Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ucząc się języków dam radę na siebie zarobić?

Polecane posty

Gość gość

Mam zamiar studiować filologie angielską.. potem może zacząć filologie iberyjską jako drugi kierunek. Do tego zrobić kurs włoskiego w Hiszpanii. Podreperować swój niemiecki na przynajmniej b2 a potem może zrobić jakieś certyfikaty.. Co myślicie? Oczywiście nie będe się brała za wszystkie naraz.. Na razie angielski i hiszpański.. Ale kurde nie wiem. CZy to ma sens? Chciałabym zacząć jakos na siebie zarabiać a nie mam pomysłu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecyduj się na jeden język zamiast dwudziestu i ten jeden doprowadź do perfekcji. Możesz zostać tłumaczem przysięgłym, oni dobrze zarabiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kurs wloskiego do Hiszpanii? Nie lepiej do wwloch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj, chodziło mi kurs włoskiego we Włoszech:p Który lepiej doprowadzić do perfekcji angielski czy hiszpański, według was? Czy inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W większości prac / zawodów perfekcja w opanowaniu języka liczy się dużo mniej niż to, co potrafisz przy pomocy tegoż zrobić - sprzedać, wynegocjować kontrakt, oprowadzić wycieczkę, napisać dokumentację techniczną czegoś, co wytwarzasz. Wyjątki to zawód tłumacza i nauczyciela. Zatem sam język to za mało, o ile nie zamierzasz zostać jednym z powyższych. Mała tego świadomość w narodzie i stąd rozczarowania ludzi po filologiach czy w ogóle osób szukających pracy. "Przecież znam trzy języki!" - tylko co to daje pracodawcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym zostać tłumaczem.Albo/i dorobić coś z turystytki i robić coś związanego z byciem przewodnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to masz bardzo podobnie jak ja :) z tym, że ja kształcę się w zakresie turystyki z punktu widzenia ekonomii i dodatkowo staram się podreperować angielski. Zaczęłam też naukę hiszpańskiego ale na razie to poziom A2 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do bycia tłumaczem warto dorobić jeszcze jakąś "specjalizację" - to nie to samo tłumaczyć romansidła, kontrakty handlowe a prace naukowe z dziedziny x. Natomiast pod kątem turystyki podejrzewam, że faktycznie większa liczba języków to duży atut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Specjalizację w sensie, że np tłumacz przysięgły tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rynek tlumaczy przysięgłych od dawna jest juz nasycony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc jaka specjalizacja oprocz tłumacz przysięgły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie pytanie. To co bedziesz studiowac w tym kraju to sie nie liczy. Zeby znalesc dobra prace to trzeba miec poprostu szczescie (wciac mowie o Pl) i konkretne znajomosci. Znam ludzi co maja dobre studia skonczone i nie moga znalesc pracy a znam takich po zawodowce co zarabiaja tyle ze mozg staje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez specjalizację miałam na myśli zapoznanie się z jakimś obszarem wiedzy i dotyczącym go słownictwem. Żeby tłumaczyć umowy, trzeba się orientować w zagadnieniach prawnych i znać odpowiednią terminologię. Źeby przekadać książki naukowe lub popularno-naukowe, trzeba mieć rozeznanie w dziedzinie, której dotyczą. I tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale trzeba mieć jakiś papier że się ktoś orientuje w jakiejś dziedzinie czy po prostu we własnym zakresie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Camilla Joan
Chcesz podszkolic swoj angielski i dowiedziec sie wiecej o jezyku a takze o zyciu w Wielkiej Brytanii?Zapraszam na mojego nowego bloga o jezyku angielskim i kulturze brytyjskiej-PO ANGIELSKU http://mylittleworldinuk.blogspot.co.uk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki, ale wydaje mi się ze za ambitnie podchodzisz do tematu. 3 języki na raz. Moim zdaniem to za dużo i niepotrzebnie. Lepiej skupić się na 1 języku a dobrze a drugi zrobić sobie po łebkach w ramach ciekawostki. Jak spożytkujesz czas na 3 języki to ani jednego nie wykształcisz na takim poziomie by był zadawalający. Ja umiem rosyjski i angielski, przy czym angielskiego uczę się od wielu lat, z czego sporo czasu wyprzedzając program nauczania w gimnazjum, liceum, ze studiów. Sporo przesiedziałam na zajęciach w Empik School i widzę, że im więcej się uczysz danego języka (im dalej w las) tym więcej widzisz czego byś mogła się jeszcze nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysł na zarabianie przez znajomość języków europejskich jest dobry, ale zgodzę się z przedmowcami, że nie ma sensu opanować 3 języków w stopniu średniozaawansowanym - lepiej 1 biegle drugi średniozaawansowany a trzeci w trakcie nauki. Z językiem jest jak z grą na instrumencie: wymaga dużo ćwiczeń i dyscypliny, a to zajmuje czas. Jak pojedziesz na pół roku do Hiszpanii uczyć się włoskiego to sporo zapomnisz z angielskiego np. Moim zdaniem drugi język możesz powaznie zaczynać, kiedy pierwszy znasz na poziomie B2. I z drugimi studiami też bym zaczekała przynajmniej do licencjatu z pierwszych (w międzyczasie lepszy jest kurs językowy, jesli znajdziesz na to czas).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś kiedyś w telewizji chwalił się ile języków zna... twierdził że z 8. Ja się pytam ile tych języków znał na przyzwoitym poziomie? Moim zdaniem liczy się jakość, nie ilość. A w przypadku języków ma to właśnie znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabatka
Zbyt wiele języków na raz to przesada. Dzięki temu możesz nie opanować żadnego. Owszem osoba uzdolniona językowo ze spokojem poradzi sobie z dwoma językami. Choć uważam, że najlepiej najpierw opanować dobrze jeden - angielski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda naucz się bardzo dobrze jednego, a wtedy łatwiej ci się będzie uczyć innych bo będziesz się mógł dogadać. Z kursów fajną ofertę znajdziesz w empik school.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×