Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milusia30

czy powiedzieć mężowi że przyrysalam auto?

Polecane posty

Gość Milusia30

Cześć! Jak w temacie. Wczoraj wieczorem miałam zdarzenie, otarlam się autem o słupek i są ryski na tylnych drzwiach. Mogę udać że nie wiem skąd to, mąż sie będzie wkurzac na innych, ale będę nieuczciwe. Mogę się przyznać, mąż się będzie wkurzać na mnie, ale nie będzie tajemnic między nami. Co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwalaj na innych, przyznaj się,najwyżej w ryj dostaniesz,ale z czystym sumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz swojego męża, jeżeli jest "normalny" to nie powinien mieć pretensji, to tylko ryski na samochodzie... kiedyś był u nas kolega męża i miała go zabrać jego żona, jechała, zderzyła się z kimś /jej wina, wjechała w tył/, zadzwoniła do niego a on "już pędzę, dobrze że Tobie nic się nie stało, nie denerwuj się, co tam auto..." mój mąż chyba by mnie zjadł ;-( nie wiem czy powiedziałabym mu gdyby chodziło o jego auto. Nawet swoje gdybym zarysowała to nie powiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne to wasze małżeństwo. Ty to się zachowujesz jak dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiego ty masz męża, jak wy żyjecie, że masz takie dylematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jakbym skasowała swoje to by się ze mnie śmiał. Jakbym choć najmniejszą ryskę zrobiła na jego, to pewnie ortopedia miałaby zajęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a boisz się lania pasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie by był ortopeda i chirurg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym choć najmniejszą ryskę zrobiła na jego, to pewnie ortopedia miałaby zajęcie. - współczuję takiej baby. albo taka głupia, albo mąż brutal, albo nie umie żartować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo wszystko razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćVV
No i co że żona zarysuje nawet maserati, to jest autocasco, kobieta płacze, mężczyzna przytuli, ubezpieczyciel szkodę pokryje. Gdy przedmiot ważniejszy od żony, albo męża - to beznadziejne małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×