Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co robia wasi mezowie po pracy?

Polecane posty

Gość gość

Bawią się jakoś z dziećmi? Kapia je? Zajmują się jakkolwiek? Czy raczej odpoczywają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj pali w piecu no i przynosi ten opał z szopy . Czasem pozmywa. Co prawda pracuje fizycznie i czuje się bardzo zmęczony. Ja tez pracujE ale w innym wymiarze i rzadziej ale mamy dom i wszystko na mojej głowie. 2 dzieci. Pocieszy ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pracy cały czas się nim zajmuje (ale są to 2-4godziny dziennie). Syn ma 1,5roku. Ja wtedy mam czas posprzątać itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zajmje w jaki ensie? Mój np poprzytula córkę, jak leży na kanapie, zerknij jak ta się bawi ale już np nie pobawić się z nią. Dziecko ma 2,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spędza czas z dzieckiem.. wręcz biegnie do niego hehe. owszem czasem wychodzi gdzieś, albo razem idziemy, często też ja sam wychodzę. nigdy nie miałam problemu żeby zajął się młodym ba nawet jak mały miał trzy lata to pojechał z nim sam w góry na tydzień na męski wypad. wykapie, nakarmi, przewijał też, zostawał z chorym dzieckiem, jak miał sprawy do załatwienia to brał go ze sobą. wszystko na równi ze mną, on po prostu chciał bardzo mieć dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jemy obiad i maz spedza popoludnie z synkiem potem go kapie, karmi i usypia. Ja robie wtedy zakupy, gotuje, ide na fitness albo sie obijam. Wiosna beda chodzic po poludniu na podworko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moj je objad, kapie się, posiedzi z godzine z dzieckiem zazwyczaj przy komputerze, wychodzi z psem i idzie spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój się bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie jestem w ciazy i niestety zagrozonej. Wieksza czesc dnia spedzam w lozku. Jak juz myslalam ze jest super to plamienie szybko sciagnelo mnie na kanape. Wszystkie obowiazki spadły na meza. Sprzatanie gotowanie. Zakupy robil wczesniej. Gotowal tez ze mna na zmiane ale najgorsE okazalo sie sprzatanie. Faceci nie maja takicb czynnosci zakodowanych. Po kilku miesiacach jest mega wielka poprawa. Kuchnie i laznienke sprzata prawie tak dokladnie jak ja :) no z innymi pomieszczeniami troche mu nie idzie ale wyba zam. Nie ma tez systmatyccznosci ale grunt ze sam sie zabiera do speAtania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robimy na zmianę, to co jest do zrobienia, nigdy nie ma tak że jedno leży a drugie coś robi, no chyba, że to leżące ma pod opieką dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wracając z pracy robi zakupy, przychodzi do domu myje ręce i je obiad. Po obiedzie przebiera się i albo wychodzimy gdzieś albo są zabawy w domu. Bawi się z córką, ganiają się, taczają, oglądają bajki. Bywa, że jak gorzej się czuje to sami na spacer idą (staram się chodzić z nimi 35 tc). Co drugi dzień ja odkurzam a on myje podłogi. Czasem za mnie pozmywa. Kąpiemy córkę razem, ja ją ubieram on ją usypia. Zmywa za mnie tak ze 3 razy w tygodniu. Sprzątamy na rówwni np. ja kuchnie on łazienkę i nie uważam, że robi to nie dokładnie. Zdaarza mu się olać coś gdzieś i nie domyć, ale wydaje mi się, że mi też się zdarza zostawić niechcąco jakiś punkt nie wytarty czy nie umyty :) Jest cudownym ojcem i mężem. Jak będzie cieplej to wieczory po obiedzie będziemy spędzać na podwórku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż jak pracował i mieszkaliśmy w bloku, to po pracy wracał, jedliśmy obiad, robił "prasówkę", potem porozmawiał z synkiem, popuszczał samochody, zagrał w chińczyka, a potem oglądał wiadomości i sport, a syn w tym czasie zasypiał u niego na kolanach wtulony w tatę. obecnie mąż nie pracuje zawodowo, mieszkamy w małym domku na wsi. prowadza rano syna do przedszkola, potem szykuje opał, remontuje poddasze, robi pranie, sprząta itp, potem odbiera synka z przedszkola, bawi się z nim, uczy go czytać, liczyć itd, robią zakupy. Potem wracam z pracy, gotuję obiad, jemy, pogramy wspólnie w chińczyka, puszczamy samochody, budujemy z klocków, rysujemy i koło 21 wszyscy padamy do łóżek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj czasem pracuje 15 godzin , wiec juz nic nie zdazy zrobic , ale jak ma krotszy dzien i wraca np o 6 rano ( pracuje na nocki) to mamy z synkiem sniadanie do lozka , potem ja do pracy maz spac , Jak ma wolne to robi z synkiem zakupy ( zawsze robimy raz w tygodniu) , jak wychodzi do kolegi , mechanika , banku itp zawsze zabiera synka , cdzienny spacer z psem , sprzatanie kuchni ( nigdy jezzcze nie sprzatnal lazienki , ale kuchnia jest jego ) , odkurzanie i gotowanie ( jak ma czas )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×