Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy według was 400 zł miesięcznie na pierdułki dla trzylatki do duzo

Polecane posty

Gość gość
U nas też dużo wychodzi. Nie powiem staram się to ukrócić bo syn to już w sklepie tylko zabawki widzi. Mój mądry mąż kupił synowi pod choinkę prezent za 2200 zł!!!! Ręce mi opadły :).W miesiącu lekko 500 zł na same zachcianki małego wydajemy. Nie ma w tym ubrań. Już się nie mogę doczekać drugiego dziecka może mąż zmądrzeje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
400 zł to bardzo mało, tak sie wydaje ale podzielcie 400 zł na 30 dni, wychodzi 13 zł dziennie! na pewno większość z nas tyle wydaje ale nikt tego nie sumuje. taka kwota dziennie idzie na batonik, gazetkę, lizaka, bilet wstępu do małpiego gaju, kina, lody itp a gdzie tu ubrania w tym? a niektóre się oburzają ze to dużo... żalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 21:39 przecież autorka napisała, że to dodatkowo na pierdoły a nie na ubrania czy podstawowe potrzeby, tylko na zabawki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na pewno wydaje więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 21:41 To przeczytaj jeszcze raz co napisala autorka. Nie ma jak samemu nie docztac a jeszcze innym błędy wytykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to masz mądralo wypowiedź autorki, a potem pouczaj innych, że nie potrafią czytać: " gość dziś dlatego zaliczyłam ubrania do pierdułek bo to są właśnie ubrania zakupione poza tym co zawsze kupuje na dany sezon np spodoba mi się coś to po prostu kupuje. zabawki to różnie bo najczęściej są to jakieś które też się nam spodobają na zakupach. np dziś kupiłam jej zabawkę laptopa. chodzi mi ogólnie o takie nieplanowane rzeczy ktore kupuje się przy okazji innych zakupow "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się, czy Twoja córka faktycznie tego wszystkiego potrzebuje ? Czy nie jest tak, że ma zbyt dużo rzeczy i te sprzed tygodnia są jej już niepotrzebne ? Nauczysz dziecko że wszystko ma i że nie trzeba szanować bo i tak dostanę dziesięć następnych... Obawiam się, że w przyszłości i Ciebie (jeśli już nie będziesz mogła dać zaspokajającej córę sumy) "odłoży na bok" Dając mniej i ucząc wartości rzeczy uczysz ją też szacunku. Warto patrzeć perspektywicznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wezcie juz nie przesadzajcie ze wydając 13 zł dziennie na dziecko to juz taka rozpusta. Dorabiacie wielka ideologie do swojej biedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj biedactwo, nie ma to jak w za parte bronić swojej głupoty :-) w pierwszym poście autorka pisze ze do p*****lek zalicza ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lepiej część tej kasy odłożyć? Pomyśleć co warto kupić a co bez sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:11 to trzeba było przed wypowiedzią przeczytać więcej niż pierwszy post, to wiedziałabyś o co autorce chodzi i nie musiała z siebie robić głupka... Gdybym poza ubraniami, jedzenie i innymi normalnymi dla dziecka rzeczami miała DODATKOWO wydawać 13zł dziennie na kolejne zabawki czy słodycze to bez względu na to czy to dużo czy nie - to zwyczajne rozpieszczanie. Dziecko nie potrzebuje codziennie nowej malowanki czy kilograma cukierków a przecież zakładamy, że żywności i ubrań autorka w to nie wlicza tylko jak sama napisała "nieplanowane rzeczy, przy okazji zakupów", bo coś tam się jej spodoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie lubię kupować pierdół, które potem zaśmiecają mi dom :D a jeśli już mi się zdarzy to nie przekracza go tej kwoty. Zakup zabawek zawsze mam dobrze przemyślany - tak aby nie zrobić z pokoju dziecka graciarni. Ubranka też nauczyłam się w końcu kupować z głową. Na samym początku macierzyństwa nieraz przyłapałam się na tym, że niektórych rzeczy nawet nie rozpakowałam, nie obcięłam metki itd. Jednym zdaniem, cierpiąc na pieluchowe zapalenie mózgu wyrzucałam pieniądze w błoto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pierdUłki" masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
400 to dużo??? Nie żartuj, to jakieś grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem bedziecie zdziwieni ze wyrośli Wam leniwi, egocentrycy ktorzy beda do Was non stop wyciagac reke i mowic daj. Ale otrzezwienie przyjdzie jak bedzie juz za pozno i bedziecie mieli na utzymaniu 40 letniego darmozjada ktory nie pojdzie do pracy ani sie nie wyprowadzi bo mama i tata przeciez daja kase na wszystko .... Skoro na 3 latka wydajecie dodatkowo 400 zl to na 18 latka wypadaloby przenaczac z 2,5 tysiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
400 zł bójcie się Boga, 13 zł dziennie na słodycze,soki, lakocie a zeby kto potem będzie leczył już pewnie ma to dziecko popsute współczuję. Gazety codziennie - naucz dziecko dbać o środowisko i chronić drzewa. Głupia matką, biedne to dziecko, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duzo i bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
Szczerze mówiąc nie jestem w stanie obiektywnie powiedziec czy to duzo czy mało, nie wiem ile wydaje na dziecko, nigdy nie przyszło mi do glowy zliczac tego. Poza tym nie zawsze łatwo rozgraniczyć co jest naprawdę potrzebne a co jest p*****lka. Nie wiem jak to wyliczyła, zbierałas paragony i spisywalas oddzielnie co było dla dziecka? Każdy batonik, gazetkę, skarpetki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
400 zl moze nie, ale 200 zl na pewno :) czasem dam sie naciagnac na jakas lalke za 60 zl., ale ogolnie zast sie nad wydatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra ja nawet na 9 letnią córkę tyle nie wydaje. maksymalnie ze sto złotych jeśli liczyć chrupki lody i raz w miesiącu pozwalam jej kupić gazetkę. nie liczę ubrań bo to zupełnie co innego. od lutego ustaliliśmy 25 zł kieszonkowego tygodniowo i nie interesuje mnie na co i w ile dni wyda. ale nie więcej. nie oto chodzi ze nie mam ale zwyczajnie nie chce zepsuć mojej córki nauczyć wartośc****eniądza a nie rozpuścić a pozniej lament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×