dzwonienie w uchu! zaraz zwariuję!

Parę dni temu zaczęło dzwonić mi w prawym uchu, zakropiłam i myślałam, że samo zaczęło to samo przejdzie. Wczoraj doszedł do tego ból lewego ucha i zatok więc wybrałam się do laryngologa. Obejrzał, stwierdził zapalenie ucha i zatok,przepisał leki, skierował na prześwietlenie zatok i kazał przyjść za tydzień. Po tych lekach nie dość, że boli mnie cały łeb, a nie tylko okolice zatok, to jeszcze to wkurzające dzwonienie pojawiło się w lewym uchu. Nie wiem czy to tak powinno być czy źle leki dobrał czy po prostu jeszcze nie działają, ale zaraz z tym oszaleję. Zadzwonić do Niego mogę dopiero po 16, może ktoś coś doradzi? Dostałam antybiotyk, krople do uszu i jakieś tabletki na poprawianie krążenia krwi. Czytam teraz, że to dzwonienie może być objawem nadczynności tarczycy i miliona innych chorób. Może po prostu iść zrobić badania? Tylko jakie? Morfologia i TSH? Te leki nie wpłyną na wynik?