Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawość Polaków

Czy doceniacie Waszych wybranków i to co macie czy raczej porównujecie z innymi

Polecane posty

Gość ciekawość Polaków

Tzn czy cieszycie się z tego, co macie, czy często czujecie niedosyt, że np. Wasz wybranek(ka) mógłby by w czymś lepszy, przystojniejszy i porównujecie z partnerami koleżanek? i czy to co macie krótko Was cieszy i chciałybyście znowu czegoś innego, nowego, bo np. koleżanki to mają?? Proszę o mądre odpowiedzi. Mam nadzieję, że wyciągniemy z tego mądre wnioski, coś pomocnego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalka ze sie porownuje. Kazda ma swojego idola o ktorym marzy a w zyciu potem jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie porównuję, bo gdybym porównywała, to oznaczałoby że dotychczasowy partner nie jest tym czego szukam, więc nie traciłabym czasu w idiotycznym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo ze sie nie mowi tego partnerowi i nie pisze o tym na kafe jesli partner czyta i moze rozpoznac.Porownuje sie w duchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze to glupie pytanie. Popatrz ile jest topikow o tym ze zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wspaniałego partnera i wiem że drugiego takiego ze świecą mogłabym szukać, owszem porównywałam go, ale do byłych, bo chciałam uniknąć błędów z przeszłości, ale nie widzę sensu w porównywaniu go do facetów z którymi nie miałam do czynienia i których nie znam, bo tak jakbym wróżyła z fusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepszy wrobel w garsci niz golabek na dachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcę tu ując najważniejsze rzeczy, podsumowując inne tematy ale skupić się na pozytywach, nie negatywach. Dużo osób pisze, że porównuje w innych tematach ale nie piszą co się w ich głowie dzieje, co myślą, dlaczego. x Chodzi mi bardziej o osoby które doceniają to co mają i ciekawi mnie jak sobie radzą z taką presją, że "ciągle trzeba mieć więcej, lepiej, że trzeba mieć ideał, bo inaczej tzn że się źle wybrało lub z braku laku i wygodnictwa", że nie można być z siebie zadowolonym czy ze starych rzeczy w domu, bo ciągle trzeba mieć nowości. Widzicie ten przekaz w mediach? x Jest taka presja, że ciągle trzeba za czymś pędzić, a bycie zadowolonym z niepędzenia to jakieś dziwactwo już jak tak popatrzy się na różnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam taką umiarkowaną potrzebę posiadania co raz lepszych rzeczy, bycia co raz lepszą, ale jeżeli chodzi o partnera to nie, mogę szczerze powiedzieć że go nie porównuję, nie myślę że mogłabym mieć kogoś lepszego. Widzę wady, ale nie myślę że fajnie byłoby gdyby miał to czy tamto takie jak ktoś inny. Nie chce nikogo innego, tak jest od lat. Kiedy patrzę na inne związki to z nikim bym się nie zamieniła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo głupi ludzie gonią za króliczkiem, za czymś idealnym i doskonałym, co zrodzili sobie w tępej główce, pod naciskiem mediów, tylko że ideałów nie ma, a nawet jak spotkamy nasz "ideał" to okazuje się że jest on bardzo nudny i przewidywalny, więc gonimy za króliczkiem dalej i tak do usranej śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeby porownywac z innym to na innego trzeba miec szanse. Jak sie nie ma to bedzie tylko zal. Wtedy trzeba popatrzec co sie ma z ukladu. Kase, faceta co sie stara, a kolezanki nie maja, moze kiedys meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalistka od wszystkiego
Oczywiście, dokładnie analizuję każdy szczegół, robię notatki i wykresy, a pod koniec miesiąca wzywam partnera na dywanik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna po 30
To zupełnie normalnie dla...kobiet :) Nie byłybyście sobą gdyby nie ciągłe porównywania, a to do eksów a to do innych, którzy się kręcą wkoło, a to do Panów ze szklanego okna. Ale jest na to sposób, twarda ręką :D i nie mówię tu o przemocy broń boże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doceniam :-) Czy porównuje? Niespecjalnie. Zlapalam się na tym ze Mojego Mężczyzny niedoszacowalam- chyba większość z nas tak ma ze gdy juz kogoś zna to mniej więcej jest w stanie przewidzieć jego reakcje. I ja tez myslalam ze jestem. Podejrzewalam ze może Nam się przytrafić maleństwo. Planowalismy z tym troszkę jeszcze poczekać (1-2l) i w sytuacji w której robilismy test na malucha zdalam sobie sprawe z tego ze Go nie docenilam-bo powiedzial mi ze jeśli będzie pozytywny to się bardzo ucieszy :-) a spodziewalam się raczej czegoś w stylu pocieszenia i zapewnienia ze damy rade. A tu nawet cos więcej :-) Czasem mnie zaskakuje na plus. Jesteśmy ze sobą jakiś czas i zmieniamy się oboje. Pod wplywem siebie nawzajem i wielu innych rzeczy z zewnątrz wiec nie- nie czuje potrzeby aby wybierać kogoś bardziej doskonalego bo jestem przekonana o slusznosci wyboru tego czlowieka a odnośnie doskonalenia-doskonalimy się oboje będąc razem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam fajnego faceta i właściwie takiego jakiego sobie kiedyś wymarzyłam. Oczywiście ma wady jak pewnie każdy ale nie zamieniłabym go na żadnego innego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tego co mamy bardzo często się nie docenia i to jest zasadniczy błąd, zamiast spojrzeć na siebie, patrzymy na innych i im zazdrościmy. Zamiast popatrzeć obiektywnym okiem, to szuka się dalej w nadziei że może następny będzie lepszy, właściwie to zawsze można spotkać kogoś lepszego, ale myśląc w ten sposób, to każdego da się zastąpić lepszym modelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.30 od ilu przystojniejszych wczesniej kopa dostalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od żadnego :-) a Ty z czym masz problem skoro musisz tu odreagowywac? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Od żadnego buhahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Podejrzewalam ze może Nam się przytrafić maleństwo" X To znaczy, że się nie zabezpieczasz, albo zabezpieczasz tak, żeby wpaść. Twój facet o tym wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko abstynencja daje 100%pewnosci :-P ale czytając wpisy niektórych tutaj typu"zabezpieczamy się ale pierwsze 30sek. stosunku bez zabezpieczenia" mamy pogląd na to na jakim poziomie przychodzi dyskutować z ludźmi tutaj ;-) ale odeszlismy od tematu glownego-doceniania wybrankow na jakieś schizy ludzi którzy chcieli zasmiecic temat :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety doceniaja wybrankow ktorzy sie z nimi zenia jak sa w ciazy. Po slubie marza o innym. Zawsze tak bylo, jest i bedzie. Co za dupek ten topik zalozyl.:( Zycia nie znasz czy kobieta Ci kit wciska a ty lykasz jak pelikan.:):( Facetowi mowi sie to co chce uslyszec. Ze sie go kocha, ze jest jedyny i ze seks z nim jest cudowny. Jak jest naprawde zobaczysz po slubie jak sie dziecko urodzi.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tylko abstynencja daje 100%pewnosci " X Każda kobieta powie ci że jeśli nie chce zajść w ciążę, to nie zajdzie. Jesteś prawiczkiem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok,my jeszcze nie mamy dziecka i póki co jest dobrze. Jak znam mojego męża to nawet jak się dziecko kiedyś pojawi to wiele sie nie zmieni.Jeśli porównuje go z innymi to tylko na plus. Czasem mówię mu ile dla mnie znaczy,ale czy on to rozumie ,że ja tak na poważnie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja porównuję swojego na plus i na minus , rachunek wychodzi na zero:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze jesli Twoja kobieta czyta kafe to na pewno napisze Ci ze zawsze porownuje tylko na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćka
"To normalka ze sie porownuje." co za debilny tekst, to że ty porównujesz nie znaczy, ze to "normalka", ja tego na przykład nie uważam za normalne, a wręcz uważam za nienormalne. Jeśli porównujesz swojego partnera albo jeszcze lepiej zazdrościsz koleżankom chłopaków to ja ci współczuje chyba niskiej samooceny. Ja nigdy nie porównywałam jak już decyduję się z kimś być to mi ta osoba odpowiada i ją szanuję, a takie porównywanie to brak szacunku. Zresztą nikt nie jest idealny, nie raz się przekonałam, ze na zewnątrz wygląda wszystko super, jaki ktoś jest z******ty i tak dalej, a dopiero się bliżej poznaje wychodzi szydło z worka. I co z tego że ktoś przystojny, że ma pasje, że fajny styl bycia jak nie potrafi być wierny lub jest strasznie wyniosły, zarozumiały, ma ego wielkości słońca, z kimś takim nie da się żyć, ale tego nie widać na pierwszy rzut oka, porównywanie jest bez sensu, porównują tylko jacyś zakompleksieni frajerzy, którzy są z kimś z braku laku. Nie dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćka
A jak radzić sobie z presją? To proste, mieć wyj****e, mnie jakos taka presja guzik obchodzi i śmieję się z ludzi, którzy swoją niską samoocenę przykrywają szpanowaniem. Ja jestem wyjątkowa cokolwiek założę, nawet szary sweter z lumpa i huj. Mam kasę i mogłabym chodzić od stóp do głow w markowcyh ciuchach i to tych droższych, ale mam na to wyj****e i chodzę w rzeczach z lumpeksu bo tak mi pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×