Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co sądzicie o takim zachowaniu faceta?

Polecane posty

Gość gość

spotykałam się z nim przez 3/4 miesiące, generalnie rzecz biorąc jest studentem, dość dobry kierunek, poznaliśmy się w internecie, ale miał podobne zainteresowania do moich, mieszkał w pobliskim mieście, 20 min drogi autobusem, także generalnie świetnie. spotykaliśmy się, on przyjeżdżał tutaj, spacerowaliśmy, zabrał mnie do kina, poszliśmy razem na zakupy, pytał mnie o zdanie, czy może to czy to, generalnie było wspaniale przez ten cały czas. uprzedzę wszelkie komentarze- nie, nie doszło między nami do niczego, jedynie pocałunki na dzień/dobry, do widzenia i parę razy się przytuliliśmy. nie zamierzałam wpraszać się do jego domu, ponieważ uważam że było zbyt wcześnie na jakieś relacje domowe, więc i ja go nie zapraszałam. mimo całego tego dobrego opisu było kilka niesnasek, mianowicie było bardzo sucho, tzn. nie potrafił mnie złapać choćby za rękę w kinie, na zakupach też jakoś jakbyśmy się widzieli 1 raz na oczy, na romantycznym spacerze nie przytulił mnie, nie powiedział nic miłego, rozmawialiśmy za przeproszeniem o czterech literach. nic szczególnego. jednak w smsach był śmiały, wygadany, wysyłał często jakieś buziaki, zupełnie inaczej niż w rzeczywistości. zdaję sobie sprawę, że spotkanie weryfikuje prawdziwość człowieka, ale nie tak to sobie wyobrażałam. pewnie zastanawiacie się i co wynika z tego opisu? otóż po naszym ostatnim spotkaniu zaczął mi wspominać o swojej byłej, generalnie czasami o niej wspomniał, a to że ją spotkał, a to że się odezwała, tak wyrywane z kontekstu że się gubiłam niejednokrotnie. mówimy o czymś, cisza i nagle on o niej mówi. albo jedziemy autobusem i; spotkałem dziś swoją byłą. a ja: no i co z tego? a on: nawyzywałem ją, pocisnąłem itd. ale mimo wszystko ciągle o niej mówił, aż w końcu mnie wkurzył i powiedziałam, że nie interesują mnie jego relacje z przeszłości, tak jak jego nie powinny interesować moje, bo dla mnie nie ma to znaczenia, rozdziały są pozamykane i nie ma po co wracać, że po co mi mówi że ją spotkał, skoro ją powyzywał to po co z nią rozmawia. a on nagle, że nie widzi w tym nic złego, że z każdym można neutralnie porozmawiać. a ja odparłam, że skoro kogoś rzekomo wyzywa, jeżeli nie życzy sobie kontaktu z kimś, to po co kłamie. ewidentnie coś kręcił, najpierw że ją zbywał, potem że jednak pisali. i od tamtej pory co? cisza! minęły 2 miesiące i cisza, nic, kompletnie nic, zero. i co? wchodzę na fb, a tam ustawiony związek, wielkie miłości, wypisywanie Kocham Cię, dodawanie słodkich zdjęć z obrazkami zakochanych itd, po prostu słodkopierdzące wszystko, sztuczne, dramat. jak byście go oceniły? po co zawracał mi głowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale do kogo na tym FB były te słowa "kocham cię" itp? Ogólnie to wiadomo, każdy w sieci jest bardziej odważny, sztuka jednak polega na tym, ale nie przeginać. Jeśli ja wiem, że na co dzień jestem raczej bardziej cicha, spokojna, (co nie oznacza że wstydliwa, czy zamknięta w sobie) to przecież nie będę na fejsie wyskakiwać z jakimiś sercami, czy też ostrymi wypowiedziami. Wszystko weryfikuje rzeczywistość. Dla mnie ten koleś z opisu jest zwyczajnie dziecinny. Może nie potrafił znaleźć tematu do rozmowy, to wyskakiwał o byłej, ale po co, czasem lepsza cisza niż głupie opowieści. Chyba jest niedojrzały emocjonalnie, nie zawracałabym sobie nim głowy, a na FB napisałabym coś w stylu, "czemu w realu jesteś taki nieśmiały?" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te słowa były do innej dziewczyny, znalazł sobie inną, o 4 lata młodszą od siebie. ona chyba nie jest w ogóle z naszego miasta, także spotykają się pewnie równie rzadko jak my, mimo że mieszkaliśmy blisko. on właśnie był taki, że nie dało się go przejrzeć. z jednej strony śmiały, bystry i wygadany, z gronem przyjaciół, grillik, piweczko woodstock, a z drugiej to co opisałam, burak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwak widocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie znalazł soie lepsa od ciebie, zapomnij o nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×