Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wredna wspólokatorka

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam w kamienicy, gdzie jest kilku właścicieli tzw. współwłasność. Wszyscy żyjemy w zgodzie z wyjątkiem jednej kobiety nazwę ją X . Akurat ja z tą kobietąX (nazwijmy ją współwłaścicielką) mam wspólną klatkę schodową. i trzy wspólne ściany. Wszelkie remonty na klatce robię ja, elewacje z zewnątrz ja, kominy rynny itp. Na klatce też ja sprzątam. Ja mam mieszkanie na dole ona na górze. Jestem kobietą niekonfliktowną i pewne sprawy przemilczam. Kobieta X tu nie mieszkała (tylko całe życie mieszała wśród sąsiadów psując wszystkim dookoła krew, nie oddała mi nawet złotówki mimo, że również jej piętro ociepliłam (bo wyglądałoby to jak g****o w lesie). Drzwi wejściowe się dosłownie rozpadały stare 40 letnie i po deszczach nasiąkały tak, że nie dało się ich dosłownie zamknąć. Zmuszona byłam do ich wymiany. Drzwi wielkie (jak w kamienicy) wymieniłam na dębowe i z góry z lustrem weneckim (wcześniej była tam zwykła potłuczona szyba) z zamkami porządnymi antywłamowanymi. Koszt takich drzwi to 6000zł. Robił mi je znajomy i zapłaciłam 3800zł to było w 2010 roku i taką też FV uzyskałam, której nie rozliczałam nigdzie i od podatku też nie odliczałam tak jak i poprzednich nakładów. Pojawiła się w 2012r X i pokazałam jej FV, że ma mi połowę za drzwi zwrócić X mnie już wtedy straszyła sądami, że drzwi wymieniłam. W zasadzie nie wiem sprzedała to mieszkanie, tak zostałam poinformowana przez X i zamieszkała tu inna kobieta, która przedstawiła mi akt notarialny, bo nie chciałam obcej kobiety wpuszczać). Wtedy zażądałam od nich połowy kasy za drzwi. Przyszła nowa właścicielka i dała mi 1900zł i, żebym się podpisała, że taką kwotę przyjęłam. Wszystko odbyło się normalnie, wyciągnęłam FV ona mi wręczyła kasę i chciał tę FV, ja jej te FV dałam, bo mi do niczego niepotrzebna była, drzwi są połowę kasy dostałam. Jest to miła pani po przejściach (co widać), z którą nie utrzymuję bliższych kontaktów jednak kontakt mamy bardzo serdeczny. Dzień dobry, pogoda, wyjazdy. Naprawdę cieszę się, że tu mieszka. Dziś tj po upływie 3 lat dostałam pismo od adwokata pani X z zażądaniem wyjaśnień jak rozliczyłam FV za drzwi i przesłaniem jej do niej ponieważ X FV do tej pory nie widziała a widziała ją, bo ją jej osobiście pokazywałam na co mam świadków. Moja adwokat z którą rozmawiałam na razie telefonicznie kazała mi te pismo wyrzucić do kosza. Nie wiem czy odpisywać, czy dać sobie spokój. Duplikat tej FV dostanę od kolegi, bo wszystko było legalnie. Cena za drzwi naprawdę z******ta żaden stolarz nie zrobiłby mi w tej cenie. To mój znajomy i wiem, że nie zarobiłby na mnie więcej ile musiał. Moi wszyscy znajomi płacili za takie drzwi 5000zł w górę, wiem, bo robił wszystkim dookoła, ja się nawet nie chwaliłam, że zapłaciłam tak mało. Drzwi są naprawdę piękne, ludzie obcy się pytali mnie gdzie je robiłam. Olać temat czy odpisać siedzę taka struta, bo mi ta babka X tyle krwi zjadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłabym nawet do tej kobiety teraz na górę z nią porozmawiać ale niestety prawie codziennie na klatce schodowej mijam się z facetem od X, który odwiedza moją nową sąsiadkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie lepiej zamiast wydawać tyle kasy na remonty, znaeźć jakieś normalne mieszkanie,a nie w ruderze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×