was tato czy mamo dla mnie jest to chore. Do ludzi wychowanych w takich sytuacjach zobaczcie jak te matki i ci ojczymowie poryły wam głowę przecież ojczym nie ma nawet prawa odebrać nie swojego dziecka z przedszkola wasza matka i ten ojczym włożyli dużo starań żeby  uniemożliwić kontakty z wami i wychowywanie was przez waszych ojców to jest piszecie że nawet nie znacie za bardzo waszych ojców bo przychodzili tylko raz w miesiącu to pomyślcie że to właśnie przez waszą matkę i tego ojczyma który za wszelką cenę starał się zająć miejsce waszego ojca przekupując was i robiąc wam kogiel mogiel z mózgu mieliście słaby kontakt z ojcem współczuje wam ale na szczęście teraz są inne czasy i coś już się zmienia na lepsze w tym państwie żeby ojciec mógł normalnie spędzać więcej czasu  ze swoim dzieckiem i mógł je wychowywać. Moja wypowiedz oczywiście mówi o ojcach którzy starają się z całych sił być dobrymi ojcami po rozwodzie tak żeby dziecko jak najmniej odczuło skutki rozwodu tylko matka mu w tym przeszkadzają i ojczym udający kochającego tatusia bo małe dziecko łatwo jest zmanipulować zwłaszcza jak mieszka się z nim na co dzień wtedy dziecko boi się odrzucenia od tego rodzica z którym mieszka i podporządkowuje się mu nie będąc już wtedy sobą ukrywając swoje prawdziwe uczucia i robi wszystko żeby mamusia była zadowolona mówię tu o małych dzieciach a to jest bardzo złe ze strony  tych matek które tak robią.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ale bełkot pijacki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuba
Dnia 27.12.2018 o 14:38, Gość Eliza napisał:

Ładnie MAMO u szczytu swojego poczucia wyższości nad prawdziwym tatą to napisałaś.

Prawdziwy tata to ten który wychowa. Zrobić dziecko to nawet ... potrafi, a później zwieje gdzie pieprz rośnie, albo schowa się w mysią dziurę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zazwyczaj "prawdziwy tata" to ten który aktualnie rocha mamuśkę.

Moja ex pracuje w klubie piłkarskim (sprzedaje bilety). Jak oglądaliśmy z synem mecz w TV, to on krzyknął wskazując na ekran: "O!! Tatusie biegają!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 31.01.2015 o 21:21, Gość gość napisał:

Jesteś dzieckiem prostytutki? Biedne dziecko. Chcesz 2 złote?

Prostytutka to ciebie wysrała a 2 złote dostała od klienta w bramie 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buhahah
7 minut temu, Gość gość napisał:

Zazwyczaj "prawdziwy tata" to ten który aktualnie rocha mamuśkę.

 

To w takim razie twoim tatą jest wiatr. 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość gość napisał:

Zazwyczaj "prawdziwy tata" to ten który aktualnie rocha mamuśkę.

Moja ex pracuje w klubie piłkarskim (sprzedaje bilety). Jak oglądaliśmy z synem mecz w TV, to on krzyknął wskazując na ekran: "O!! Tatusie biegają!!!"

Co ty wulgarny przygłupie możesz wiedzieć o wychowaniu dziecka jak ty raz na pół roku obejrzysz z synem mecz i to jeszcze gdy ci eks pozwoli. Nic dziwnego że kobieta ciebie zostawiła bo ty jedyne co potrafisz robić to siedzieć i pierdzieć przed tv  😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×