Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zaczynam przygode z clo cd.

Polecane posty

Gość Mantar
Cześć Dzieczyny, byłam na mailu, zdjęcia cudne :) niewiarygodne jak te nasze dzieciaczki szybko rosną. Uniś super, że Wojtusia nie męczy brzuszek. Kajtek też mało spał mi w dzień i tak mu już zostało. Można mieć nadzieję, że będzie śpioszkiem w nocy :) Gościu owulację stwierdza się po obecnym płynie w zatoce Douglasa lub pozostałości w jajniku po pękniętym pęcherzyku. Trudno teraz stwierdzić czy była owulacja ale skoro Twój lekarz powiedział, że była to zostaje cierpliwie i spokojnie czekać. Będziesz testować czy idziesz na betę ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bede robić test musze się wstrzymać :) choc ciezko jest.No właśnie ani o płynie ani o ciałku żółtym nic nie powiedział ja sama w domu interpretowałam usg i sa tam takie małe pęcherzyki i jeden taki jakby zapadnięty jakby w kształcie fasoli nie wiem jak to opisać:) akurat miedzy 13 a 17dc miałam ból w tym jajniku a w 18dc jak poszłam na usg i powiedziałam do gin czy cos rosnie to odpowiedzial że nic nie rośnie bo nic już nie ma i cięzko mu stwierdzić czy owulacja była czy nie poprostu mam dosc tych lekarzy.Od wczoraj mam taka zgage że zasnąć nie mogłam nie wiem czy to po tych lekach co biorę,najgorsze że znów sobie robie nadzieje chociaż nie wiem czy była owulacja.Przez 1,5 roku sobie obiecuje że w tym miesiacu nie bede się niczego doszukiwać i udało mi się może tak ze 2 lub 3 cykle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
gościu kiedy testujesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze czas no w 18dc nie było już pęcherzyka, optymalny czas kiedy mógłby pęknać obstawiam na 17dc ( o ile pękł) dziś mam 22dc i zgagę ,która zaraz wyrwie mi język:) coś chyba około 30dc.Pewnie będzie to co zawsze.Za 2 tygodnie minie równy rok od mojej ciąży biochemicznej moze wyda się to śmieszne ale to były 2 najpiękniejsze dni jakie pamiętam.Potem miesiąc jak nie lepiej rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Za jakiś tydzień powinno się okazać czy coś będzie z owulacji. Szanse są 20-30% więc nie ma się co nastawiać. Warto wykorzystać ten tydzień na relaks, może jakąś dobrą książkę, czy wciągający serial, żeby zostało jak najmniej czasu na doszukiwanie się objawów ciąży :) . Może napiszesz nam coś więcej o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak narazie to mam dzisiaj taka nerwówke że sama na siebie jestem wściekła zła jestem nawet o to na siebie że jest mi zimno :) Mam 25 lat 4 lata po ślubie.Maj 2014 zaczeliśmy starania i tak od jednego lekarza do drugiego i trzeciego i czwartego wyniki niby ok ale długie cykle 38dni różnie pierwszy lekarz przepisał mi clo bez monitoringu 1 cykl z clo ciaza biochemiczna. Drugi cykl zmiana lekarza i jest monitoring rośnie 17dc 23mm ale czy peka nikt nie sprawdza i tak 6 cykli 5 i 6 bezowulacyjny.Zmiana lekarza szukanie który zacznie leczyć mnie na niepłodność i jest 1 cykl u niego puregon w zastrzykach pecherzyki zaczynaja rosnac i w 14dc najwiekszy 10mm wiec lekarz spisał cykl na straty i koniec usg,ale miałam bóle owulacyjne po 20dc.Ten cykl puregon +clo i jest efekt o którym pisze teraz.W miedzy czasie odpuszczanie cykle bez leków łykanie wiesiołków,picie inofemu nic.Maż przebadany i wszystko ok. u mnie tsh 1,8 prl chyba około 9 progesteron 7 dni przed okresem jak najbardziej wskazuje na owulacje robiony w tamtym cyklu chyba 29dc.Problem z estradiolem który stał przy wartości 50 w tamtym cyklu w tym biore estrofem 3*1 do 21dc.Aha najwazniejsze cienkie endometrium w tamtym cyklu zaledwie 6 mm w tym w 18 dc około 9mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Po Twoich wpisach wnioskuje, że jesteś zestresowana :) Mój lekarz zawsze na mnie "krzyczał", że jestem za nerwowa i za dożo myślę o tym i przez to jestem zblokowana. Mojemu Mężowi kazał mnie zagonić do roboty w domu :) i wyłączyć internet :) Z jednej strony miał racę, bo w cyklu w którym byłam bardzo zajęta innymi sprawami udało się. Z drugiej strony kobieta potrzebuje wygadania się i wsparcia u kogoś, kto ją zrozumie. Myślę, że po części lekarz miał rację z tym wyluzowaniem, ale i ja z HSG. Mój lekarz bronił się przed zrobieniem mi HSG, twierdził że nie ma u mnie podstawy do tego badania, a potem powiedział, że chyba zmieni zdanie co do HSG. Ja swoją stratę przeżywałam prawie rok, teraz żałuję tego straconego czasu, ale tak miało być i był w tym jakiś cel :) Ostatnio Mąż śmiał się ze mnie wspominając jak rozpaczałam i mówiłam, że nie będę miała dzieci, to były ciężki chwile, ale wzmocniły nasz związek. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, a skoro masz 25 lat nie musisz stresować się uciekającym czasem. Większość dziewczyn z forum jest starsza, ja mam 29.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dziękuję Bogu ,że w końcu zdecydowałam się starać teraz. Żałuję ,że nie zaczęliśmy wcześniej ,ale z kad mogłam wiedzieć ,że będę miała z tym problem. Mama urodziła nas 3, siostra też ma 3 dzieci bez żadnych problemów a nawet z zaskoczenia. Też mam takie myśli ,że nigdy nie będę miała dzieci i ta myśl mnie przeraża. Super że Ci się udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki był problem u Ciebie i co pomogło i po jakim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi_nikaa
Gościu głowa do góry, ja mam 26 lat a staraliśmy się 4 lata. I szczerze? Nawet moja gin powiedziała, że jestem przypadkiem gdzie wszystko siedziało w głowie. Mogłabym się leczyć dalej, brać mnóstwo leków a i tak by nie pomogło bo miałam wielkie parcie, ze musi być i tyle! ;) aż w końcu nadszedł dzień, że poddałam się... stwierdziłam, że nigdy nie będę matką i muszę się z tym pogodzić. Ciężko było a teraz tulę swoje maleństwo ❤️ Trzymam mocno za Ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Gościu moja mama ma również 3 dzieci, a mogła mieć 4. Pierwsza ciąża zakończyła się w 9 tygodniu samoistnym poronieniem i wielką rozpaczą, że nie będzie mogła mieć dzieci. Pół roku później była w ciąży ze mną. Kiedy miałam pół roku moja mama była znów w ciąży z moją siostrą, a po 9 latach pojawiła się moja druga siostra :) Z kolei moja siostra ma 4 letnią córkę z którą zaszła w ciążę biorąc tabletki antykoncepcyjne :) Więc nie było wskazań do tego, że mogę mieć problem z zajściem z ciążę, tym bardziej, że w pierwszą zaszłam przy drugim podejściu niestety bez szczęśliwego finału :( . Przyjdzie czas że Ty też kiedyś będziesz pomagać dziewczynom w takiej sytuacji w jakiej jesteś Ty teraz :) Wiem że jest mi teraz łatwo mówić, ale mam nadzieję że to pomoże Ci przyspieszyć, albo ominąć choć trochę tych trudnych dla Ciebie teraz chwil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dziewczynki :) u mnie znowu leje :( gosciu - ja mam 33 lata i polrocznego synka :) staraliśmy sie ok.dwoch lat, w zeszlym roku w kwietniu poronilam, bylam w 10 tygodniu, szybko wzielam sie w garść, choć plakalam i tez myslalam, ze to juz koniec, bralam clo o zastrzyki 3 miesiące, wtedy zaszlam i stracilam ciaze, ale 3 miesiące później bylam znowu w ciąży!! Bez lekow :) tak wiec historie nasze są różne, ale pozytywne, mimo wielu lez :) Tobie tez sie uda. Zawsze powtarzam, ze dobry lekarz to podstawa! merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis29
Merci kiedyś pisałaś że Michaś zasypia przy szumie z radia :) Mój Wojtuś zasypia przy odkurzaczu ;) W telefonie mam 10 minutowe nagranie odkurzacza ;) W środę mamy szczepienia a mój mąż od wczoraj jest chory tj. boli go gardło... Już się boję żeby jakiś powikłań nie było... Masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Unis - tak, Michas uwielbia szum do dzis, tylko tak zasypia w domu :) wiem wlasnie, ze duzo dzieci uspokaja tez szum odkurzacza :D dobrze, ze Wojtusiowie tez sie spodobalo :) jakie szczepienia wybalas? nic sie nie martw, wykuruj meza szybko, nafaszeruj go jakimis tabletkami na gardlo i witamina c :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej witaj gościu nowa koleżanko mam nadzieje ze to forum przyniesie ci szczęście ja mam 28 lat i 7 miesięczna córeczke ( hihi ogólnie miała ny 6 miesięcy tsk jsk synek merci gdyż miałyśmy identyczne terminy porodu) ale córeczka to wczesniak ja brałam clo pół roku ani razu się nie udało aż dostałam torbiel odstawiłam wszystkie leki i zaszłam w cyklu w którym w ogóle się nie starałam o dziecko byłam na urlopie znam dokładnie dzień w którym się udało ;-) beatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis29
Merci my będziemy brać szczepienia refundowane i dodatkowo teraz kupiliśmy pneumokoki pierwszą dawkę. Zastanawiam się jeszcze nad rotawirusami, ale jak się już zdecyduje to będziemy szczepić później ( mój mąż się waha nad tą szczepionką).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a wy biorąc leki miałyście cykle bezowulacyjne? po lekach udało się wywołać owulacje? bo u mnie to różnie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu - ja mialam zawsze owulacje po clo, ale zaczelam od razu od duzej dawki, bralam 2 tabletki clo Unis - my bralismy 5w1 i rotawirusy, rotawirusy sa do picia, wiec troche mniej klucia :) reszte pneumokoki albo meningo wezmiemy jak Maly pojdzie do przedszkola i bedzie mial kontakt z dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis29
Gosciu na mnie clo nie dzialało... Merci a pamiętasz ile płaciłaś za rotawirusy? My szczepimy na pneumokoki bo Wojtuś będzie musiał iść do żłobka. Domi a co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Unis - rotawiusy ponad 200zl chyba kosztowaly, dwie dawki, jutro dokladnie sprawdze w ksiazeczce zdrowia Malego :) Dacie Wojtusia do zlobka, jestes na polrocznym macierzynskim czy rocznym? bo nawet nie wiem czy pytalam kiedys :) macie jakis fajny zlobek w poblizu? bo u mnie bida z tym :/ sama nie wiem co mam robic, a czasu coraz mniej ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis29
Jestem na rocznym macierzyńskim ;) Żłobek u nas chyba nienajgorszy, ale okaże się w "praniu" ;) mam go kilometr od pracy więc blisko. Wniosek już złożyliśmy a czy się Wojtuś dostanie dowiemy się w czerwcu.... Tylko w Polsce takie rzeczy ;) Jeszcze bedę myśleć o tych rotawirusach... U mnie dzisiaj kończy się połóg. Do gin mam wizytę umówioną na 30.10. Ale ten czas leci... Muszę Wam powiedzieć że bardzo bolą mnie plecy od tygodnia :( Was też bolały czy ja taka delikatna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane ;) u nas powolutku leci, mała zdrowa a to najważniejsze ;) rośnie mi córka, już taka długa jest :O Byliśmy u lekarza z jej ulewaniem, dostała debridat, jak na razie lepiej :) Kupy znowu nie robi. Macie jakieś pomysły jak pomóc? Czy jak będę za każdym razem podawać czopka (jak na razie dałam raz) to ona się nie przyzwyczai, że nie musi się pomęczyć skoro dam jej coś i pójdzie raz dwa? Sama nie wiem :( Unis mnie bolał kręgosłup. Wyszła mi cała ciąża, stres, itp. Byłam w tamtym tyg na masażu i odblokowaniu i na chwilę pomogło. Ale znowu boli bo Julka to już ciężki klocuś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unis - ojj to juz wniosek o zlobek zlozyliscie? Po to musze sie rozglądać zacząć :) Domi - dzieci na piersi moga nie robić kupki do 7 dni, czopkow nie podawaj, chyba ze w ostateczności, bo nauczy sie nie robić wlasnie. Za czasów mojej mamy oliwilo sie końcówkę starego termometru i delikatnie przy odbycie wkladalo, żeby pobudzić zwieracze, teraz niby tego nie polecają, żeby dziecku nie grzebac nie wiadomo gdzie ;) ale ja tak robilam, po czasie kupke robil bez problemu merci31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis29
Domi też myślałam o masażu, ale znów nie położę sie na brzuszku bo piersi mnie bolą... A plecy bolą mnie w odcinku lędźwiowym. W ciąży tak mnie nie łamało jak teraz... Co do kupek ;) Daj Julci między karmieniami wodę przegotowaną do picia. Przy zmianie pieluszki oliwką posmaruj o***t oliwką i delikatnie ponasuj o***t (oczywiście na zewnątrz) taki masaż pobudzi zwieracz do pracy. W przypadku skrajnym stosuj metodę Merci ;) Mozesz co drugi dzień rozpuścić w przegotowanej wodzie pół szklanki pół łyżeczki mąki ziemniaczanej i dać Julci 10ml do wypicia- my tak robimy. Babciny przepis, ale nam pomógł. Pierwszy raz podałam to (z teściową) Wojtusiowi jak miał 3 tygodnie!!! Ale kiedyś tak się robiło ;) Więc i ja zaryzykowałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis29
Mój Wojtuś waży 4700g :) Ale się cieszę :) Wiem przy najmniej że dobrze mu na mojej piersi :) No i jesteśmy po szczepieniach... Serce mi pękało... Miejmy nadzieję, że nic mu nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Unis - jaki Wojtus szybko rosnie, widac ze smakuje mu mleko :) ladnie przybiera :) ojj ja tez nie moge na szczepieniach :( ale teraz mamy spokoj do kwietnia ze szczepiniami Dorcia - co u Ciebie? nadal w Pl? jak sie czujesz? jak corcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi_nikaa
Merci wiem, że dzieci na piersi nie robić max 10 dni kupy. Wczoraj wyszedł jakiś mały kleks. Jak dzwoniłam do położnej ostatnio co też nie robiła, to powiedziała, że przyswaja już w całości moje mleko i musi minąć nieraz dużo czasu, żeby uzbierało się na kupę :P Jak na razie nie marudzi jak wtedy, więc brzuszek ją nie boli :) No właśnie tym termometrem się boję. Dla mnie straszne jest wkładanie czopka do takiej małej dupki i jak sobie pomyślę o termometrze to mnie też przeraża :( :P Unis mnie po masażu pomogło na chwilę, wczoraj to aż mi łzy leciały taki mi ból wszedł :/ piersi mnie juz nie bolą, są wręcz miękkie bo laktacja już mi się unormowała :) Dziękuję za rady co do kupki i Tobie i Merci. Ale jest problem u mnie taki, że moja Julka nie chce pić wody, nie chce pić herbatek, zacznie ssać i jak poczuje co leci to od razu wypluwa :O 3 światy mam z nią jeśli chodzi właśnie o butelkę. Już się boję co to będzie jak będę ją odstawiać od piersi i przejdziemy na mm. Myślałam, ze może smoczek od butelki jej nie pasuje? Mamy avent. Unis a ten masaż o***tu ile powinien trwać ?Ale ładnie Wojtuś przybiera :) żeby malutki był grzeczny po tych szczepieniach :* Merci Ty tak zawsze nas wypytujesz co u nas i u naszych dzieci.. :* a u Ciebie co tam? Napisz jak Michaś ? :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis29
Domi ten masaż robiłam chwilkę ;) prawda jest taka że tak długo jak Wojtuś mi na to pozwolił ;) czyli góra minutę lub dwie ;) Ale czasami już jak mu robiłam to bąki zaczęły "iść". Czasami przy każdej zmianie pieluszki tak mu robiłam ;) teraz już nie ma takiej potrzeby :) Całe szczęście :) Jeszcze sobie przypomniałam że robiłam delikatny masaż z boku brzuszka tam gdzie jelitka- miałam wrażenie, że się wtedy uspokaja :) No a u nas po szczepieniach nie ciekawie... Wojtuś wczoraj miał temperaturę na wieczór, dzisiaj rano no i teraz też już ma (całe szczęście syrop na zbicie tem szybko działa). Jest słaby, smutny i trochę popłakuje, nawet mniej je :( Boli mnie to strasznie :( Ale wmawiam sobie że to dla "większego" dobra. Choć lekarz mnie uprzedzał, że coś takiego może mieć miejsce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedny Wojtuś :( Musicie to jakoś przejść. Wiem, że ciężko Ci na to patrzeć ale nic nie poradzimy na to :( Jednemu dziecku nie będzie nic a drugie będzie się męczyć. Uściskaj mocno Wojtusia od cioci i Julki :* Jutro wypróbuję ten masaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis29
Dziękuję Domi :* A napisz mi proszę jak wyglądają Wasze nocne karmienia ;) My kładziemy Wojtusia między 19-20, pierwsze karmienie ok 24, potem ok 3, 4,5... Tak jakoś dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×