Rozstałam się z chłopakiem, a on wierzy, że znów będziemy razem

Rozstaliśmy się z pewnych powodów, o których nie czuję obowiązku żeby tutaj pisać. Rozstanie wyglądało tak, że teraz w sumie tęsknię za Nim bardziej niż zwykle. Tydzień wstecz. Wytłumaczyłam mu jak wygląda sytuacja, i powiedziałam że teraz mnie to wszystko przerasta i jestem w takiej sytuacji, że ten związek mnie bardzo męczy. Wiedziałam, że to egoistyczne, bo On przecież nadal mnie kocha... Ale próbowałam sobie pewne sprzeczne i męczące sprawy układać na wszelkie sposoby - bez efektu. Po dwóch latach bycia razem i walk ze samą sobą zdecydowałam, że dłużej tego nie zniosę. Kochałam go taką moją miłością, która z prawdziwą miłością tak naprawdę miała niewiele wspólnego. Kiedy zobaczyłam Go po raz ostatni od razu pomyślałam "nie mogę Go zostawić..." Tak mnie do Niego ciągnęło. Po wszystkim mocno mnie przytulił i zapewnił, że będzie czekać, aż poukładam sobie moje sprawy. Znowu pomyślałam, że nie mogę Go zostawić. Ale i tak już za długo zwlekałam. Nie chciałam wracać do tego błędnego koła. On nadal mnie kocha. Pewnie myśli o mnie i tęskni bardziej niż ja. Zerwaliśmy kontakt. Ale ja codziennie czytam nasze stare wiadomości, oglądam zdjęcia i myślę o Nim.