Śmiać mi się chce ze studentów...

którzy wywyższają się że studiują :) Mój kolega ma siostrę która studiuje fizjoterapie i potrafiła jemu powiedzieć ,,Zobaczymy kim ty będziesz bo ja studiuje". Wczoraj moja siostra zadawała mi pytania związane z fizjoterapią niektóre wiedziałem a niektóre nie to normalne bo mnie fizjoterapia nie interesuje a jednak się mnie wypytywała. Zdziwiło mnie to dlaczego o takie rzeczy mnie wypytuje to sie jej zapytałem ,,dlaczego mnie się tego pytasz czy wiem? przecież ja tego nie studiuje" a ona ,,a bo tak". Jej odpowiedź mnie nie przekonała to zapytałem się ponownie ,,chcesz sprawdzić czy jestem debilem?" odpowiedziała ,,no tak". Kiedyś z siostrą się pokłóciłem to potrafiła mi powiedzieć ,,no widzisz ja studiuje fizjoterapie a ty?". Takie odpowiedzi mojej siostry i siostry mojego kolegi mnie tylko rozśmieszają bo po co się tym chwalić moja siostra robi magistra a nawet nie pracuje w zawodzie. Skoro się studiuje to tylko dla siebie a nie na pokaz sam chce w tym roku studiować informatykę bo mnie interesuje od 15 roku życia i się nie wywyższam. Nie przeszkadza mi fakt że studiują ale że się niektórzy wywyższają bo mają status studenta :)

obie jesteście durne

to sie smiej nikt nie broni stopka: studjuje na wyzszej szkole malowania paznokci

obie? teraz to się obraziłem. Dalej nie kumam jak można się szczycić że się ma status studenta choć nawet się w tym nie pracuje :)

Bo student to stan umysłu:). Myślą, że wszystkie rozumy pozjadali. A ile nie wypili!! oj. Żal mi ich ( niektórych oczywiście)

Bo na studiach to niektórzy jakby się cofnęli do gimnazjum.. Masakra.. "ale impreza, kiedy imrepza, gdzie pijemy, kiedy pijemy, studenci, ojej, ojej, kolokwium". Nie mówie o wszystkich, ale słyszalam u siebie jak niektórzy gadają. Wk*****a mnie takie robienie ze studiów niewiadomo czego..

A zapomniałem jeszcze mnie śmieszy jak mi gada ,,Widzisz ja w porównaniu do ciebie się uczę". A to nie prawda. Często tak gada jak ma jakiś ważny test albo kolokwium i później jest płacz do mamusi że nie zaliczyła tam czegoś bo się za późno obudziła. Myślę że tak gadają bo są dumni z samego faktu ze studiują i pokazać że są ambitni. Fakt jest to ambitny cel tylko czemu się tym tak szczycić i dogryzać innym że jest się studentem a inny nie.

Dodam że mnie rozśmiesza ich pi/er/dole/n/i/e jak im jest ciężko pogodzić pracę ze studiami. To dlaczego nie pójdą do byle jakiej pracy na rok i to co zarobią odłożą na studia. Jak się dostanie prace za tysiąc za miecha to ma się w przeciągu roku 12 tysi i już nie muszą się bać o studia że nie utrzymają. Ja tak robię i dam radę finansowo + będę mógł pracować w zawodzie za grosze (bo na początku trzeba robić za jałmużne żeby nabyć doświadczenie) i po studiach ma się doświadczenie i papierek i spokojnie się znajdzie praca dla takiego absolwenta. Ja ide na studia nie tylko bo jest taka moda czy dostane papierek chce się ukierunkować i zobaczyć jak to jest być studentem :)