Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kubek ciepłej kawy

Tak dla odmiany ....

Polecane posty

Gość kubek ciepłej kawy

... dziś ponarzekam. Jest to nieco wbrew mej naturze, ale czasem trzeba. Bo inaczej człowiek w końcu pęknie. Zatem narzekam: na pogodę - bo paskudna, na niewyspanie - bo osiągnęło jakiś absurdalny pułap, na brak pieniędzy - a tu dopiero połowa miesiąca, na pracę - bo mam jej dość, na tłum w metrze - bo żeby wysiąść to skopać tumanów trzeba, na brak moich bułek w piekarni - bo ... sam nie wiem czemu ich nie było. No i to chyba wszystko. Teraz napiję się kawy, może mi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ja dołączę:-) nie lubię mojej pracy, nie lubię ludzi z którymi mam kontakt na codzień..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to fajnie że mnie rozumiesz ..gdybym jeszcze zarabiała przyzwoicie to można by było to przetrawić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nic gorszego, jak niskopłatna praca, któej nie lubisz. Znam to z własnego doświadczenia. Ale czasem inaczej się nie da :) Trzeba to potraktować jako etap przejściowy, takie małe wyboje na drodze do osiągnięcia wymarzonego zajęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Optymistycznie napisane:-) U mnie ten etap przejściowy trwa zbyt długo, aż 3 lata. Najbardziej lubię kiedy moja praca dobiega końca:-) Wówczas Jestem sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No... miłą uśmiechniętą kobietą:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No... miłą uśmiechniętą kobietą:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez przesady, jestem miła w pracy i się uśmiecham ale z przymusu , no wiesz co mam na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze kilka miesięcy temu było inaczej, miałam taką fajną przyjaciółkę , w jej towarzystwie znosilam inaczej swoją pracę, ale Ona odeszła i teraz to taka stagnacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miła kobiet o,zaimek ja z dużej ?Dziwne to ale inaczej nie potrafisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wówczas Jestem sobą. Słodko -winna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dla odmiany. ..koniec narzekania, robię sobie kubek gorącej kawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie ja też już drugi, ale na tym u mnie się dziś zakończy. Stały harmonogram pracy od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek ciepłej kawy
Ja zazwyczaj pijam tylko jedną kawę w ciągu dnia. Ale dziś muszę jakoś palwa dolać mojemu silnikowi, bo inaczej zaryję nosem w podłoże :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A cóż to dzisiaj za wyjątkowa okazja? Wczoraj za długo się poszalało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech będzie winna pogoda:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli bardzo optymistyczną:-). Z naukowego punktu widzenia bardzo ważne w życiu człowieka jest pozytywnie nastawienie do życia. Kiedyś pamiętam czytałam Polianne , lektura szkolna, bardzo ciekawa książka skierowana raczej dla dzieci ale jak pięknie napisana, co kolwiek stało się złego w jej życiu zawsze mówiła że mogło by być gorzej. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czasami tak bywa że szara proza życia nas dopada i wówczas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz podać jedną skuteczną metodę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po prostu robię swoje. Jak już mnie na maxa weltschmerz dopada, to kupuję butelkę dobrego wina, siadam z książką i odcinam się od wszystkich. Na chwilę przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytasz coś szczególnego? Mnie jakoś w tym momencie książka nie pociąga, nie potrafię się wówczas skupić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wino. .uwielbiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×