zmienić ginekologa czy nie?

Mam do was takie pytanie bo już sama nie wiem co mam robić:( Jestem w 6 miesiącu ciąży i od jakiegoś czasu twardnieje mi brzuch (czasami nawet 10 razy w ciągu dnia) Chodzę do ginekologa na kasę chorych,mówię jej,że mi się tak dzieje a ona przepisuje mi tylko luteinę i mówi,że gdyby coś było gorzej to mam jechać do szpitala... Dziwi mnie tylko to,że nie robi mi USG (ostatnie miałam robione podczas prenatalnych u innego gina) Napiszcie co o tym sądzicie,bo już się zastanawiam czy nie zmienić na innego lekarza i nie zacząć chodzić prywatnie :(

na fundusz przysługują tylko 3 usg na całą ciążę o ile nic się nie dzieje.

powinnaś brać magnez i nospę i dużo odpoczywać, jeżeli brzuch nadal będzie się tak często napinał, to idź do lekarza

no własnie,ale mnie twardnieje brzuch co może grozić wcześniejszym porodem :( Dziwi mnie jej podejście i własnie dlatego zadałam to pytanie...

Prenatalne? Pewnie dziecko uszkodziło :(

prawda jest taka że lekarze na kasę chorych nie leczą jak ci lek przepiszą jakiś musisz czytać ulotkę bo się możesz przekręcić

Magnez biorę tylko moja gin. kazała mi brać magnez 3 razy dziennie po 2 tabletki... Czy to aby nie za dużo?

Ale co dziecko uszkodziło, bo nie rozumiem? A na prenatalnych to już byłam 2 razy i wyszło że z dzieckiem jest wszystko w porządku;D

magnez 3x1 i nospa tak samo, obserwuj co się będzie działo

No właśnie tak też biorę 3x1 bo moim zdaniem 3x 1 po 2 tabletki to była przesada...

Zmień skoro straciłaś zaufanie.