Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werandada

Wiara brak seksu w małżeństwie masturbacja

Polecane posty

Gość BARTEK33
No to nie zazdroszczę, bo wiem jak może tego brakować...:-( A oprócz seksu jak Wam się w życiu układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulla88
Ostatnio beznadziejnie..... niestety. A u ciebie dalej nic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARTEK33
W małżeństwie ogólnie o.k. ale w sprawach intymnych już nie mam wielkiej nadziei na poprawę......niestety....:-( A od tygodnia ochotę mam taką że masakra.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdecznie Wam współczuję;( Nigdy nie pisałam o intymnych sprawach na forum, ale jestem mężatką blisko 20 lat, i niezmiennie jesteśmy na siebie napaleni. :) Od początku zwiazku musi być miłość, ale i obopólne pożądanie, chemia. W ciągu dnia, lub pod wieczór, podrywamy się, głaszczemy, klepiemy po posladkach, calujemy i przytulamy. To też buduje i podtrzymuje więź malżeńską, a nie tylko pójście do sypialni w wiadomym celu.1-2 razy w tygodniu to normalka dla par z dłuzszym, długim stażem... Współczuję serdecznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie calkiem zaniedbuje,choc codzienni na to czekam i prawie zawsze to ja dazylam do seksu,ale przestalam bo nie bede sie prosic o milosc mamy juz wieloletni staz malzenski,ale to nie usprawiedliwi meza woli zadawalac sie sam juz to widzialam,pisalam tu juz ale zostalam potraktowana ze pewnie przytylam i nie dbam o siebie,tak nie jest a jezeli nawet to jak sie kogos kocha to chyba nie tylko wyglad ma znaczenie, ciezko mi ale nie bede sie wiecej prosic, on mnie wogole nie widzi moglabym nago chodzic to moze by zauwazyl.a o calusie na dzien dobry i dobranoc to juz zapomnialam jak wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARTEK33
Oj zazdroszczę Ci..... Ja też tak próbowałem ale efekt dawało to mizerny..Żona po prostu nie lubi seksu i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, gosciu z 21.33., ze ciała są starsze, ale znane sobie, i dopasowane. Może mąż ma jakiś opory męskiej natury? A może "karze" Cię za coś tylko jemu wiadome? Rozmawiacie ze sobą? Dużo, często, o wszystkim, bez zahamowań, oporów? Małżeństwo duzo i jeszcze więcej zniesie i przetrwa, jesli małzonkowie rozmawiają ze sobą, nie zamykają się we własnych światach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARTEK33
No to witaj w klubie...:-)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bartku, powinienes się przelamać i porozmawiać z żoną. Z tego co piszesz, digadujecie się, tylko temat seksu stał się jakims tabu. Zrób żonie drinka, niech się wyluzuje, i pogadajcie. Może czegoś w seksie nie lubi, może coś by chciała inaczej, wolniej, szybciej, inną pozycję, inny styl, myslę, ze jak sobie szczerze pogadacie, to nastapi przełom. Powiedz jej, ze ją kochasz i pożądasz, ze będziesz jej niewolnikiem, niech powie co lubi, a ty to spelnisz. Może za duzo moich podpowiedzi, ale jakiś klucz do udanego współzycia jest, tylko trzeba go znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARTEK33
Ja nawet szukałem w necie informacji o jakichś środkach zabijających popęd seksualny i nawet znalazłem pewien , ale jak poczytałem jakie mogą być skutki uboczne jego stosowania to się wyleczyłem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARTEK33
Wiesz Urszak..... Parę razy próbowałem, ale zwykle obracała to w żart lub kwitowała stwierdzeniem " widziały gały co brały" . Teraz już odpuściłem. Przecież małżeństwo to nie tylko seks....Czasami tylko trudno sobie z tym poradzić...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werandada
Kurcze jest nas coraz więcej. To przykre że takie rzeczy mają miejsce. Niby wszystkook a jednak zaniedbanie tej sfery powoduje frustrafrustrację, nerwy. Szczerze mówiąc mi się wydaje ze tego się nie da zmienić bo jak ktoś nie ma pociągu i potrzeb to już nie będzie miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARTEK33
Witaj Werandado! Myślę, że masz pełną rację... Szkoda że nie udało nam się dobrać w naszych związkach pod tym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ze swojego doświadczenia:mnie w którymś momencie mąż przestał zupełnie pociągać.Na pewno była jakaś przyczyna.Gdy mu o tym mówiłam to nazywał mnie oziębłą.Chodziłam w efekcie do psychologa,bo juz i za inne rzeczy zaczął mnie obwiniać i tak polecialo.Jestem po rozwodzie. Odkryłam swoja seksualność długo po,gdy spotkałam mężczyznę właściwego w tej sferze(szkoda,ze nie sluchal gdy prosiłam mój mąż)więc wiem,że z moja kobiecościa było i jest ok. Chlopie,przyczyna u Twojej żony gdzieś jest,mówię Ci a gadanie "widzialy gały co brały"jest wykrętem i manipulacją. A Ty przestań sie obwiniać za swój popęd,całe szczęście,ze go masz! Inaczej oboje byście chodzili do seksuologa,a ona to już na pewno iść powinna,nawet tylko dla siebie,nie z poświęcenia Tobie. Seks/intymność to jedna ze sfer życia ,na dłuższą metę nie da sie jej ominąć i wytrzec gumką myszką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sex się parze nie układa to nie widzę tego dobrze chyba że mają po 70lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sądzę, że do seksu można zachęcić. mój narzeczony boi się krwi i nie toleruje seksu podczas miesiączki. Ale niestety mi się wtedy najbardziej chce to rozpaliłam go i dosiadłam jak stary jeździec na westernie- przecież nie zrzuci mnie w tym momencie. Dojechałam go i obydwojgu było nam dobrze. Tzn mi, a on miał orgazm, bo dopilnowałam :D także uważam, że do seksu zawsze można zachęcić- byle nie zmuszać. Ale po kilku latach stażu brak seksu to normalne i już trzeba się z tym pogodzić. Ja miałam jednego wiele lat i potem seks był przymusem, a teraz mam faceta od roku i rypiemy się jak króliki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARTEK33
My mamy trochę mniej.....:-D Ale bez obawy...nie samym seksem człowiek żyje! Gdyby tylko masturbacja nie była grzechem.....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość222
Witam wszystkich my jesteśmy niecałe 5 lat po ślubie. Sex? Trzy razy w tygodniu średnio. Spytacie w czym problem? Otóż jest żona w ogóle o siebie nie dba niby robi wieczorną toaletę przed sexem ale jak się kochamy od tyłu co bardzo lubimy to czuję zapach kupy z niedomytego tyłka i wogóle nie używa kosmetyków. Zwracałem jej wielokrotnie uwagę to tylko wielka obraza majestatu a dalej jest to samo twierdzi że ona się tam myła. Szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy razy w tygodniu to źle???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość222
Czasem nawet częściej czasem rzadziej to nie jest źle tym bardziej że jesteśmy po 40stce ale czytałeś/aś do końca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bartek,ty masz chłopie problem z masurbacją czy z oziebłą,olewajaca cię w intymnej sferze żoną,czy dwa problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie napisze z autopsji .Przyczyną mojej aseksualności było moje dzieciństwo , moja mama gdy w telewizji była jakakolwiek scena nagości to była mocno oburzona i kazała nam cieciom zamykać oczy bo to zło , gdy w realu widziała jakieś pary przytulające się lub całujące to jej zgorszenie było ogromne .Nigdy nie widziałam rodziców aby okazywali sobie jakiekolwiek uczucia a temat męsko żeński to był w naszym domu tematem tabu i czymś złym .Do dzisiaj słyszę słowa piosenki którą śpieała o tacie ....i chodż padało ,chodż było ślisko to się przywlekło to świniorzysko......I jak myślicie skąd moja oziębłość seksualna ? Wasze połówki też mogą mieć różne przyczyny i powinniście tak jak mój mąż pomóc im a zobaczycie że nie pożałujecie ,teraz mąż czasami narzeka że mnie zbyt mocno rozpalił.Tak że przyczyn może być wiele ,może jakieś złe wspomnienia z lat szkolnych , z pierwszych miłości i z tąd ta blokada i jakaś podświadoma niezależna od człowieka niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry dzieciom a nie cieciom, ale się mi napisało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek aqq
U mnie w małżeństwie też w sprawach intymnych nie bogato...średnio raz w miesiącu, ale żona łyka antydepresanty a te powodują obniżenie libido... Cóż...takie życie!:-( Ale przez to rozumiem Wasze załamanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tak.. też leczę się na depresję i o seksie nawet nie myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:02, moze z udanym seksem juz kłopotu nie masz,ale z ortografią to na bakier:( CHOĆ -mimo,że (nie chodż od chodzić) TAKŻE -tez (nie tak,że ) STĄD - miejsce(nie z tąd) to na marginesie Twojego posta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 23;14 Przepraszam ,że musisz cierpieć przez moje błędy ale z polskiego byłam tragiczna i nigdy tego nie ogarnę, ale za to skończyłam mat-fiz na UJ więc sobie wybaczam tą ułomność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bartek trolu taką sobie żonę wziales to teraz się mecz. A tak w ogóle to oblesny niesmaczny temat. Obrzydliwe jest pisanie na forum o tak intymnych sprawach i to jeszcze z oblesnymi szczegółami typu mokra ci/>pa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytam te wypowiedzi o Waszych mężach i się zastanawiam gdzie byłyście jak szukałem żony … :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×