Jak to interpretowac? Slowa kolegi

Generalnie kiedys mocno trzymalismy, jako znajomi, ciagle mialam wrazenie ze cos jest za rzeczy ale zadne nie mialo odwagi tego wyjasnic. No i cos tam sie popsulo w relacji, zrazil mnie swoich zachowaniem, odsunelam sie od niego, i ostatnio dostalam taka wiadomosc " jestes wartosciowa wrazliwa dziewczyna. nie zmarnuj tego" - o co chodzi z tym zmarnowaniem? w sensie z jego osoby, bo on zna moja wartosc? bo nie rozumiem dlaczego sie o mnie niby boi - czemu mialabym sie zmieniac. i te mile slowa - tez chyba wczesniej mnie tak nie "chwalil" ...

moim zdaniem on myśli że chcesz popełnić samobójstwo czy przypadkiem czegoś głupiego nie wkleiłaś na fb ?

napisz u sms o co ci biega? i już po co się domyślasz jak coś ma do ciebie to ci napisze

z własnego doświadczenia powiem Ci, że najlepiej jest po prostu go o to zapytać, co miał przez to na myśli. nie tylko nam jest ciężko pytać.

dobierał się , chciał Cię przelecieć , zakochany a Ty się obraziłaś na niego to jako , że Cię kocha to piszę Ci byś była szczęśliwą i miała świadomość , żeś tego warta

rzadko korzystam z fb. zapytalam go czy to podryw, raczej w zarcie, odpisal ze tak. na co ja ze szkoda ze nie na zywo i cisza..

o to chodzi ze sie nie dobieral i zachowywal tylko jak kolega wiec mi tez szkoda czasu na takie podchody do smierci

dzieki za odpowiedzi, tam wyzej to ja odpisywalam ale bez nicku desy. ja czekalam az on mnie zdobedzie ale zabraklo mu jaj. ja za chlopakiem nie bede latac i sie slinic na jego widok, jak nie ma odwagi zeby mi powiedziec ze mnie kocha to ja nie bede sie osmieszac. juz nie raz to przerabialam i wychodzilo nie jak w filmach.

raz tylko tak zrobiłam , zaprosił mnie na loda to ja myk... na kolana i mu rozporek zaczęłam rozpinać a on , że najlepsze są truskawkowe lody.....

podszywie nawet sie usmiechnelam i przynajmniej chociaz ty mnie teraz pocieszasz