Związek z kobietą z małym dzieckiem

Mam pewne pytanie, znam od dawna pewną dziewczynę ale problem (ja tak uważam ) jest w tym że ma 9-cio miesięczne dziecko z jakimś tam facetem co tylko płaci a nie utrzymuje zupełnie kontaktu, i czy jest sens sie w coś takiego pchać i wiązać kto nie ma czasu i nr 1 będzie zawsze dziecko a ja na drugim miejscu. Proszę o szczere komentarze

Jeżeli wiesz, że ten facet na pewno się nie interesuje tą kobietą i dzieckiem (tlko płaci) - to możesz spróbować. Kobieta jednak na pewno będzie miała zawsze dziecko na 1 miejscu. Ale moim zdaniem to w niczym nie przeszkadza, aby tworzyć dobrany związek. Musisz tylko uważać, czy ona faktycznie będzie traktowała cię jako partnera w życiu, czy tylko pomocnika w problemach i zastępce nieobecnego tatusia.

Nie ma sensu. Trzeba być albo mega zaślepionym zakochanym albo totalnym frajerem żeby wierzyć że coś z tego będzie. Chyba że nie przeszkadzają ci wizyty jej byłego, nastawianie dzieciaka przeciw tobie i jej komentarze jaki jej były był super w łóżku i jakiego długiego miał kuta, oraz jaką ma super pozycję społeczną, jakim autem jeździ i jak super zarabia. CHORE!

ojciec dziecka kiedy się dowie, że dziewczyna ma faceta, może się nagle pojawić w jej życiu. Będzie chciał aktywnie uczestniczyć w wychowywaniu dziecka, zażąda widzeń z dzieckiem (a przy takim małym dziecku matka musi być obecna), to ciągła jego obecność - urodziny, komunia itp. I pytanie - czy ona chciałaby mieć kolejne dziecko w przyszłości , czy ty potrafiłbyś tak samo kochać nieswoje dziecko jak swoje. I czy przypadkiem ona nie szuka na siłę drugiego tatusia, który utrzyma ją i dziecko

Ona będzie próbowała jak większość kobiet pokazać swojemu byłemu że jesteś od niego lepszy więc przygotuj się na ostry obóz wojskowy zamiast domu. Jak nie będziesz miał lepszej pracy, lepszego wykształcenia, lepszego auta, większej liczby znajomych to zapomnij o seksie. Będziesz musiał tyrać od rana do wieczora pod groźbą bata i awantury. Na mieście ona będzie cię wychwalała a w domu kopała po jajach i poniżała za każde niepowodzenie. A dziecko będzie na to patrzyło i traciło do ciebie szacunek.

jak rajcują cię fantazje w których ty i inny kolega posuwacie razem jedną laskę "na dwa baty" to czemu nie ;D

Nie warto. Ojciec dziecka przejedzie się na swojej nowej kobiecie i ona od razu do niego poleci go poklepywać po ramieniu i pocieszać. Okaże się, że zrobią sobie drugie dziecko za twoimi plecami, a ty niewolniku tyraj na to wszystko ...

Dziwie sie wolnym facetom ktore biora sie za dzieciate kobity, przeciez ona urodzila dziecko innemu, to dziecko nie zniknie, ja bedac wolnym facetem wolalabym dziewczyne ktora urodzi jako pierwsze dziecko moje wlasne dziecko. Obydwoje bedziemy razem przezywac ciaze, kupowac wyprawki drzec o malenstwo. Jak baba jest juz dzieciata to dla niej nie jest to pierwszyzna. Tak samo sadze o wolnych kobietach co biora dzieciatych.dziwie im sie. A co do tego czy jest sens? Nie bardzo. Takie laski przede wszystkim szukaja tatuskow do tych dzieci, to dziecko jest male wiec jest i bedzie nim jeszcze troche zaaferowana i bedziesz sie czul zepchniety na bocznice.

wy to wszystkie kobiety wrzucacie do jednego wora. wedlug was na swiecie nie ma ani jednej uczciwej kobiety,ktora szuka milosci. Owszem kazda matka w jakims stopniu bd szukala ojca dla swojego dziecka,przeciez zadna normalna nie odstawi dziecka na bok zeby zajmowac sie nowym partnerem. Niemniej jednak uwazam,ze taka kobieta nie musi miec zlych intencji,a facet musi zdac sobie sprawe w co sie pakuje,bo samotne matki nie zawsze maja czas i potrzebuja pomocy chociazby w zrobieniu zakupow jak dziecko chore. oboje musza dawac duzo z siebie jesli chca byc razem

zreszta w zyciu roznie bywa,to ze samotna wcale nie znaczy,ze glupia. Bo ilez to tatusiow nagle zdaje sobie po slubie i narodzinach dziecka,ze on tego nie czuje. i co ma taka kobieta zrobic? zabic sie? ciemnogrod z was

Z kobietami mającymi dzieci można się przyjaźnić, pomagać im i czasami je posunąć, ale z pewnością nie powinno się z nimi wiązać! Takie dziewczyny doskonale nadają się do układu w stylu "friends with benefits" albo poważniejszego sponsorskiego, bo co tu dużo mówić, potrzebują kasy i pomocy, a że faceci potrzebują seksu, dziewczyny nie chcą być d******* to idą na układy. Natomiast do związku małżeńskiego tylko i wyłącznie brać kobietę bezdzietną lub z dzieckiem, ale twoim, a nie cudzym! Inaczej związek będzie stresujący i nieudany. Dobrze to sobie zapamiętaj!

Jeśli bardzo chcesz kobietę z dzieckiem to tylko i wyłącznie wdowę. Jeśli kobieta z dzieckiem nie jest wdową to prędzej czy później relacja przerodzi się w chorą patologię za sprawą jej byłego.

Ja i tak uwazam ze dzieciaci z dzieciatymi. Wtedy jest szansa ze zwiazek wypali. A takto ta strona bez zobowiazan moze miec rozne mysli. Ja bym nie zaakceptowala takiej pamiatki z przeszlosci. I majac dziecko raczej patrzalabym za dzieciatym. Ja mam dziecko z innym,Ty masz dziecko z inna, nikt do nikogo nie ma zalu. Nie usmiechaloby mi sie byc druga rodzina faceta, jest tylu wolnych ze taki facet to dla mnie drugi sort.

z tego co tu czytam to wy chyba piszecie o samotnych matkach ale z patologii. nie wiem w jakim srodowisku sie obracacie,ale ja takich matek nie znam jak wy opisujecie. wspolczuje znajomych i doswiadczen

a ile jest par co wychowuja nieswoje dzieci? baaa nawet par malzenskich i sa swietna rodzina? z calego serca wam zycze abyscie wlasnie byli w takiej sytuacji,bo wam sie nalezy jak nikomu innemu. katolicy z koziej d**y

chora patologia to jest ten były skoro matka z dzieckiem zwiała od niego i woli aby jej dziecko wychowywał obcy człowiek zamiast rodzony ojciec

samotne matki tylko dla bezpłodnych facetów

Nawet nie czytam tych farmazonów co piszą "znawcy". Mój dobry kumpel ma 27 lat i ma kobietę co ma 25 dziecko 5 letnie z poprzedniego związku są bardzo szczęśliwi ze sobą i bardzo w sobie zakochani... kiedyś uważałem że to siara mieć kobietę z dzieckiem ale widząc ich już tak nie uważam, nikt go nie krytykuje i jest ok.

uwaga koment wyżej napisała próbująca się dowartościować samotna matka

a co jeśli to ta jedyna? nie zwrócisz na nią uwagi tylko dlatego że ma dziecko? to przejdzie koło nosa :) dziecko to obowiązek ale i szczęście. spróbuj

To pewnie zależy od Twoich życiowych priorytetów. Czy jesteś w stanie zaakceptować, że dziecko będzie wymagać uwagi i troski oraz jeśli Wasz związek stanie się poważny, to prawdopodobnie przywiąże się do Ciebie i będziesz za nie w jakiś sposób odpowiedzialny, chociaż nie jest Twoje. Czy wiesz, jak wygląda związek osób, które mają małe dziecko? Jest pełen wyrzeczeń.

Tak,baby z dzieckiem nie mają prawa do szczęścia i powinny szybko zniknąć z tego świata razem z bachorem.Kto sądzi inaczej,jest tępym ciemnogrodem.Tylko frajer wychowuje dziecko obcego faceta.

gość dziś - niestety znam takich co gardzą wolnymi, atrakcyjnymi kobietami bo bardziej "rajcuje" ich seks z samotną kobietą, która ma dziecko albo potajemny romans z mężatką.

Tak,baby z dzieckiem nie mają prawa do szczęścia i powinny szybko zniknąć z tego świata razem z bachorem.Kto sądzi inaczej,jest tępym ciemnogrodem.Tylko frajer wychowuje dziecko obcego faceta. Twoja stara powinna zniknąć z tego świata razem z tobą. Ty nigdy nie będziesz szczęśliwy.

9:3w brzmisz jak ktos, kto przegral konkurencje z zajeta kobieta.

Ja poznalam obecnego partnera kiedy corka miala 2,5 roku.Ojciec bilogiczny nie interesuje sie dzieckiem.Moj partner jest dla niej jak prawdziwy tata.Od poczatku mi mowil ze dla niego dziecko to zadna przeszkoda.Jestesmy juz ze soba ponad 6 lat.Dodam ze moj jest kawaler bez zadnych zobowiazan.

Ja pieprze ale mentalność. Pewnie też tylko frajerzy adoptują dzieci z domu dziecka. Ograniczenie ludzkie jest zadziwiające. Do autora - jeżeli dziecko to dla ciebie problem to absolutnie w to nie wchodź bo od razu widać że to cię przerośnie. Wycofaj się jak najszybciej żeby nie robić dziewczynie nadziei, zanim jeszcze straci zaufanie do wszystkich facetów.

gość dziś - lepiej wyjdź za niego za mąż, bo pewnego dnia pozna atrakcyjną, bezdzietną, wolną "laskę" i poczuje się "zwolniony" od Ciebie i Twojego dzieciaka- spakuje walizkę i po prostu wyjdzie z tego nieformalnego związku. A z tą "laską" zrobi sobie swoje własne dziecko, będzie ślubował jej przed ołtarzem i włoży na palec obrączkę.

gość dziś - watpie zyby tak zrobil.

gość dziś - to nie znasz facetów! Facet jest zmienny jak "chorągiewka" potrafi w jednej chwili "odwinąć" o 180 stopni. Wystarczy, że się kimś zauroczy. A dziecko? Przecież to nie jego i alimentów płacił nie będzie a tej "samotnej mamusi" też przecież nie ślubował przed ołtarzem. Na miejscu tej Pani "dmuchałabym na zimne".