Niezaradność życiowa

Mam 30 lat, magistra ścisłego kierunku pus praca już na studiach, doświadczenie w kiepskich pracach typu callcenter, handel, stacje paliw i raczej zero perspektyw poza wegetacją na garnku rodziców. W dodatku przewlekle choruję. Kto ma gorzej? Nienawidzę swojej niezaradności. I siebie. Nie wiem ,aj k ludzie dostają dobrą pracę. Znam języki, nie wyglądam jak potwór, nie piję. Ale nie mam perspektyw. Od zawsze brak przyjaciół i biedna rodzina, nikt mnie nie poleci, nie potrafię się wkręcić. Moi szefowie byli zwykle po zawodówkach. Przeraża mnie brak emerytury, śmierć rodziców. Co robić? Zastanawiam się, czy nie zacząć udawać chorego i walczyć o rentę

mam to samo, ponad 30 lat zarabiam 1500 zł przez co nie mogę się usamodzielnić, chce zmienić prace ale się boję, mam tez wykształcenie wyższe:-( Mam tez nerwice i pewnie ty ją tez masz i to stad się bierze ze boimy się zmieniac swojego bezpiecznego życia tak naprawdę, chcialibyśmy ale wszytsko co nowe nas przeraża i dlatego tkwimy w miejscu od lat

jakie języki znasz?

angielski i niemiecki

gościu, ja nie mam za co zmienić życia, bo przeprowadziłbym się za lepszą pracą gdybym miał pieniądze na to. a co odłożę, to zawsze coś się wydarzy.

Znajdz sobie męża. Powaznie. Ja tak zrobilam i mam 30 lat. Zarabiam miesiecznie 1500zl a mam wyksztalcenie i jeszcze studia podyplomowe z logistyki. Po prostu jestem taka doopą wołowa. moj maz to moje przeciwienstwo. konkretny, zdecydowany i bardzo dobrze zarabia. Boje sie tylko zeby mnie w doope nie kopnal :/

hello. a znasz dobrze niem i ang?? moj pracuje z tymi jezykami, tylko ze niem zna tak jak ojczysty, a ang zna bardzo dobrze. jesli znasz faktycznie dobrze te jezyki to w duzych miastach typu wroclaw bedziesz zarabiac 4- 5 tys. a ponizej trojki napewno nigdy nie zejdziesz.

30 lat to jeszcze młody wiek, żeby coś w życiu zmienić. Pewnie, że wolałabyś być samodzielna od dawna, ale się nie udało (po części z winy biednego kraju po części może z Twojej własnej). Pomyśl teraz o tym, co zrobić, żeby udało się w ciągu następnych 2-5-10 lat. Może w grę wchodzi wyjazd, może własna działalność, może zamążpójście.

niektorzy twierdza ze znaja jezyk, a ja przychodzi co do czego to dukaja. jesli faktycznie dobrze znasz jezyk, to rekrutuj to korporacji w duzych miastach. tam dobrze zarobisz. nawet powiem ci do jakich, jesli interesuje cie wroclaw albo lodz.

weź kredyt. Kredyt to podstawa życiowego sukcesu i świadczy o zaradnosci:) możesz też wziać kredyt na działalność gospodarczą. komornicy i sydykowie upadłościowi uwielbiają kasować takie inicjatywy:) Kredyt na mieszkanie. Nie bądź dupą wołową i weź kredyt na mieszkanie. Gdzie będziesz pukał panienki? Przy mamusi? Mówie ci tylko kreyt cie ratuje. Setki przyjaznych obywatelowi banków są chętne aby ci pomóc aby odmienić twoje życie. Samochód. czym jest człowiek bez samochodu? Pieszym! a pieszy to nie człowiek. Można go przejechać, wypisać mu mandat za palenie na przystanku. Pieszy jest jak zwierzyna łowna. Kredyt na samochód to zmieni. Z ofiary przeistoczysz się w łowce a marne zające będą pierzchały na twój widok. No i wreszcie wakacje Kim jesteś jeżeli nigdy nie byłeś w egipcie albo turcji? Powiem ci kim. jesteś ciemnogrodem zaściankowym. Nie masz o czym opowiadaćlaskom ani znajomym. Twoje życie to ruina. Weź kredyt a sie odmieni:) na lepsze:)

nasze wspaniałe państwo i tak już nayebało ponad 30tysięcy długu publicznego na głowę więc sie nie ograniczaj. Bierz k***a kredyt, idź do klubu, szastaj forsą. Bądź zaradny życiowo! Kredyt to jedyne źródło pieniędzy na tym świecie. Jak go nie weźmiesz to i tak odczujesz tego efekty w postaci inflacji czyli wzrostu cen. nie bąć c**a i weź kredyt chociaż skoro i tak cie za to uyebią. Niekoniecznie musisz oddawać. Dodrukują se jak im braknie.;)

zabawne jest to ze co druga osoba radzi aby sobie meza znalezc :D no tak jak sie nie chce pracowac to najlepiej znalezc frajera :D do autorki im dluzej tkwisz w takich pracach typu callcenter tym pozniej trudniej ci bedzie znalezc cos normalnego pierwsze prace w duzej mierze determinuja dalsza droge. jak utkwisz w jakims g.... to pozniej ciezko sie wydostac.

a g****a przybywa z każdą sekundą. To wielkie szambo. na powierzchni unoszą się jeszcze kombinatorzy i korporacyjne k***iska ale to też nie potrwa długo:) Może to was pocieszy, że niedługo szanse sie wyrównają. Ostatni będą pierwszymi i takie tam:) tzn szanse na bankructwo albo śmierć.;) Jak fajnie być optymistą

i ostatnie o co was prosze to nie umierajcie z poczuciem winy bo wszyscy jesteśmy ofiarami. Wiem, że zara przylezie tu jakaś łajza i zacznie wyzywać wszystkich od nieudaczników ale możecie być pewni, że za to jej płacą...Tej łajzie.

umiesz chociaż strzelać z kałacha? to sie może przydać

A czy mozesz poszukać pracy w innym mieście? Z takim wyksztalceniem i językami, nie musisz mieć pleców. Chyba, ze masz "syndrom" ofiary losu, więc lepiej postękac, ponarzekać, a nic konstruktywnie nie zrobić. Samo nie przyjdzie na tacy, trzeba się ruszyć!

zaczyna się:) Ruchy ruchy!!! Ruszaj sie trzymaj tempo!!! Jesteś kretynką czy ci płacą za takie teksty?

Nie chodzi o szukanie frajera, tylko faceta w podobnej sytuacji, który sam zarabia za mało, żeby się utrzymać bez pomocy rodziców, ale po połączeniu obu pensji można stworzyć skromną komórkę społeczną.

ten kraj został przeznaczony do powolnej likwidacji. Uświadomcie to sobie a będzie wam lżej. Uraszak pewnie chwilowo ma dobrą fuche i ma poczucie, że wygrała życie oraz zna recepte na jego wygranie. Otóż nie zna. to statystyczna fluktuacja. Zabawa w znikające kszesła. ale Urszak jest przekonana, że kieruje swoim życiem. Ma dobre rady i uważa sie za zwycięzce w wyścigu szczurów. Tak właśnie ma myśleć a ty masz myśleć, że jesteś ofiarą. Proste jak budowa cepa. Dwóch sie gania a złodziej spokojnie wynosi dorobek pokoleń.

Urszak Powiedz mi słonko na jaka emeryturkę liczysz? a może nie liczysz na emeryturkę tylko na siebie? Tak czy srak przekichane. Kasy nie utrzymasz bo sie dewaluuje. Banki ci ją ukradną w dokładnie ten sam sposób poprzez przekłamania co do rozmiarów inflacji o ile w ogóle ci je oddadzą bo przecież mogą zbankrutować. Ostatnio to modne. Może być też tak, że urszak trzyma złoto pod poduszką ale biorąc pod uwagę sytuację zapiertolą ci to złoto i przy okazji ciebie. Zainwestujesz w nieruchomości powiadasz. Powodzenia życzę. Wpierdolą cie podatkami.

coś mało dzisiaj poganiaczy wielbładów. Chyba już śpią.

tak wiem co myślicie? "o chuj mu chodzi? czubek" I przy tym pozostańmy Dobranoc. Miłych snów urszak Reszta nie poddawać się. Ten świat jest nasz i jak nie dadzą nam po dobroci tego co nam sie należy to weźmiemy siłą. Tzn przynajmniej ja a wy róbta co chceta. W c***u to mam.

Jestes cynikiem i zblazowanym leniem, gameover. I nie obrazaj, bo strzelasz ślepakami. Dobranoc. Urszak

Znajdz sobie męża. Powaznie. Ja tak zrobilam i mam 30 lat. Zarabiam miesiecznie 1500zl a mam wyksztalcenie i jeszcze studia podyplomowe z logistyki. Po prostu jestem taka doopą wołowa. x x nie jestes dupą, tylko w tym kraju sie kobiety dyskryminuje, jakbys nie wiedziała

ale ja jestem facetem, czytajcie uważnie, więc chyba obrotna żona a kobiety takich omijają jak ja w jakich firmach szukać pracy? niestety, potrzebuję czasu aby wyrobić sobie języki, zaśniedziała moja wymowa i znajomość słówek plus nie mogę zarobić na wyprowadzkę, bo zawsze coś się przytrafia

Tak. Masz racje. jestem cynikiem i zblazowanym leniem. a teraz powiedz kim ty jesteś

abo inaczej. Jak widzisz świat? w ogóle zastanawiasz sie nad tym co robisz i dlaczego?

Ale dlaczego nie wyjedziesz za granice skoro znasz języki?

Drogi Autorze, masz potencjał, tylko nie wierzysz w swoje mozliwości. Zachęcam Cię do większej pracy nad szlifowaniem swoich talentów i umiejętnosci. Nie poddawaj się, szukaj, i nie odrzucaj a'priori niektórych propozycji. Mnie rodzice dali tylko/aż mozliwość wykształcenia. Nic więcej. Dostałam kiedyś wędkę, i ciężko pracowałam , by łowić ryby. Wszystko zawdzięczam sobie.

ja piertole jakie populistyczne frazesy. od pucybuta do milionera. Pochwalisz się gdzie a raczej dla kogo pracujesz (łowisz rybki tą wędką)?