Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż nie chce sprzedać działki

Polecane posty

Gość gość

mąż ma dużą działkę budowlaną i nie chce jej sprzedać, mimo że nie mieszkamy w swoim mieszkaniu i jeśli chcemy iść na swoje to czeka nas kredyt. działka lezy sobie i płacimy za nią tylko podatek, żadnej korzyści. budować się tam nie możemy bo to daleko od naszych miejsc pracy. i od razu napiszę ja nie mam nic, ale mój mąż wiedział o tym przed ślubem, powiedziałam że podpiszę nawet intercyzę jak mi nie ufa. mieszkamy w wynajętym, działki sobie leżą i czekają na nie wiem co, a my mamy po 30 lat i nic swojego. zaraz mnie zjedziecie, ale jak ja bym miała działkę lub mieszkanie to sprzedałabym żeby mieć dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym tak zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż wie co robi, jeśli wam nie wyjdzie to przynajmniej będzie miał swoją działkę, a jak ją sprzeda, to pieniądze pójdą na wspólne cele. Nie oszukujmy się, zrobiłabyś to samo na jego miejscu, to takie zabezpieczenie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż ma rację, cena ziemi będzie rosła to że teraz pracujecie tutaj nie znaczy że za kilka lat np. nie wybudujecie się na działce i będziecie szukać pracy w tamtej okolicy ty nic nie masz, nie miałaś i z tym swoim trybem myślenia do niczego byś nie doszła bo zamiast inwestować pozbywałabyś się wszystkiego myślisz że sprzedasz działkę i kupisz za to mieszkanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy się tam nie wybudujemy i działki tam nie zyskują na wartości, bo to jest wieś. tak, ja nic nie mam, ale jakbym miała to bym sprzedała, bo mieszkamy w wynajętym, a tak czeka nas kredyt. powiedziałam że mogę podpisać intercyzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co intercyza? Działka jest jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie jak to wieś to może za jakieś 25lat okaże sie ze cena działki wzrosnie, a oni wynajmują i płacą na nie swoje tu nie ma logiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do tego intercyza ? majątek który mąż miał przed ślubem to jego odrębna własność czy ty np. chciałabyś by ktoś zmuszał Ciebie do pozbywania się czegoś co jest dla Ciebie cenne czy to ze względów emocjonalnych czy innych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajmujecie bo nie stać was na nic innego skoro nie zarabiasz więcej do kogo chcesz mieć o to pretensje ? może sprzedaj swój dom rodzinny zamiast narzekać na męża, co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zapomniałam napisać że nie proponowałam mu sprzedaży całej działki tylko 1/4 bo jest duża, część zostawimy dla dzieci, ale kawałek można sprzedać. a o intercyzie miałam na myśli że jak wybudujemy dom to mogę mu podpisać papier że w razie rozwodu od dostaje dom, a ja się wyprowadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiepskie prowo i już zaczynasz wymyślać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie macie dzieci, nic wsólnego a już planujesz co zrobisz po rozwodzie :-) to może od razu wyprowadź się do mamy, oszczędzisz mężowi kłopotów i kłótni o jego działkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko chyba zgłupiałaś to że działka jego i nawet jak powstanie dom ty sie wyprowadzisz- a w imie czego?! Jesteś naiwna budujac dom włozysz w niego tez kase i co facet zostawi cie za X lat do domu wprowadzi 25l a ty w wieku 40l odejdziesz z niczym?? Bez jaj kobieto nie słuchaj frustratek tu, bo on tez SIE NIE DOROBIŁ A DOSTAŁ traf szczęscia nic poza tym.A działanie na niekorzyśc rodziny to już co najmniej dziwne jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
precież to prowo założyła durna gimbaza nie ma pojęcia o prawie a pieprzy trzy po trzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorzuć jeszcze do tej prowokacji jakiegoś dziadka lub babcię, ewentualnie braci męża i ich dzieci.... by atmosfera się zagęściła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj skoro tu na forum wypowiadają się matki to aż strach pomyśleć jakie będą wasze dzieci. oh szkoda wam odpisywać. skończmy temat. wielka mi prowokacja. po cholere odpisujecie. rozumiem że same wolicie wpiepszać żarcie z biedronki, żyć na kredycie 30 lat, ale wasze posiadłości, spadki i majątki leżą i czekają na lepsze czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehh autoorko przecież tu sie wypowiadają same kobiety sukcesu które inwestowanie maja w małym palcu hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja nie sprzedałabym mieszkania po moich rodzicach, żeby dać mężowi. To moje zabezpieczenie. A jeśli nie, to będzie dla dzieci. I tak, kupuję w Biedronce i mam kredyt na 30 lat jak większość Polaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież jeśli dostaje się działkę, mieszkanie w spadku to dlatego żeby sobie ułatwić życie, a nie jeść chleb ze smalcem. przecież to nie wyrzucenie kasy na głupoty, ciuchy czy imprezy tylko inwestycja w dom który będzie dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dorzuć do tej działki dom/mieszkanie swoich rodziców, wtedy będzie sprawiedliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy on dorzuca do tego mieszkanie rodziców -nie, wiec co za debilne porównanie? Ma działke- duża, dzieli ją na 2 i jedna sprzedaje polepszając sytuacje finansowa rodziny, a czeka niby na co?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czeka na rozwód, bo potem nie odzyska pieniędzy, a zachłanna baba wyciąga łapę po nie swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to dorzuć swoją działkę, a jak nie masz to mieszkanie. Sądzę, że działka jest trochę warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasze argumenty sa na poziomie: mam auto zakupione przed slubem NIE ZAWIOZE nim dziecka do żłobka czy faceta do dentysty NIECH da swoje auto bo to MOJE. Jest to naprawde żałosne, zakładajac rodzine robi się wszystko by zyło jej sie dobrze i dorabia sie by coś mieć. A postawa nie bo to moje jest postawą psa ogrodnika nic z niej nie wynika i nigdy nieczego się nie dorobi z takim podejściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynika z tego wszystkie macie takich samych mężów skąpców, bo autorka pisze o części działki, też nie wiem po co on to trzyma, żeby co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż trzyma działkę jako swoje zabezpieczenie w razie rozwodu. Jeśli wybudują dom, nie wyjdzie im i się rozwiodą, to mąż może swoją działkę wtedy sprzedać i spłacić żonę i nie musi się wyprowadzać. Sytuacja z autem nie jest dobrym przykładem, bo to użyczenie a nie sprzedanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chore jest zakładanie z góry,że od razu się nie powiedzie im w małżeństwie...no ale ok, w ramach bycia obiektywnym człowiekiem napiszę,że rozumiem trochę Twojego męża...czasy są jakie są i często ludzie się dziś rozwodzą,dlatego pewnie nie chce stracić jedynego spadku jaki otrzymał...jednak powinien tą sytuację inaczej rozegrać,sprzedać tą działkę i wybudowac nowy dom lub kupić mieszkanie,ale spisać po prostu umowę u notariusza,że jego wkładu w to jest tyle i tyle i w razie rozwodu minimum taką kwotę ma odzyskać - uważam to za uczciwe względem obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ta działka jest tyle
warta by kupić mieszkanie bez kredytu? Nawet nie działka, a jej połowa? Jeśli tak to masz rację, mąż powinien kupić na siebie mieszkanie, bo to nie ma sensu wynajmować. ale szczerze mówiąc wątpię czy połowa działki jest warta tyle co mieszkanie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie dokładnie sporo zależy od tego ile macie tej ziemi i jakie są jej obecne ceny. Moze warto pojsc na kompromis i np sprzedać jakąś część i miec na część mieszkania. Warto pogadać o tym co? A jak będziesz [potrzbować pomocy notariusza to możesz śmaiło kontaktować sie z tą kancelarią http://notariusz-balas.pl/czynnosci-notarialne . Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem on nie.wierzy w trwałość waszego małżeństwa. i dlatego nie chce oddać swojej działki. wiem bo ja miałam tak samo. mam.mieszkanie i wiedziałam już że nie chce być z mężem do.końca życia wręcz przeciwnie o jak doszli do ustalania czy będzie nasze czy moje to bronilam się jak mogłam. i teraz co oddalby mi po rozwodzie? zapomnij więc on został z niczym a ja mam mieszkanie :-) :-) :-) przykre egoistyczne ale taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×