zwiazek po 2 tygodniach ?

Poznalam fajnego chlopaka na sylwestrze ,odrazu mi wpadl w oko. Milo bylo odprowadzil na przystanek . Kilka dni pozniej zaczal sie znow melanz w tym samym gronie co w sylwka i nie fortunnie po pijaku sie przelizalismy. Nastepnego dnia przeprosiny i wszystko ok , od tego czasu zaczal ze mna pisac. Za tydzien znow melanz odbyl sie i znow sie przelizalismy . I znowu przeprosiny ale nastepnego dnia zaprosil mnie na spacer , milo bylo pogadalismy na trzezwo , i nastepnego dnia znow spacer ale tym razem sie pocalowalismy na trzezwo . Caly czas ze soba smsujemy , codziennie i po tygodniu juz pisalismy ze za soba tesknimy. I byl w koncu 3 melanz i znowu sie całowaliśmy caly czas . Mozemy sie spotykac tylko 2 razy w tyg bo on z domu dziecka i nie pozwalaja wychodzic od on do piatku mimo ze jest pelnoletni. I boje sie ze to wszystko sie szybko wypali bo znamy sie 2 tyg a juz sie lizemy . Napisalam mu ze powinnismy przystopowac a on powiedzial ze jak chce ale jest mu dobrze ze mna. Wiem ze nie ma innej dziewczyny na boku bo koledzy jego cos odczasu mi chlapna . Boje sie ze to wszystko się wypali szybko

przelizaliśmy się na melanżu no, niezłe to było :P

Wez wypierniczaj ty oszuscie . Ja tu potrzebuje rady. Ciagle pisze z nim ze tesknie , pisze mi ze chcialbym abys tu byla.czy to wszystko nie za szybko wypali ? Znamy sie 2 tyg i malo sie znamy

Autorko, czy nie za dużo pijesz?

co za patologia. I te teksty o "lizaniu" xD Ja pierniczek, tylko nie zajdź w ciąże bo przejmie pałeczkę po ojcu w domu dziecka

Patologia przez duże P. I jeszcze słowo na K.