Moj syn siedzi sam w lawce

chodzi do zerówki i dziś ze smutna mina mi to wlasnie powiedział ./ Myslalam, ze mi serce peknie. mowil, ze pani ich tak ustawila. Az się pobeczałam.

pogadaj z panią - może jest jakas przyczyna? a może tę przyczynę można łatwo usunąć? jak nie pogadasz, to sie nie dowiesz

ale jak to, od września siedzi sam i ty dopiero dzisiaj sie o tym dowiadujesz? to nie rozmawiałaś z dzieckiem od września?

czasem lepiej, ze siedzi sam, może się łatwo rozprasza, a w zerówce i tak mało dzieciaki siedzą w ławkach, więcej się ruszają w grupie

Ale dlaczego tak? Jest dzieci nie do pary? Jeśli jest liczba nieparzysta dzieci to na zmianę powinny siedzieć same a nie tylko Twój syn. Uważam, że powinnaś iść porozmawiać z tą panią. To ona nie wie, że dziecko czuje się wtedy odrzucone/gorsze? Co z niej za pedagog :/

kurcze przykro, ale może faktycznie porozmawiaj z panią to będzie najlepsze rozwiązanie mój syn jak zaczął chodzić do przedszkola to cały wrzesień sam się bawił, na spacery chodził bez pary, ale jak tylko sie zaklimatyzował to teraz od razu leci do dzieci

to koniecznie idz do szkoly i pogadaj z pania powiedz ze jest mu przykro i pani musi zareagowac moje dziecko kidys bylo smutne bo Pani jakies kropki kreski itp sobie wymyslila i on tak tego nazbieral , bylam w szkole po rozmowie z Pania ten jej wytwor zniknal dla dziecka w tym wieku towarzystwo rowiesnikow jest wazne i twoj maly chce miec kolege z lawki wiec konecznie pogadaj z Pania jak Pani nie zareaguje idz do pedagoga i powiedz ze twoje dziecko czuje sie dyskryminowane i jest mu przykro, musza zareagowc

Obojętnie jaka jest przyczyna dziecko nie powinno siedzieć samo. Jest to izolowanie od grupy. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy np syn narozrabiał i była to forma kary, ale jednodniowa czy max tygodniowa (ale wtedy też inne dziecko nie ma pary).

http://free.amciu.com/news.php polecam

moze smierdzi

syn twierdzi , ze uwielbia chodzic do szkoly :O i faktycznie tak jest . dzisiaj sie tylko zdarzyla ta syt z ta lawka- syn przed chwila pwoiedzial, ze pani ich tak ustawila a jego najlepszego kolegi nie bylo w szkole bo czesto choruje.

nie smierdzi wczoraj akurat go kapalam ;)

k****, to o co robisz problem ???!

raz siedzial sam w lawce? nic mu sie nie stalo :D

Jeden raz? Ja myślałam, że on dzień w dzień siedzi sam. W takim przypadku to ja w ogóle nie widzę problemu. Przyszedł smutny? Trudno, zdarza się. Niech wie, że i takie sytuacje mogą mieć miejsce. Jeśli nie zdarza się to notorycznie, jeśli nie jest w jakikolwiek sposób izolowany czy odtrącany to w ogóle o co chodzi? :) Daj spokój :)

on najpierw moiwil, ze nikt nie chciał z nim siedzieć a później znowu, ze pani ich tak rozsadzila... a jak to wszytsko mwoil to był smutny :( ja się teraz bardzo martwię , nawet nie mogę zasnąć stad taka pozna wizyta n akafe :P

zerówka to przedszkole, więc jakim cudem siedzi sam?

Naprawdę aż się popłakałaś? Wiem, że mogło być Ci przykro, ale takie rzeczy się zdarzają. No proszę Cię, Ty nie siedziałaś w szkole nigdy sama, bo Twoja koleżanka z ławki się rozchorowała?

kwiat nastrurcji, wiesz mam dzzis poteznego PMS-a wiec sama rozumiesz... a poza tym placzka jestem od zawszzze a jesli cxhodzi o moje dzieci to juz w ogole :( Sama bylam odlutkiem w szkole wiec wiem co moze czuc moj syn i stad ta reakcja. Owszem zerowka to jakby przedszkole ale u nas przez jakas godzine pani pracuje z dziecmi w lawkach, maja p[odreczniki "przygoda z usmiechem " i z tego sie ucza.

Nie przesadzasz autorko? skoro ma dobrego kolege, a po prostu nie było go w szkole z powodu choroby to chyba normalne,że czasem dziecko siedzi samo? Jak moja przyjaciółka w czasach szkolnych się pochorowała to siedziałam czasem sama jeśli dzieciaków nie było do paru,a nic mi nie jest. Myślałam,że piszesz o sytuacji ,która ma miejsce od dłuższego czasu...

00:07, wiesz tak naprawde to ja nie wiem czy to ma miejsce ciagle czy tylko wczoraj tak bylo bo syn "gubi sie w zeznaniach" raz mowi ze raz a innym razem ze caly czas. Nie chce z taka glupota leciec do szkoly ale znam swoje dziecko i widzialm kiedy to mowil, ze jest mu smutno. a to dopiero 5-latek jest wiec jesczze male dziecko. a tak na marginesie to syn jest cichy , spokojny, niesmialy , pierwszy nie podejdzie do innego dziecka. Jak go czasami odbieram to na palcach jednej reki moge policzyc zeby bawil sie z kims zawsze sam.

jest odludkiem po Tobie i pewnie trzymalas go do zerowki tylko z Toba w domku