Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pattismith

Czy mam wybaczyc chlopakowi?

Polecane posty

Gość pattismith

Witam. Pisze tutaj, bo moj problem jest dla mnie tak upokarzajacy, ze nie jestem w stanie zwierzyc sie z niego nikomu, kogo znam osobiscie. W weekend wrocilam pozno w nocy z chlopakiem (jestesmy razem od roku) z imprezy - oboje troche wypylismy, z tym ze ja naprawde latwo sie upijam i bylam naprawde bardzo zmeczona, wiec poszlam od razu spac, nawet nie wzielam prysznica. Zasnelam praktycznie natychmiast, a potem obudzilam sie z powodu dotkliwego bolu. Moj chlopak lezal na mnie i uprawial ze mna seks, W OGOLE mu nie przeszkadzalo, ze SPALAM!!! Nie wspominajac juz o tym, ze to zwyczajnie bolalo, to przeciez o nawet sie nie zapytal o zgode. Czulam sie taka upokorzona przez niego, ze po prostu poczekalam az skonczy i poszlam z placzem do lazienki. Nigdy w zyciu nie zdarzylo mi sie cos tak okropnego. Doprowadzilam sie do porzadku i pojechalam z naszego wspolnego mieszkania do mojej bylej wspollokatorki, powiedzialam jej, ze sie poklocilismy i mieszkam u niej juz trzeci dzien w sumie... Z tym ze moj chlopak (nie wie, gdzie jestem) pisze do mnie caly czas - telefonow nie odbieram, ze chce ze mna porozmawiac itd Nie wiem kompletnie co o tym myslec, normalnie poradzilabym sie mojej przyjaciolki ale jest mi tak wstyd przed nia z powodu tej calej sytuacji, nie wyobrazam sobie tego komus opowiedziec. Nie wiem co mam zrobic, czy dac mu jeszcze jedna szanse - naprawde nam sie dobrze ukladalo przez ten rok, czy po prostu skonczyc ten zwiazek od razu... Bardzo prosze o rady. Ja po prostu jestem w szoku ze on mogl cos takiego zrobic, tak poza tym to naprawde bardzo sie kochamy. Z gory dziekuje za odpowiedzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie , to to jest g**** !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie tak się upić :) Może idź do jakiejś poradni alkoholowej, bo to naprawdę nie jest zdrowe, a jesteś młoda i szkoda Twojego życia na alkoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem. Jeśli to nie prowo to zwierze z niego. W moich kategoriach odebrałabym to nawet jako 'gwałt', ale czy gwałt w związku jest możliwy? Ja na pewno czułabym się źle z tym. Ale oczywiście usłyszysz śpiewkę, że on był napity i nie chciał i w ogóle... Pewnie nawet nie pamięta co zrobił. I tak się pogodzicie i tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to też gwałt. Powiem tak, gdyby tak zrobiłby mi mąż (14 lat po ślubie jesteśmy), to spoko. Nic się nie stało. Seks po pewnym czasie w małżeństwie jest tak naturalny jak oddychanie. Ale gdyby mi to zrobił 16 lat temu, kiedy byliśmy parą, to dostałby wp/ier/dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobieosa
nie wiem, my jesteśmy ze sobą 4 lata i to takie naturalne, że lgniemy do siebie nawet przez sen, że nigdy bym takiego seksu z moim kochanym nie uznałabym za gwałt, ale nie wiem jak wasz zawiązek wygląda, ale u nas to na porządku dziennym, a raczej nocnym, że jak któreś ma ochotę to przez sen stara się pobudzić partnera i coś zainicjować, tylko że jeszcze nie miałam tak żeby się nie obudzić...więc nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osa wy się staracie nawzajem się obudzić. Jedno szturcha drugie, żeby się ocknęło, a tutaj jest ewidentnie wlezienie między nogi na śnie. Autorka nic nie pisze o tym, czy jej chłopak po jej obudzeniu ją pocałował, jakoś okazał czułość, czy coś w tym stylu. Tak jakby na kukłę wlazł. Jak pisałam wcześniej, gdyby zrobiłby mi to mąż 2 lata przed ślubem, to bym jaja urwała. gość 22:58

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to nawet jeśli to powinien ją rozbudzić, albo odpuścić. Mój ex też tak robił i albo miałam ochotę, albo nie i na siłę mnie nie brał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pattismith
Sama nie wiem co mam myslec o tej sytuacji. Moze faktycznie dramatyzuje, ale ja widze to tak jakby zdradzil moje zaufanie. Z gory zalozylam, ze on mi zapewni bezpieczenstwo, dlatego pozwolilam sobie na alkohol. Tak samo jak oczywistym jest dla mnie, ze nie pilnuje przed nim drinka w klubie. On doskonale wie z reszta, ze nienawidze uprawiac z nim seksu kiedy jest pijany (nie mowie tu o lampce wina!). Nie chce tutaj uzywac wielkich slow, ostatecznie jest moim chlopakiem, wiec raczej mnie nie zg****il, ale po prostu czuje sie upokorzona tym, ze nie moge mu zaufac na tyle, zebym mogla zasnac i nie obudzic sie pod nim. Nie wiem, jak to wytlumaczyc - czuje sie okropnie z tym, ze podjal za mnie decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobieosa
no ja to rozumiem, nie chcę go bronić, tylko chciałabym się dowiedzieć jak ta sytuacja wyglądała dokładniej, czy własnie on coś jej mówił itp. bo są też takie dziewczyny, że ich własny facet ich za pierś chwyci podczas snu i już uważają że są molestowane itp...nie mówię że tak jest w tym przypadku, ale sama przyznaj, że dorośli ludzie przede wszystkim rozmawiają a nie trzaskają drzwiami i wyprowadzają się... Wydaje mi się że autorka powinna od razu zapytać czemu tak się zachował, co nim kierowało, choćby miała przy tym krzyczeć i płakać i może po 30 minutach rozmowy spokojnie by zasnęli, nie byłoby sprawy a tak to ona będzie kumulować w sobie ból, złość, i inne negatywne emocje, on znowu nie będzie mieć szansy nawet na wytłumaczenie... Przez brak komunikacja rozwalają się związki własnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że jest twoim chlopakiem nie znaczy że nie może zg****ić, przykladem jest twoja historia ... No przykro mi ale to że się upila nie oznacza ze zgadza się na seks, i macie cos z glową jesli sądzicie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio nie poczułaś niczego?? Dziwna ta cała sytuacja, że on robił swoje a ty spokojnie spałaś.Żadnego sapania?dotyku,nic? Ja mam tak,że byle szept czy kroki mnie budzą. Mniejsza o mnie...Tak czy inaczej on POWINIEN zapytać Cie czy masz ochotę i czy sie zgadzasz.Seks to naturalna rzecz w związku pod warunkiem że oboje ludzi tego chcą. Ja na twoim miejscu zastanowiłabym sie nad tym związkiem bo potraktował Cie chamsko i przedmiotowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej ocenie to gość bez empatii i bydlak. Ja bym się z takim rozstała i poszła na policję. Choć należało iść od razu w zasadzie. To byłaby dla Ciebie przykra sytuacja. Alkohol nie ma nic do rzeczy. Niczego on nie usprawiedliwia. Mój mąż mógłby mieć 5 promili, a uprawiałby ze mną seksu bez mojej zgody, i to jeszcze sprawiającego ból (!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, jesteś śmieszna - tak "dobrze wam się układa" i "bardzo się kochacie", tylko od czasu do czasu on zmusi cię do seksu?!! jak dla mnie to jakiś psychopata, jak można w ogóle uprawiać seks z nieprzytomną (!) osobą, poniżej jakiejkolwiek krytyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha, gwał przez bliską osobę zgodnie z prawem jest takim samym gwałtem, jak gwałt dokonany przez osobę obcą. Co więcej: jeśli bylibyście w związku formalnym, to odpowiadałby jeszcze za znęcanie się nad najbliższym (m.in. art. 207 kodeksu karnego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys pamietam jeden gosc mi powiedzial,ze nie gustuje w nekrofilii bo dymac panne w sztok pijana to jak trupa. to prawda. wasz 'zwiazek' wlasnie legl w gruzach hahahaha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pattismith
Własnie tu mnie boli najbardziej, ze on kompletnie zignorowal moje prawo do nie zgodzenia sie - a co jakbym nie miala ochoty? Bardzo zawiodl moje zaufanie swoim postepowaniem i dlatego nie potrafie odebrac od niego telefonu i porozmawiac, a czuje, ze powinnam... Z drugiej strony, nie wyobrazam sobie zwiazku, w ktorym nie ufam mojemu partnerowi! Moze faktycznie przesadzam, ale chyba potrzebuje troche czasu, zeby na to spojrzec z dystansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taak na policję, to wy jesteście chore... bo byłyście tam i widziałyście jak to wyglądało. Ona nawet przez sen mogła reagować że tak powiem pozytywnie i np wtulać się w niego itp. i nie nie będzie tego pamiętać. Oboje byli pijani i on pewnie był tak samo średnio świadomy co robi, jak i ona. Gwałt w związku owszem może być, ale to bardziej jak by ja przymusił siłą i wziął. Ale nie wy wiecie najlepiej i od razu związek zaprzepaścić, bo się schlali i nie byli świadomi co robią. Poza tym ludzie przez sen nawet mogą rozmawiać, więc równie dobrze mogła się zgodzić i nawet tego nie pamięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"równie dobrze mogła się zgodzić i nawet tego nie pamięta" i może frytki do tego jeszcze!!!! Trzeba mieć źle w głowie żeby widząc nieprzytomną osobę uprawiać znią seks! Ja nie widzę większej różnicy pomiędzy tą sytuacją, a pigułką gwałtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym jak ona mogła "reagować pozytywnie", skoro ją to BOLAŁO?? Serio, może ten koleś powinien pójść na badanie wzroku, skoro nie widzi, że jego partnerka nie kontaktuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śpiący i nieprzytomny to nie są synonimy, nieprzytomny nie reaguje na żadne bodźce, wiec nie ma mowy o gadaniu czy odczuwaniu dotyku itp, śpiący odczuwa wszystko, więc wg mnie ten temat to w całości zmyślenie, bo nie ma opcji by nie czuła tego choćby jak się gramoli facet jej między nogi, mówię gramoli, bo on też pijany, wiec pewnie z wielka gracją tego nie robił, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×