nie chcę ślubu, dzieci i takie tam

Witam. Od jakiegoś czasu biję się z myślami. Znajomi ciągle pytają nas kiedy będziemy brać ślub, a prawda jest taka, że ja nie chcę. Jestem z chłopakiem już długi czas, ale tak ostatecznie nie jestem do niego przekonana. Nie wiem czy byłby dobrym mężem. Znajomi naciskają na ślub, on sam mówi, że jestem już stara (25 l) i powinnam się zacząć starać o dziecko. A ja nie chcę dziecka. Czuję się z tego powodu okropnie, mam straszny mętlik w głowie. Teoretycznie wiem, że nie mogę robić nic wbrew sobie, ale skoro wszyscy powtarzają że już czas na ślub i dzieci to powoli zaczynam w to wierzyć:(

"Wszyscy" nie przeżyją życia za ciebie. Myśl logicznie. Być może za rok-dwa sama zechcesz mieć dziecko i być może nie z tym facetem, życie jest pełne niespodzianek.

Teraz nie chcesz dzieci to oczywiste, tak naprawdę instynkt macierzyński pojawia się po urodzeniu maleństwa i wtedy będziesz przekonana o tym ,że zawsze chciałaś być mamą.

pojawia sie albo i nie nikt ci nie da gwarancji

żeby się zdecydować na dziecko, to trzeba tego pragnąć. Dziecko to nie zabawka, nie mogę go mieć, bo wszyscy mają i tak trzeba. Doskonale to wiem, tylko czuję się z tym fatalnie :(

Nawet mój chłopak chce mieć dzieci, całą sobotę na mnie naciskał i tłumaczył... aż na koniec tej rozmowy się rozpłakałam, bo poczułam się przyparta do muru. Zresztą ja miałam w perspektywie noc z nauką (sesja0) a on super urodziny kumpla. Zresztą myślę, że jak bym urodziła, to byłabym świetną mamą. Ale myślę, że on spędzałby więcej czasu z kolegami niż z nami. Może tu jest pies pogrzebany... :(

jak mnie w******ja takie baby, skoro nie to nie po cos sie zmuszać?

Wiesz, że masz racje? Dzięki.

Jak nie chcesz to ni. i tyle

A może to nie ten facet?????