Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinaaaaa

Niereformowalna tesciowa

Polecane posty

Gość malwinaaaaa

Jak przekonac tesciowa, ze dawanie lizakow poltorarocznemu dziecku jest zle? Boje sie, ze maly sie zwyczajnie zadlawi, a tesciowa i tak mu kupuje. I to jeszcze takie, ktore sie latwo lamia, takie serduszka. Nic nie skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie skutkuje - tzn. CO nie skutkuje? Jak babcia ignoruje ustalenia, to się ogranicza kontakty aż zmądrzeje i tyle. Takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
mieszkamy razem. nie dam rady ograniczyc kontaktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna zwalila dupsko do tesciow i jeszcze narzeka. Najwyższa pora ogarnąć sie i isc na swoje a nie czekac na drapane. Tylko dzieci potrafisz robic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
kto ci powiedzial, ze u tesciowej mieszkam? ??? daruj sobie te teksty. temat jest o czym innym, a kto gdzie i u kogo to nie powinno cie interesowac. grunt, ze nie u ciebie. to co cie glowa boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalas mieszkamy razem a za pare minut piszesz ze osobno. Ty masz cos z główką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
tak dla jasnosci- mieszkam u MEZA, na ktorego dom jest od 12 lat ZAPISANY. do tych, ktorzy czepiaja sie, ze mieszkamy z tesciowa- a co ma zrobic 65-letnia kobieta z cukrzyca, wdowa, w domu, ktory ma 170m/2 . jak ma go utrzymac za 800 zl renty? jak mnie denerwuja te wszystkie "mondralinskie", ktore nie maja pojecia o czyjejs sytuacji, a rzucaja epitetami... jak swiat swiatem ludzie mieszkali z tesciami, mieszkaja i mieszkac beda. i wcale nie zalezy to od zaradnosci. poza tym, rozumiem, ze takie osoby zostawilyby swoich albo meza rodzicow na pastwe losu na starosc, nie pomoglyby, w imie zaradnosci. jakie to gornolotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
to ty chyba nie potrafisz czytac. dom jest na MEZA, od ladnych kilku lat. zreszta co ja ci sie bede tlumaczyc z mojej sytuacji. skoro nie masz zamiaru napisac nic na temat, to bardzo prosze bys sie juz nie wypowiadala. oceniasz ludzi po paru zdaniach na forum, wstyd, ze pisze to kobieta kobiecie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ma ocote ci obciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
a jakies madre rady? powaznie pytam, bo problem ze slodyczami i tesciowa mam duzy. nie skutkuja prosby, tlumaczenie, ze to niezdrowe, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam dokladnie to samo! Wspolczuje... ani prosba ani grozba.. Masakra !!! Niestety musialam sie wyprowadzic bo juz nie wytrzymywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to kup zamiast lizakow biszkopty,chrupki czy co tam dziecku dajesz i niech to mu daje. lizaki wyrzucaj do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teściowa1
Musisz porozmawiać z teściową i zakazać stanowczym tonem że nie powinna dawać lizaków Twojemu małemu dziecku! Nawet powiedz jej dość ostro, skoro nie dociera grzecznie.Jestem teściową, jednak nie mieszam się do wychowywania wnuczki.Mieszkamy osobno, to też jest inaczej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja teściowej po kolejnym lizaku powiedziałam, że nigdy więcej, bo syn się tak zadławił, ze zrobił się fioletowy. Zmyśliłam, ale podziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
to jakas mysl. dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie razem, ale nie siedzicie chyba na kupie 24 godziny na dobę? po co zostawiasz z nią dziecko? widzisz lizaka, wyjmujesz - wywalasz, babci robisz awanturę. Nie słucha - idziesz do swojego pokoju i izolujesz dziecko od babci - z jasnym komunikatem dlaczego. I tak do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×