Stalking a zachowanie kolegi

Jakiś czas temu padłam ofiarą stalkera, który atakuje nie tylko mnie, ale i moich znajomych m.in wypisując do nich bzdurne maile na mój temat. Sprawa ciągnie się na policji, on w najlepsze działa dalej ( policja podejrzewa niepoczytalność) i niszczy mnie. Znajomi na ogól mnie wspierają, ale dziś mój kolega powiedział mi " że jemu te maile dają do myślenia" i ochłodził ze mną kontakty. Rozumiem, że mógł czuć się zmęczony mailami ale czy on zachował się lojalnie? Bo mnie było przykro, gdy to usłyszałam.. Co sądzicie?

moze ten stalker mu grozil, ze jak sie od ciebie ni eodsunie cos mu zrobi. A chlopak nie chce klopotow

Nie groził, bo kolega mi przesyłał maile od niego... tam były jedynie żale na mój temat i dziwne wywody...

jak zale pod twoim adresem, to ten chlopak zaczal wierzyc ze to prawda. Dlatego powiedzial ze to daje do myslenia i sie odsunal . A policja nie moze nic zrobic?

stalkerzy na ogół mówią prawdę ...

to nie stalking, tylko zniesławienia.

stalkerzy mają frajdę z mówienia niewygodnej prawdy, a nie wymyślania kłamstw :D W końcu nie po to się śledzi "ofiarę losu" przez miesiące, żeby potem wymyślać jakieś bzdety na które nikt się nie nabierze. Ludzie nie lubią stalkerów, bo ci dowiadują się wielu wstydliwych sekretów swoich ofiar i radośnie się nimi dzielą z resztą swiata.

SR nie wypisuj bredni.

jestem stalkerem. żywię się serem.******* ścierę. czuję się zerem.

Policja pracuje nad tym, tylko to długotrwałe bo wszystko sprawdzają, kazde IP, na razie został przesłuchany i sprawa dalej się toczy. Własnie że pisze bzdury a nie niewygodną prawdę. Pisze że trułam schabowymi go, ze w domu mam 200kg heroiny. Pomóżxcie mi tylko ocenić czy kolega zachował się lojalnie?