Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hashimotka

Jak żyć z Hashimoto?

Polecane posty

Gość hashimotka

Hej, są tu jakieś kobiety (a może i mężczyżni?), które mają hashimoto? Ja niedawno się dowiedziałam, mam już także niedoczynność tarczycy. Paradoksalnie, diagnoza sprawiła, że stałam się szczęśliwa, bo okazało się, że wszystkie objawy, które mam są objawami choroby, a nie tego, że ciąży nade mną jakieś fatum. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierz systematycznie leki i będzie całkiem ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam napisać, że tytuł zaczerpnięty z książki. Nie szukam odpowiedzi, jak żyć. :) Chciałam powymieniać poglądy raczej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choruje juz bardzo dlugo i mimo brania hormonow samopoczucie mam bardzo kiepskie.Chetnie tez popisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja samopoczucie mam okropne, coś na wzór depresji, mam stany lękowe, obsesyjne myśli. Koszmar. Z "fizycznych" dolegliwości lecą mi włosy, mam okropne paznokcie, przytyłam, rano wstaje z opuchniętą twarzą, dopiero około południa moja twarz zaczyna wyglądać "atrakcyjnie". Jak długo bierzesz leki? Może nalezy zwiekszyć dawkę? Jak często badasz poziom hormonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
choruję od 16stego roku życia wpierw niedoczynność potem w Haschimoto samopoczucie okropne ! tabletki oczywiście biorę na kontrolę oczywiście chodzę ,mimo to to jest paskudna choroba,nastroje jak na huśtawce raz dobre raz złe , waga identycznie skacze schudnę przytyję albo przytyję i nie mogę schudnąć ,mogę nawet nic nie jeść uprawiać sport a i tak nic to nie daje :O Depresja złe samopoczucie a już przed miesiączką to dosłownie apogeum złych dni !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zwiększyłam sobie sama dawkę bez porozumienia z lekarzem i teraz czuję się lepiej, tzn mam więcej energii, schudłam kilka kg. Na ostatniej wizycie powiedziałam mu o tym i przyznała że dobrze zrobiłam. Trzeba wyczuć czy dawka jest odpowiednia. Ja już po kilku latach leczenia umiem to rozpoznać. Zdarza mi się od czasu do czasu zatrzymanie wody w organiźmie i czuję się ciężka ale rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tak, ja też czuje się ciężka, mimo że wypróżniam się codziennie bez problemów to czuje się taka zanieczyszczona, nie wiem jak to opisać dokładnie. No i problem w wodą też mam. Jestem teraz w trakcie czytania książki "Jak żyć z hashimoto?" i jeżeli nie czytałyście to polecam. Jestem dopiero na początku drogi, leczenie zaczynam dopiero za miesiąc, ponieważ lekarz uznał, że chce sprawdzić jaki będzie wtedy poziom hormonu, z racji tego, że na usg tarczycę mam w pełni zdrową, normalną. Nie mogę się już doczekać. Choć od samej diagnozy czuje się lepiej, bo teraz wszystkie swoje schizy traktuję z przymrużeniem oka, mając świadomość, że to objaw choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
Powyższy wpis i ten z 14:26 to moje, nie wskoczył mi nick. Co do schudnięcia to w tej książce jest napisane, że najlepsza dieta to ta oparta na niskim indeksie glikemicznym. Przyznam, że faktycznie jem sporo, ale nie tyle, żeby przytyć 15 kilo (!) w ciągu ostatniego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w moim przypadku zwiększona dawka nie wiele działa próbowałam i tego , najgorzej wkurza ten brak sił do wszystkiego ! brak motywacji zero radości dosłownie nic nie cieszy obojętność apatia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim się dowiedziałam o hashi to rodzina traktowała mnie jak hipochondryka. Ale ja wiedziałam, że coś jest nie tak. Nawet myślałam że mam góza mózgu bo po prostu cofałam się w rozwoju, nie mogłam się czasem wysłowić, wytłumaczyć o co mi chodzi w rozmowie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
W tej książce polecają brać także selen razem z hormonem, a także zbadać witaminę d3, praktycznie wszystkie osoby z hashimoto i niedoczynnością mają jej niedobór, a ona jest także sprawcą złego samopoczucia. Jak przeczytam od deski do deski to napiszę coś więcej. Poza tym, nie znam się co prawda jeszcze za bardzo, ale przeczytałam też, że ft3 odpowiada za samopoczucie i czasami sama suplementacja hormonu ft4 nie wystarcza, trzeba włączyć ft3 - nie wiem czy dobrze to napisałam, jeżeli jest to nie zrozumiałe to zaraz sięgnę po książkę i przepiszę. Jest tam także napisane, że niestety lekarze leczą niedoczynność "książkowo", mało wiedzą o hashimoto, a powinno się dokładnie dobierać leczenie nie tylko pod tsh, ale także przede wszystkim pod samopoczucie pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
Z tym cofnięciem się w rozwoju to prawda, ja pracuję umysłowo, sporo piszę i ostatnio łapałam takie zawiechy, że przez 15 minut siedziałam i szukałam konkretnego słowa. Moja wydajność znacznie się zmniejszyła, to co kiedyś zajmowało mi godzinę, teraz zajmuje mi 1,5-2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od jesieni sama sobie suplementuje selen i wit d,bo tak wyczytalam.Samopoczuciu w ogole to nie pomoglo.Lekarza mam dopiero w lipcu,i to nowego,wiec ciekawa jestem jego wskazowek. Jakie dawki hormonow bierzecie? Ja letrox 150,wiec chyba sporo. To fakt,jak ktoras tu pisala,ze od polowy cyklu moja depresja siega gornej granicy,nic nie ma sensu,nic nie cieszy.Czy tez tak macie,ze wstajecie bardziej zmeczone niz poszlyscie spac? Nie wazne ile spie,ciagle chodze senna.W rodzinie maja mnie za bardzo ospala osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baja a jakie masz teraz TSH i przy jakim się czujesz najlepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio mialam chyba 1,2,a juz bardzo dawno nie czuje sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baja, ale przy jakim TSH czujesz się dobrze? kontrolujesz też ft3 i ft4? A odstawiłaś gluten?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie,nie czuje sie dobrze od wielu lat.Nawet przy nizszym TSH. A pozostalych hormonow strasznie dawno nie kontrolowalam,bo nie mialam takich zalecen od lekarza.Dopiero w ostatnim czasie duzo czytam na temat tej choroby i dowiaduje sie co trzeba kontrolowac.Do tej pory leczylam sie u lekarzy ,ktorzy tylko sprawdzali TSH,a na moje zle samopoczucie nie zwracali uwagi.W lipcu ide do nowego lekarza z dobra opinia(tak slyszalam) i mam nadzieje na wieksze zainteresowanie moja osoba.Na prywatne leczenie mnie nie stac. Co do glutenu-nie odstawilam.Wiem,ze wszelkie blogi,wielu dietetykow i niektorzy lekarze kaza odstawic nabial i gluten.Nie ukrywam,ze jest to dla mnie nielatwa sprawa,bo pracuje,mam dzieci,gotuje tradycyjnie i nie dysponuje funduszami na te wymyslne produkty. Zadnych widocznych oznak nietolerancji nie mam,wiem,ze fajnie byloby sprobowac.Dzis odsluchalam w internecie wywiadu z dietetykiem i lekarzem endokrynologiem. Obie panie sa zgodne,ze warto spobowac odstawic te rzeczy,ale nie dotyczy to wszystkich.Troche mam nadzieje,ze naleze do tych,co nie musza.Przed lipcowa wizyta u lekarza na pewno bardziej gruntownie sie przebadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carkayproglist1987syrbn
bierz systematycznie leki i będzie całkiem ok Jasne http://ppbw.de/r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
Baja, może złe samopoczucie wcale nie zależy od hashimoto i niedoczynności? Niestety z chorobą hashimoto lubią chodzić często w parze inne choroby autoimmunologiczne i ogólnie przyplątywać się różne rzeczy, ponieważ układ odpornościowy jest zaburzony. Masz jeszcze jakieś objawy? W ogole skąd jesteś? A inne dziewczyny? Moze jesteśmy z tych samych miejscowości i powymieniamy się opiniami o lekarzach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem spod Warszawy.Obecnie zapisana jestem do lekarza w Szpitalu Bielanskim. Chyba nie mam zadnych objawow innych dolegliwosci.Rok temu robilam podstawowa morfologie i bylo ok. Hashimotka,a Ty jestes na specjalnej diecie?Jak Ty sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję bardzo, moja siostra ma hashimoto dieta niestety ma tu ogromne znaczenie, bo właśnie tak jak mówicie przez leki waga skacze jak chce :/ dobry dietetyk ( u nas pomaga Pani Pietrych ze www.slimcenter.pl naprawdę złota kobieta!) do tego też trochę ruchu i wiara w siebie, a będzie dobrze wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobbdiccontga1981naimq
Choruje juz bardzo dlugo i mimo brania hormonow samopoczucie mam bardzo kiepskie.Chetnie tez popisze. Jasne http://www.aqd.nl/e4Ar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ważycie i ile macie wzrostu? Nie pytam się z ciekawości, po prostu podejrzewam to u siebie. I czy przy hashimoto jest się skazanym na otyłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
Ja ważę 65 przy wzroście 170. Baja powiedz koniecznie nowemu lekarzowi o swoich dolegliwościach, tak przecież nie może być! W ogóle szkoda, że tak długo musisz czekać. :( Ja w sumie nie jestem na diecie żadnej, ale ja ogólnie nie jem jakoś mega niezdrowo, tzn. wcale nie jem słodyczy, bo nie lubie, jak już to jakieś słone przekąski typu chipsy, ale to tylko na imprezach, sama sobie nie kupuje. Chleb jem raz na 2-3 dni, ponieważ u mnie w domu rodzinnym chleb jadło się jedynie na śniadanie i wyniosłam takie przyzwyczajenie. ;) Natomiast z takich grzechów dotyczących choroby to uwielbiam sushi, jem średnio co dwa dni, wiem, że musze to rzucić z racji choroby, ale tak ciężko mi się nastawić, tym bardziej, że w budynku, w którym pracuje na dole jest knajpka sushi i zawsze idę tam na obiad. Jedyne co zmieniłam od czasu diagnozy to to, że odstawiłam zbożową kawę, z racji tego, iż ma bardzo dużo glutenu i nie wiem czy to efekt placebo czy co, ale po jej odstawieniu faktycznie zaczęłam się nieco lepiej czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
Aha i dodam, że ja tę kawę zbożową to piłam w ogromnych ilościach, trzy dziennie po 2-3 lyzeczki na kubek. Więc może faktycznie coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
Aha i jeszcze jedno - Baja z racji naszego schorzenia powinnyśmy częściej robić badania kontrolne, morfologia raz na rok obowiązkowa, a najlepiej co pół roku. Zrób sobie jeszcze glukozę i próby wątrobowe, lekarz rodzinny da skierowanie raczej bez problemu, bo są to tanie badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×