Zaginęła 28 letnia Monika Traczyńska

a mnie to trochę dziwi,że ona stała na pigalaku a nie była chociażby na mieszkaniowce...na pigalaku kreci się sam najgorszy element-heroinistki,kobiety z kila czy wirusem hiv,totalnie najgorszy sort za najnizsze ceny,stoją tam z desperacji żeby mieć za co dać sobie w zyle...najlepiej mieć tam alfonsa bo inaczej długo tam się nie postoi a wiadomo że alfons większość kasy weźmie.więc strasznie mnie tam dziwi co tam robiła taka kobieta jak monika,wybrala najniebezpieczniejszy sposob prostytucji i tak to się skonczylo...nie wygladala na wyniszczona nałogiem,kasy mało nie miała,może wygląd miala tandenty ale to i tak nie ta liga...czytalam,że od 3 lat tam stoi a wcześniej stała jako tirowka w lesie sekocinskim,może tak zaczynała,zadala się z podejrzanymi typami i potem była zmuszona do stania na pigalaku i chciala z tym w końcu zerwać,bo chciala sobie ulozyc życie normalne...ciężko powiedziec,tyle dziwnych rzeczy w tej historii.

q.....bedzie zawsze q..... bylo siedziec w domu a nie sie q.....po nocy slabe wychowanie dostała a teraz ma za swoje,

Up

Up