Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość StęsknionaNastolatka

3 miesiące rozłąki, niedługo oszaleję!

Polecane posty

Gość StęsknionaNastolatka

Witam ślicznie. Właściwie, nie będę zadawała konkretnego pytania, po prostu chcę się wyżalić, nie umiem tego dalej tłumić w sobie, a nie mam takiej osoby, której mogłabym o tym wszystkim powiedzieć, a tu nikt mnie nie zna - mogę napisać wszystko, a i tak nie będę czuła takiego dyskomfortu, chyba wiecie o co chodzi... Ostrzegam, że się rozpiszę, więc jeżeli nie chcesz tego czytać, po prostu wyjdź. Więc, zacznę od początku: Bardzo często pomagam ludziom w szkole, rodzinie, ale teraz sama potrzebuję pomocy. Otóż, na początku października moi rodzice wraz z moim największym skarbem - 3 letnim bratem, wyjechali zagranicę za pracą. Zostałam tylko ze starszym o 2 lata bratem i babcią, z którą słabo się dogaduję - kocham moją babcię, ale jesteśmy zupełnie inne. Cóż, to jednak nie jest największe zmartwienie, bo mieszkam z babcią od urodzenia, więc nie jest wcale tak okropnie, ciężko nam znaleźć wspólny język, ale kiedy trzeba, możemy zrobić wiele. W grę bardziej wchodzi tęsknota. Ja już po prostu nie daję rady, wysiadam psychicznie. Mam 3 zagrożenia, najbardziej przeraża mnie fizyka i matematyka. W zeszłym roku miałam poprawkę z matematyki, zdałam, ale co z tego? Zapewne w tym roku i tak zostanę w tej klasie. Kiedy Pani wychowawczyni dała mi kartkę z materiałami do poprawienia, rozpłakałam się. Z czystej bezsilności. Do poprawki przygotował mnie tata, co mam począć bez niego? Teraz żadne korepetycje nie wchodzą w rachubę - nasze jedyne dochody to "x" funtów co piątek i emerytura babci, niewielka, jednak na wszystko nam starcza, ale tak na styk. Moja babcia mi w żaden sposób nie pomoże, mój brat też za dobry nie jest w tych przedmiotach. Moje oceny na koniec tego półrocza to porażka. TOTALNA PORAŻKA. Niestety, ale przez ten wyjazd rodziców wszystko mi się zawaliło, nie mam siły psychicznej się uczyć. Tak naprawdę, całymi dniami przesiaduję na łóżku z telefonem w ręku. Mam takie skoki, gdzie łapię długopis, wyciągam zeszyt i mam zamiar napisać sobie jakiś plan nauki. W momencie tracę cały zapał. Tak jakby w chwili robię się zmęczona, tylko po czym? Całymi dniami lenię się, więc co mnie tak męczy? Z mamą rozmawiam zarówno jak i przez telefon jak i na czacie na Facebooku. Przez telefon udaję silną osobę i udaję, że ta sytuacja mnie nie przerasta, ale w środku mnie to zżera. Szczególnie tęsknię za moim bratem. Ma dopiero (prawie) 3 lata, traktowałam go tak naprawdę jak synka, haha. ♥ Kąpałam się z nim, karmiłam, przebierałam, zmieniałam pieluchy - ale wiecie co? Nie traktowałam tego jako przykry obowiązek. Zrobiłabym wszystko by go w końcu zobaczyć, utulić. Tak naprawdę nie mam pojęcia kiedy się z nim zobaczę. Rodzice starają się tam o mieszkanie, niewiadomo ile to jeszcze potrwa. Prawdopodobnie będę siedzieć tu do wakacji. Mój skarb ma w kwietniu trzecie urodzinki, nie przeżyję tego, że go wtedy nie ujrzę. W Boże Narodzenie również byliśmy te 2500km od siebie. Moją Wigilię można było pomylić ze stypą. Moi rodzice starają się o lepsze życie dla mnie i mojego rodzeństwa, doceniam to, ale to nie znaczy, że dzięki temu przekonaniu jest mi łatwiej. Co mogę zrobić w tej sytuacji? Moi rodzice są ludźmi o wielkim sercu, nie piszcie, że są bezduszni. Przecież robią wszystko, by było nam lepiej. Kto może podnieść mnie na duchu? Nie mam takiej prawdziwej, wyrozumiałej przyjaciółki, której mogłabym się wyżalić, mało kto mnie zrozumie, bo wszyscy są przekonani, że mam teraz niebo w domu. Mogę robić co chcę, zero ograniczeń... To bzdura. Jeszcze to, że dostajemy pieniądze od rodziców i mogę kupować sobie za to jakieś rzeczy, że dostanę wymarzonego laptopa za to całe cierpienie, ale dla mnie to nie ma NAJMNIEJSZEGO znaczenia. Chcę moją rodzinę, nie laptopy. Wszyscy zawsze pytają o zarobki, ale nikt nie zapyta o to, jak ktoś się z tym czuje. Psycholog szkolny odpada - siedzą tylko na tyłku w ciepłym fotelu i zarabiają kasę. Robią biednym dzieciom i młodzieży wodę z mózgu. Nie chcę mieć z nimi nic do czynienia, chyba, że z psychologami - lekarzami. Czy w ramach NFZ'u można umówić się na jakąś wizytę u psychologa/psychiatry dziecięcego? Myślę, że to jedyne wyjście. Może są jacyś psychologowie internetowi? Sama już nie wiem co robić, czuję, że sobie nie poradzę. Doceniajcie to, że wasi rodzice mają na tyle dobrą sytuację, że nie muszą latać zagranicę w poszukiwaniu pracy. Moi się jednak na to zdecydowali, inaczej to sobie wyobrażałam. Z dnia na dzień jest mi coraz ciężej. Każdy dzień jest jadnym, wielkim, piekłem. Mam ochotę tylko leżeć i jeść, odtąd nie mam żadnych ambicji. Tak, mówcie, że jestem totalnym dzieciakiem, ale nie dbam o to. Mam zaledwie 14 lat, mam chyba prawo jeszcze w ten sposób odczuwać tę rozłąkę. Mam teraz większe problemy ze zdrowiem, podejrzewamy chorą tarczycę. Myślę, że to wszystko związane jest ze stresem. Nie mam żadnych pretensji do rodziców, wręcz podziwiam ich, że zdecydowali się na tak skomplikowany krok. Przecież to nie jest takie proste. Teraz mieszkają u siostry mojej mamy, ciocia mówiła mi kilka razy, że mama za nami płacze. Moje serce pękło jak to usłyszałam. Nie chcę, by płakała, chcę jej szczęścia. Mój braciszek przez tę okropną pogodę w Anglii często choruje, tak bardzo mi go żal. Mój tatuś nieźle haruje na to wszystko. Muszą dokładać się do mieszkania, wysyłać nam jakieś pieniądze, mieć sami na jedzenie. Chciałabym ich mocniej wspierać, ale nie wiem za bardzo jak. Przepraszam za to wypracowanie, ale od razu poczułam się lepiej. Mam nadzieję, że znajdę tu jakieś niewielkie wsparcie, bo to będzie już chyba ostatnia deska ratunku. Z góry dziękuję wytrwałym. Jeżeli ktoś jest w podobnej sytuacji, możemy utrzymywać kontakt mailowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×