Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Panna Anna 30

Bilans po 30 roku życia finanse

Polecane posty

Gość kupa śmiechuu
33 lata nie spełna za nieco ponad miesiąc będę miała męża nie mam mieszkania, on też nie ja aktualnie nie pracuje od 3 miesięcy - zwolniona, on to samo, ale jesteśmy na zasiłku (koło 8 tys w przeliczeniu na pl) więc się na nie śpieszy do pracy, przynajmniej do ślubu ja mam koło 130 tys oszczędności on, lepiej nie pytać planujemy kupić mieszkanie i na stałe wrócić do pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 35 lat ok 20 tys zl osczednosci brak mieszkania singiel brak dzieci i psa i auta zarabiam ok 1300euro planuje kupic mieszkanie iw wrocic do pl pol zycia smieciowki byle jak byle gdzie brak wsumie lat pracy ale i tylko srednie bo za co studiowac??pasje brak bo nigdy nikt nc nie rozpalil we mnie:(oo zywot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupa śmiechuu
ile lat siedzisz za miedzą....20 tys zl to trochę mało oszczędności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce, w przemyśle. Jakieś 11 netto, mąż 10 netto - też przemysł. Firmy prywatne, międzynarodowe. Dużo pracujemy, czasu dla siebie bardzo mało. Dużo zagranicznych delegacji = mało czasu dla dzieci. Kredyt 800 tys. Sami w wielkim mieście, dwoje dzieci, dziadki daleko. Opiekunka do dzieci 2,5 miesięcznie. Stres by spłacić kredyty, bo wszystko dobrze jak jest praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 lata - 5,5tys na reke, na umowie 3,5tys, reszta do reki, czasem jest wiecej do reki, w prywatnej firmie maz 36lat - 4tys co miesiac na reke plus delegacje, nadgodziny i jeszcze prywatnie dorabia, wychodzi tego kolo 7tys oszczednosci ponad 450tys (wszytsko od zera sami). wynajmujemy mieszkanie od lat. mam przepisana dzielke z domem od babci (dopoki zyje nie zamierzamy tam nic robic, pozniej budujemy nowy dom dlatego jak najwiecej odkladamy). Rodzinie musilielismy splacic 200tys, polowa juz za nami, reszta po smierci babci, do ktorej wcale nam sie nie spieszy, jeszcze troche musimy uzbierac, a jak sa oszczednoci, obraca sie nimi to sie wiecej zarabia ja uwazam, ze to bardzo duzo, biorac pod uwage, ze oboje pochodzimy z bardzo biednych rodzin, nic nie dostalismy na start i na poczatku bylo ciezko, ale wszytsko zawdzieczamy tylko i wylacznie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×