Mój mążnie chce ze mną spać.

Jesteśmy 5 lat po ślubie. Ja śpię z młodszym dzieckiem (karmię w nocy), mąż ze starszym. Ostatnio żartem powiedziałam, że czas chłopakowi sprawić własny łóżko, a ja wrócę do małżonka (z błyskiem w oku), a on mi na to, że się przyzwyczaił i ze mną spać nie chce i tak jest lepiej.

Na wstępie gratuluję męża i dzieciaków. Co do problemu, to Twój problem. Pozdrawiam.

Śpicie z dziećmi????

Spanie razem wcale nie jest fajne. Dawniej małżonkowie spotykali sie tylko na sex i spali osobno. To daje dużo większy komfort.

Tak, śpimy z dziećmi, w 2 różnych pokojach. gość dziś Dawniej? W chłopskiej chałupie, gdzie było 1 łóżko na wszystkich, czy w wyższych sferach, gdy małżeństwa miały podłoże polityczno-finansowe, a małżeństwa się często nie znosiły? A poważnie. Właśnie tym uzasadnia to mój mąż. Najpierw, że kołdra mała. Już mamy 220. A teraz? Bo się przyzwyczaił spać z synem? Helo?

gdyby mi było z tym dobrze, to ok. Ale tak nie jest. To tak, jakby się z kimś nie kochać przez lata, bo się nie ma ochoty. A czy to spanie razem to jest takie duże poświęcenie?

Spanie razem to wielkie poświęcenie. Baba się rozpycha i nie można się wyspać.

Mamy różne wzorce w domu. Jego rodzice śpią osobno, ale mam wrażenie mama dominuje, a ojciec powiedzmy nie cieszy się w domu zbytnim szacunkiem. U mnie rodzice zawsze razem. Relacje między nimi są moim zdaniem lepsze (tęsknią za sobą itp.). Wiem, to może być tylko zbieg okoliczności, ale mam wrażenie, że rozłączne łoża = rozłączne życie.

Może go nie pociągasz fizycznie?

gość dziś Taak? Jak już gdzieś razem śpimy, to ranek wita nas w tej konfiguracji: 1/2 łóżka mąż, 1/4 syn, a potem ja wciśnięta między syna a córkę, leżącą pod ścianą

gość dziś może... Choć czasem na sex przychodzi, ale woli sobie robić dobrze sam...:(

Spróbuj coś zrobić. Może niech ktoś weźmie dzieci na wieczór, a Ty postaraj się o seksowne ubranie i sprawcie sobie romantyczną noc?

tak, to należałoby zrobić. Sex na szybko, bo dzieci śpią jest męczący psychicznie. Ale wiem, że to nie rozwiąże problemu. Jak zobić, żeby jemu się zachciało spać ze mną, albo mi odechciało?

Maz spi z synem A ile on ma lat?

Syn 2,5, córa rok a mąż 35.

Nie obraz sie autorko ,ale dla mnie to troche nienormalne ,ze spicie osobno z dziecmi ,czy ta sytuacja jest odkad corka sie urodzila?

moja znajoma tez tak spala, ona z mlodszym, tata ze starszym. mlodsze przeszlo do swojego lozka a starszy syn ma 9 lat i za nic nie pojdzie spac sam...patologia...

tak. Synek był malutki i wymagał butli w środku nocy. Mąż wziął go do osobnego łóżka, żebym nie męczyła się w ciąży. I tak zostało.

nasz syn właściwie jest gotów spać samemu. Już nie pije w nocy. Tylko trzeba by zrobić przemeblowanie i zakupy. Ale niedługo chciałabym córkę odzwyczaić picia w nocy i do tego znowu wyląduje i męża...

a nie moga dzieci spac razem skoro starsze juz sie nie budzi a mlodsze sie odzwyczaja? oni jeden pokoj i wy drugi? zrezacie sobie zwiazek takim spaniem...

młodsze ciągle śpi ze mną. Trzeba je odzwyczaić. Problem w tym, że małżonek tego NIE CHCE. Jemu jest dobrze jak jest. Wiem, że są małżeństwa, które sobie chwalą spanie osobno, tak jak niektórzy chwalą sobie seks raz na mc. I wszystko jest ok, gdy takie przekonania mają obie strony. U nas mi się to nie podoba, ja tęsknię. I to jest problem i rzecz nie ok.

ale to nie jest sprawa czy on chce czy nie chce. to jest dla zdrowia i rozwoju dzieci. nie powinny w nieskonczonosc spac z rodziacami. mozecie sobie 2 jedynki kupic i spac osobno, tylko nie mieszajcie w swoje spanie/niespanie dzieci....potem wyrastaja takie niezdolne na noc do babci pojechac czy na oboaz czy cos. dla dzieci to zrobcie

Kochana, mówimy tu o 2,5 latki i o rocznym dziecku. Są samodzielne na tyle, na ile samodzielne mogą być. Starszy zostawał już z babcią i było ok. Zresztą śpi jak zabity w nocy. Z małą jest inaczej, ale jakoś damy rady. Problem w tym, że myślę, że mąż rzeczywiście będzie chciałtych 2 oddzielnych łózek bo "on się musi wyspać".

ale przynajmniej na sex bedziecie sie mogli w swoim wlasnym pokoju umowic...trudno, jesli faktycznie maz bedzie chcial spac sam to pewnie nic nie zdzialasz, jednak sadze ze wieksza szansa na wasz powrot do jednego loza jest kiedy bedziecie mieli do tego przeznaczony WASZ pokoj. wszystkim wyjdzie na dobre

mój mąż jest maniakiem komputerowym. Tam jego serce gdzie komp. Nie chcę kompa w sypialni, więc to ja będę musiała sprowadzić się do salonu. O ile mnie wpuści... Myślę, że wygodniej by było, żeby mi się nie chciało, ale już tyle poświęciłam, dostosowując się do jego wizji życia (przyniesionej z domu rodzinnego): jedzeni posiłków oddzielnie, spędzanie czasu oddzielnie, brak rozmów (chyba, że jest konieczność) i jeszcze to spanie osobno?! Tęsknię za innym życiem. Już nawet nie patrzę na plecy męża wgapionego w kompa, ale szkoda mi życia, które ucieka i tych uczuć, których nie mam komu dać, bo ten ktoś ich nie chce. Ehhh....

mąż już nie chce więcej dzieci, ma dość tych dwojga. Pewnie córka jest z wpadki, wizja trzeciej ciąży zapewne odbiera facetowi ochotę na seks.

Pudło. Mąż chce jeszcze min. 1 dziecko, ja trochę też (to ostatni dzwonek), ale się czasem waham.

wychodzi na to ze problem jest zupenie gdzie indziej niz wasze spanie. a ty nie mozesz mezowi swoich postulatow przedstawic? nie chce kompa w sypialni, chce dzielic pokoj itp? czy tylko pan i wladca kreuje wasze zasady? co to w ogole za maz, ani posilku ani spania? jak wasze malzenstwo wyglada? ciezko sobie wyobrazic...i ty jeszcze myslisz o 3 dziecku?

ale czasem mowisz mezowi ze cos ci sie nie podoba? czy tylko zgadzasz na jego sugestie??

maz jest Pakistanczykiem czy Hiszpanem ,ze jada osobno?A moze Arabem?