Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie radzę sobie z agresją słowną w stosunku do meza.

Polecane posty

Gość gość

Mam już dość siebie samej. Nie układa mi się w małżeństwie, mąż mnie nie szanuje,czuję brak miłości,jego rodzina nie akceptuje mnie.Moj szwagier buntuje go,ze on musi myslec o sobie i ma prawo wychodzic kiedy i na jak dlugo chce. Po narodzinach dziecka to się jeszcze nasiliło. Nagle on poczuł potrzebę częstszych wyjść,gry w tenisa w piatki i niedziele,wyjc do klubu cala noc, a gdy mowie.ze jestem zmeczona i liczylam na to,ze w piatek,kiedy sobota wolna czy niedziela to zajmie sie malym,a ja pospie te 3h , to slysze,ze przeciez jestem caly czas w domu i nie robie NIC. Oczywiscie tez "moge wyjsc|( a gdy raz wyszlam z kolezanka do klubu i po 2 piwach 0,3l bylam pijana po 9 mies rpzerwie bo nie karmie piersia to byly wyrzuty,zemsty i sa do tej pory. Gdy wczoraj wyjechalam (za jego zgoda) na SLowacje(godzina drogi)na zakupy tez byly wyrzuty,ze nie zgodzilam sie ,zeby poszedl na cala noc do klubu ale pojechalam na zakupy(jedzenie glownie). Moja agresja narasta, narasta z kazdym dniem. Nie radzę sobie z tym kompletnie,nie umiem się powstrzymać,kiedy on wypomina mi spacer z kolezanka,ktorej on nie lubi, ale nie widzi kto faktycznie chce rozbic nasza rodzine.Kocham go,ale nie radze sobie z emocjami. Gdy bylam w ciazy byl zafascynowany inna kobieta,ktora szczerze bez zazdrosci byla naprawde nieladna ale jemu sie podobala i ciagle o tym powtarzal. Gdy to wypominam,to mam cos z glowa. Nie moge tego zniesc,ze ktos mogl omal rozwalic nasza rodzine(kolezanka jego brata) brat go na mnie nakrecal,a gdy powiem na jego brata slowo to jestem ta najgorsza. I sa codzienne klotnie,codzienne. Mam ochote sie wyniesc, czuje sie niekochana,niechciana,przytloczona obowiazkami. Oddalabym zycie za swoje dziecko i nie chce mu rozbijac rodziny,boje sie tez,ze on mi je zabierze. Czuje sie podle, zle...przepraszam za mentlik i chaotycznosc,ale mam chwile dla siebie,kiedy zabral torbe i wyszedl "na silownie". Coraz mniej mu ufam, coraz mniej go toleruje,jesli odejde bede na finansowo wygranej pozycji,ale ja chce ta rodzine ratowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoj maz stosuje przemoc nie ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodzi lam przez to samo ,tez wychodził niby na siłownie a później okazało się ze miał kochankę na dodatek była to moja znajoma.wspolczuje ci bo wiem co przechodzisz ,ja jestem przed rozwodem ,mogę tylko podziękować tej kobiecie ze otworzyła mi oczy i wzięła sobie tego chama bo teraz mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli mogę ci cos poradzić to zadbaj o siebie i tez zacznij wychodzić na basen ,saunę i miej w d***e jego krzyki ,niech on tez zajmie się dzieckiem ,cham jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×