Chcę jutro 1 raz iść na siłownię ale się boję

Pomóżcie :/ mam siłownię na WF(studia) i raczej nie ma problemu, ale tam np. nie ma bieżni etc, a ja mam nawet lęki a) że w szatni coś mi pojdzie nie tak np. zamknięcie szafki albo coś z prysznicem po b) że nie będę umiała włączyć jakiś urządzeń np. bieżni albo będą zajęte a ja będę musiała czekać c) to jest mniejsza siłownia i boję się, że będzie mniej ludzi, tym bardziej, że idę rano i będą się gapić

nie boj sie

No to po co idziesz? Weź się wyślij, zrób sobie relaks w wannie, czy co tam lubisz. Po kiego się zmuszasz? A jak chcesz iść, to idź i nie jęcz. Ćwicz i nie gap się na innych. Oni też przyszli poćwiczyć, a nie patrzeć co ty robisz.

Olej to, że ktoś będzie się gapił. Idz i rób swoje:-).

Przede wszystkim pozbadz sie tych leków w głowie. Wszystko pójdzie dobrze, a jak bieznia będzie zajęta to zrobisz sobie rozgrzewkę ;)

Ale ja CHCĘ i lubię ćwiczyć, a raz w tygodniu na WF to za mało. Pierwszy raz zawsze jest najgorszy :/

Ktoś zwykle przyjmuje pieniądze za wstęp lub karnety.Poproś tą osobę by udzieliła ci wskazówek jak korzystać ze sprzętu. Nie krępuj się, te osoby zwykle są kompetentne i same korzystają ze sprzętu w wolnym czasie.

A właśnie, rozgrzewkę też trzeba zrobić na siłce :) haha, dałeś mi kolejny powód do zmartwień pt. "jak będę wyglądać przy rozgrezewce"

Tak, wiem, tylko że ja się niepotrzebnie martwię irracjonalnymi rzeczami, bo chyba takie rzeczy, jak włączyć bieżnię, się wie jak się popatrzy..

A bieżnia jest w tej siłowni?

Będziesz wyglądała jak każdy inny, który robi rozgrzewkę. Szukasz pewnie wymówek, żeby nie iść tak? ;)

Jest na tamtej siłowni bieżnia, bo widziałam w galerii. Nie szukam żadnych wymówek, wy nawet nie wiecie, ilu ja rzeczy się boję :/ okropny jest ten strach

I ja się głównie boję, że z tego strachu nie będę faktycznie umiała jakiejś prostej rzeczy... i się wygłupię. Kółko się zamyka. Wiem, idiotyzm

Ej, weź nie pitol z tą wielką rozgrzewką. Chodziłam na dużą siłownię i była tam masa sprzętu, ale jak ktoś chciał, to robił sobie rozgrzewkę na sprzęcie albo stojąc tam gdzie mu pasowało i machał witkami, robił skłony, rozciągał się etc.. Co w tym takiego wstydliwego? Każdy idzie sobie poćwiczyć.

No, a jazdy na rowerku/bieżni nie można zaliczyc do rozgrzewki? ja chcę na nich spędzić co najmniej pół h, bo chcę spalić trochę tłuszczu

To czas ten strach przełamać dzisiaj. Najgorzej jest pierwszy raz. Sam miałem podobnie jak w swoim miasteczku zaczynałem biegać.

No, bieganie to też wyzwanie :D. Ale zawsze można iść po ciemku i opatulić się kapturem, na siłowni trudno to zrobić.

powodzenia jutro a raczej dziś

Zwłaszcza w małym skupisku ludzi :) ale wiem, ze dasz radę :D powodzenia ;)