Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tsh... cieszyć się czy nie!?

Polecane posty

Gość gość

Lecze się na niedoczynność tarczycy a przy tym staramy się o dziecko z narzeczonym i do tej pory był albo wysoko albo za nisko... A w zeszłym tygodniu odebrałam wyniki i tsh mam 2.240... Myślicie że znajdę wreszcie w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się.... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli się leczysz to zdecydowanie za wysoki wynik. Lecząc się powinnaś mieć tsh w granicach 1, max 1,2. Musisz zwiększyć dawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aja :-( to mnie nie pocieszające a ja ssłyszałam że w granicach 2 jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aby zajść w ciąże, to od 2 do 3 jest super. W ciąży samo spadnie bo dzidziuś zużyje nadmiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leczę się na niedoczynność od 10 lat, mam dwójkę dzieci. Wszyscy endykronolodzy jakich przeszłam zgodnie stwierdzają, iż w trakcie leczenia tsh musi oscylować na granicy 1, bo wtedy tylko leczenie jest w pełni skuteczne. Tak samo mówi fachowa literatura. Więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I od 2 do 3 to u osoby zdrowej, a nie u osoby chorej na niedoczynność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra a już się cieszyłam... Ale na obecnej dawce jestem od 3 miesięcy to może jeszcze się obniży???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×