Zespól policystycznych jajników!?

Byłam dziś u gina, gdyż ostatnio pobolewało mnie podbusze, czas przed ostatnią miesiączką też przechodziłam dość dotkliwie jak dla mnie, chciałam to zbadać. Pani doktor zrobiła mi badanie, USG, stwierdziła, że prócz upławów i lekkiego zapalenia pochwy nic nie widzi (żadnych torbieli itp.), ale zastanawia się czy nie mam zespołu policystycznych jajników - niby dokładnie na USG nie była w stanie stwierdzić, ale niby mam na jajnikach wiele małych pęcherzyków i żadnego dużego, stąd podejrzenie, że mogę mieć problemy z owulacją i cierpieć na niepłodność. Zleciła mi badania krwi (głównie pod kątem tarczycy) i cytologię. Mam 22 lata, współżyję od niebardzo dawna. W ciąże nigdy zajść nie próbowałam i nie planuję, ale nie wiem jak to będzie np. za 10 lat. Cykle mam faktycznie długie (35-45dni). Czytałam, że objawem PCOS może być nadwaga, nadmierne owłosienie, tłusta cera. Jestem osobą szczupłą, fakt - cerę mam tłustą, a owłosienie - no jhmm... jestem osobą z bardzo jasną karnacją i ciemnymi włosami, nigdy nie wydawało mi się jednak, by owłosienie wykraczało ponad normę... Czy ktoraś z Was cierpli na Zespół policystycznych jajników? Jak się to u Was zaczęło, jakie miałyście objawy? Jak profilaktyka leczenia? Czy ktorejś z Was udało się rozmnożyć? Przestraszyłam się i to chyba bardzo...