Chciałabym sprzątaczkę, a mój mąż nie chce obcej osoby w domu

Jak go przekonać, że nie warto tracic czasu na sprzatanie. Ile możnaby zapłacic takiej sprzataczce? Pewnie z 800 zł netto za 8 godzin sprzatania na miesiac. Tylko caly czas słyszę, że nie pracuje, wiec sama moglabym sprzatac

A czemu nie pracujesz?

a co mam pracowac? w koncu on korzysta z mojej peeezdy za darmo.

Pracuję jako asystent na uczelni, ale mam mało zajęć - w tym semestrze tylko 2 wykłady i jedne laboratoria, więc w zasadzie pracuje tylko we wtorki od 8 do 14.

Ty nie chcesz sprzątać, mąż nie chce sprzątaczki - to powiedz żeby on sprzątał. Postaw sprawę tak, że Ty nie chcesz sprzątać, więc albo on będzie albo kogoś zatrudnicie albo będzie brud. Proste.

Macie male dziecko lub inne obowiazki?

Mysle ze jesli sama oplacisz sprzataczke to ok ale jesli juz teraz maz cie utrzymuje i jeszcze sprzataczce ma placic to cos nie halo.

Nie umiesz czytac? On mnie roocha za darmo wiec jestem juz na tym stratna. Mialabym jeszcze sprzatac?

Przecież napisałam, że sama pracuje na uczelni i zarabiam. Może nie dużo, ale ile może kosztowac sprzataczka. Mamy mały dom, około 130 m2, wiec nie powinna miec jakis wiekszych wymagan. Chodze na zumbe i ucze sie jezyka rosyjkiego 2 razy w tygodniu i po prostu nie mam czasu na sprzatanie

Sprzatanie nie zajełoby ci calego tygodnia. Mozna przeciez troche czasu poswiecic dla domu. Strasznie pusta jestes

E tam, mniejsza o czas. Jeśli zarabiasz i z jakiegokolwiek powodu nie chcesz sprzątać, a stać Cię by kogoś zatrudnić to czemu nie? Ty nie będziesz musiała robić tego czego nie chcesz, a ktoś inny zarobi. Sytuacja win- win. Pozostaje tylko przekonać męża. Myślę, że jak pogadasz z nim i użyjesz rozsądnych argumentów to nie będzie problemu. No chyba, że trzymacie w domu pod łóżkiem sztabki złota ;)

zrób casting, zatrudnij młodą ładna w fartuszku i szpileczkach, niech mu się wypnie z miotełką, zobaczysz, że się zgodzi. :)

800 zl za sprzatanie po 8 godzin dziennie :O p*****l sie suko to nawet nie jest najnizsza krajowa myslisz,ze masz troche wiecej kasy i nie potrafisz sama domu ogarnac to zatrudnisz frajekre za takie gorsze wez sie jebnij w leb

Ja mam sprzataczke mieszkam w warszawie, maz arab , sam zaproponowal zeby przychodzila , wiec zatrudnilam taka pania ok 50 lat, place jej 20zl za godz, mamy duzy dom , zalezy od potrzeb tak 2,3 godz czasem nie ma potrzeby wiec wysylam te panie bo mamy jeszcze mieszkania wynajmujemy zeby tam posprzatala, za mycie okien, prasowanie, i zmiane poscieli dostaje dodatkowe pieniadze sama zaproponowala 10zl, wiec wszystko do uzgodnienia

Najwazniejsze to aby trafic na uczciwa, pracowita, z poczatku sama sie obawialam, nie wychodzilam z domu jak ta pani sprzatala, mamy tez ukryte kamerki dlatego ze mamy duzo wartoscowych przedmiotow, ale wszystko ok teraz daje klucz i jak potrzebuje wyjsc nie mam z tym problemu

A może potrzebujesz dobrego trenera aby wyleczył cię ze złudzeń za przypuśćmy 8 000tys zł oczywiście zakładam że będziesz się zajadle targować choć uważam że ten gość jest znacznie więcej wart!!

Do gość z 9.9.59 nie masz znajomych, którzy by potrzebowali osoby do sprzątania? Sprzątałam w wawie przez 8 lat. Potem otworzyłam swoją działalność, która nie wyszła i siedzę w domu.

no ale jak my mamy ci pomoc ??? z mezem sie dogadaj a nie tutaj , osobiscie uwazam ze jestes leniwym pustakiem (z pewnoscia jestes wyksztalcona tego nie neguje wykladasz na uczelni ) ogarniecie domu 130m to 3godzinki pracy no chyba ze masz burdel na kolkach i mase bibelotow a szmatki ciuszki wisza i leza wszedzie