Kompulsywne objadanie się

Witam, mam 22 lata i ogromny problem z kompulsywnym objadaniem się. Wszystko zaczęło się od liceum, kiedy to postanowiłam zrzucić kilka kg. 2 tygodnie unikałam jedzenia jak diabeł święconej wody - w efekcie schudłam 3 kg, ale zaczęły się problemy z zaparciami. Rada była tylko jedna - muszę zacząć normalnie jeść. Zastosowałam się do niej, bo miałam już dość godzinnych posiedzeń w toalecie i bałam się, że stracę wszystkie włosy. I właśnie wtedy zaczęły się kompulsy, przytyłam dużo (nawet nie chcę wiedzieć ile), nie mogę patrzeć na siebie i mam wszystkiego dość, ale dalej wpieprzam jak najęta. Studia stały się dla mnie męczarnią, czuję że wszyscy wytykają mnie palcami i myślą sobie "ale z niej gruba świnia, jak można doprowadzić się do takiego stanu". Napady mam praktycznie codziennie, nie ważne, czy miałam lepszy czy gorszy dzień. Rodzina już od dawna daje mi sygnały, że czas wziąć się za siebie i schudnąć, gdyby to było takie proste.... Bardzo chcę dać sobie szansę, zacząć racjonalne się odżywiać i wreszcie czerpać życie garściami, dlatego postanowiłam opisać tu swoją historię i stworzyć grupę wsparcia dla siebie i innych osób, borykających się z tym ogromnym problemem. Zamierzam codziennie opisywać co zjadłam i jak długo ćwiczyłam i cieszyć się każdym dniem bez napadu. Proszę Was o wsparcie!!!

Świnia

tez to mam od 15 lat. gehenna :(

To się skończy wraz z ukończeniem 35lat i chorobami do których to doprowadzi Wówczas nie będziesz już się objadała bo zdrowie ci nie pozwoli.

!polecam http://youtu.be/VibCtypFGos