Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diomio

Co mam zrobić żeby on się ogarnął?

Polecane posty

Gość diomio
Tysiąc nie jest za sam pokój, ale też za jedzenie. Za to żeby było z czego ugotować obiad. Ja jestem nauczona żeby się dzielić, jeśli jemu skończą się pieniądze to nie jestem w stanie powiedzieć "trudno, radź sobie sam", jeśli sama mam jeszcze coś na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim, jeśli chcecie razem zamieszkać, powinniście mieć wspólne pieniądze i razem rozmawiać o większych wydatkach, takich jak właśnie buty za 250 zł :) inaczej albo ty będziesz mu pożyczać, albo on sobie będzie pozwalał na droższe rzeczy, a ty będziesz wiecznie odkładać. Postaw sprawę jasno - albo wyprowadzasz się z nim, albo wynajmujesz pokój sama (zrozumie, że jest to dla ciebie ważne). U mnie było tak, że robiliśmy pełno wyliczeń, mój facet też obawiał się wyprowadzki, ale powiedziałam mu, że tak czy siak się wyprowadzę, więc dlaczego on nie może pójść ze mną? I udało mi się go przekonać :) Wynajmujemy mieszkanie dwupokojowe w Poznaniu, zarabiamy razem około 3,6-4 tys., mamy auto (stare bo stare, ale jednak trochę kasy na nie idzie) i zwierzaka, czasami mamy zrzuty, że skoczymy do kina i wydamy 50 zł albo ja coś sobie kupię, ostatnio w ikei wydaliśmy 300 zł, a i tak zostaje nam zawsze jakaś kasa. Zawsze też mamy kasę na jakieś piwko czy wyjście na bilard :) Ze spokojem dacie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diomio
Dziękuję serdecznie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaFasolaAngola
Mi się wydaje, że jemu to pasuje. Ja jako studentka 2 lata temu na rękę miałam ok 2600 zł (zależało od miesiąca bo też pracowałam na zlecenie). Z tego płaciłam 450 zł za studia zaoczne, 600 za pokój, 100 zł to inne stałe opłaty, wiadomo jakieś bilety na pociąg, na autobusy miejskie itd. Ogólnie stałych opłat miałam około 1200 zł z tego co pamiętam na chwilę obecną. Reszta to jedzenie. Bardzo dużo oszczędzałam, jakiś 1000 zł miesięcznie, a często chodziłam z chłopakiem to na pizzę, to do kina, kupiłam sobie jakiś tańszy ciuch z wyprzedaży itd. Także oszczędzić się naprawdę da dużo, ja rozumiem że ludzie często mają ciężej ale można oszczędzić chociażby na jedzeniu, kupować taniej i zdrowiej. Moim zdaniem jemu dobrze tak, jak jest, mama mu pewnie ugotuje albo zrobi pranie a on ma kasę dla siebie, nie musi wydawać jej na życie codzienne więc może sobie pozwolić na zabawki typu nowy laptop. Ja tego nie pojmuję bo myślę dokładnie inaczej - odkładam aby mieć coś w przyszłości, ale coś konkretnego, a nie takie zbędne pierdoły jak mowy komputer (bo mój bieżący nie potrzebuje zastępstwa). Uważam, że on nie czuje potrzeby mieszkania z Tobą sam-na-sam, jest mu dobrze teraz, ma wszystko pod nosem i myśli o sobie a nie o waszej przyszłości czy o waszym komforcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama z partnerem zbudują dom a Wam mieszkanie? a co z siostrą? Moim zdaniem nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, jeżeli mieszkanie będzie Wasze, to możecie co najwyżej poczekać z zakupem kolejnego na kredyt a wynająć. Chociaż kupione później też można wynająć i spłacać wynajmem kredyt. Ja dziwię się, że się wprowadziłaś w takie warunki, jeżeli bardzo chcieliście być razem mogliście odrzucić wcześniej jakąś kasę i wynająć, jakoś zabezpieczyć się na te pierwsze trudne miesiące zanim pracę znajdziesz. Ludzie którzy jadą za granicę albo gdzieś się przemieszczają zwykle tak robią. Nie wyobrażam sobie mieszkać w takich warunkach ;-( Jeżeli mogę Ci coś doradzić to postaw narzeczonemu warunki, wyprowadźcie się jak najszybciej i spróbujcie żyć na swój rachunek. Jeżeli nie zechce to zastanów się nad sensem takiego związku. Pomyśl też o podziale pieniędzy, na początku miesiąca dajecie po równo na mieszkanie i życie /tak jest chyba najuczciwiej w Waszym przypadku/, resztę wydajecie jak uważacie. Nie żałuj sobie na kosmetyki czy buty - życie jest krótkie, trzeba korzystać na miarę możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×