Tylko Ciebie Chce...

To prawda,ale można z tym walczyć..kiedyś rzucę wszystko i niech się dzieje co chce.Nie potrafię bez niego żyć...dobranoc.

Mam nadzieje ze ona to ty...

Jestem lustrem,jego cichym aniołem stróżem...kroplą i promieniem-jestem wszystkim tym czym On jest dla mnie....

Jestes?a on wie o tym czy okazujesz mu obojetnosc?a on co ci mowil o tobie?

to nie życie "nie pozwala" by "łatwo było", tylko twoja wyobraźnia. masz męża to siedź z nim, a nie marzysz i zachowujesz się jak nastka :P

Ja tez mam taka nadzieję..mam nadzieje że On to Ty...i tez wiele robiłam w jego kierunku ..i tez widocznie źle..podobni jesteśmy.

Podaj jakis szczegol zebysmy mogli to sprawdzic czy to my...moja pierwsza litera imienia np...

a nie wystarczy że tam Cię rozpoznałam?dobranoc.

Gdzie???

Jezeli to ty pogadajmy...szczerze o nas...w oczy...

kłamiesz...ty nie chcesz w oczy mówić prawd oczywistych. dobranoc

Nigdy cie nie oklamalem...ani w wiadomosci ani wtedy gdy rozmawialismy...to ty zawsze sie ze mna bawilas w kotka i myszke...a teraz chcesz mnie odepchnac i sprawic bysmy byli nieszczesliwi oboje przez to...

3,37 to nie ja,ja cię nie odpycham...potrzebuję cię choć trudno mi tak otwarcie to okazać.nigdy nie chciałam by tak to wyglądało bo nie bawiłam sie z Tobą..jeśli tak uważasz to przykro mi..pragnę szczerej rozmowy ,widoku twoich oczu,usłyszeć Twój głos,(może przytulić...może jestem już na to gotowa)..nie wiem..nie chcę niszczyć tego co udało się nam zbudować...tego co nas łączy.

ja się nie bawię. zabawy zostaw dzieciom. o uczuciach kłamać się nie da i to pewnie byłoby na tyle...dobranoc

pewnie, że nie jesteś tą z 3:37. ja nią jestem :P

A ja czekam na ciebie...

Czy ty nie widzisz co sie ze mna dzieje???przypatrz sie jak tylko bedziesz chciala mnie spotkac...

Więc postaram się nieco bardziej teraz.Dobranoc.

Przypatrzyłam się już. Zrobiłeś się nerwowy i udajesz, że cię nie ma.

Przyjdz do mnie...pogadajmy...

3,58 ..to nie ja..ja chciałam Cię spotkać ostatnio parę razy i nie było Cię..:-(

Mam przyjść ? Teraz? ;)

nie podniecaj się tak 4:03 - wiemy, że to nie ty

Przyjdz nawet teraz...

Mam wyjsc przed drzwi???daleko nie masz...

wiesz że to niemożliwe nawet nie wie dokładnie gdzie mieszkasz ?,zresztą to parę km,jest chyba o ile nie kilkadziesiąt.

Zaledwie pare krokow...

Nie. Nie przyjdę. To byłoby za proste i znowu nietrwałe. To nie dla mnie.

Jak chcesz...wiesz ze teraz jest czas i nie chodzi tu o godzine gdzie mozemy sie latwo spotkac...wiesz dlaczego...ja musze w koncu wiedziec co robic...ale ty chcesz bym ci dal spokoj...czyz nie?

Jak to, nie wiesz co robić ?