Czy żyją jeszcze wasi dziadkowie

Tak mnie naszło w związku z ich dniami. Ja mam jedną babcię i jednego dziadka ale jedno od strony mamy i jedno od taty. Ale w zasadzie nigdy nie miałam z nimi dobrych kontaktów, są strasznie zacofani, nawet jak na swoje lata, mają bardzo trudne charaktery i są dla mnie jakby obcy, dziadek ma tak ciężki charakter i nie da sie z nim wytrzymać bo traktuje wszystkich z góry, pewnie wyślę mu kartkę i tyle, bo nie potrafię z nim rozmawiać nawet przez telefon. Do babci pójdę z życzeniami i czymś słodkim - ale też raczej z obowiązku, u niej jest podobnie, trzeba się z nią we wszystkim zgadzać a jak coś nawet błahego nie pójdzie po jej myśli to awantura gotowa. Trzeba uważać przy niej na niektóre słowa, np. słowo ciąża czy okres jest dla niej gorszące - to mnie śmieszy a jednoczesnie jest żałosne (podałam jeden z tych dziwnych przykładów, ale jest ich całe mnóstwo). Trochę mi smutno z tego powodu, bo widzę jaki moje koleżanki mają kontakt z dziadkami, nie wszystkie oczywiście, ale wiele, jestem jeszcze nastolatką więc może dlatego w ten sposób a to patrzę, dodam, że moi dziadkowie mają ponad 80 lat. Przepraszam za ten długi wywód.