Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaraz mąż wraca z pracy a ja nie zrobiłam nic bo siedziałam na tym forum!

Polecane posty

Gość gość
10:07, to po cholere pracujesz na pełny etat, jak prawie nic z tego nie ma? Ja bym olała robotę, skoro maz tak swietnie zarabia, ew. przeszła na pół etatu, żeby wyjśc do ludzi i nie wypaść z rynku pracy, ale pełny etat przy dzieciach to katorga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.07 Jezuuuuu, nie wierzę, że pisze to kobieta żyjąca w XXI wieku w środku Europy!" MOGĘ wydawać na siebie i mąż mi słowa nie powie". Boże, co za zniewolone umysły, mentalność niewolnika. Nie wyobrażam sobie tego. Jestem po ślubie 6 lat, mamy dziecko, oboje pracujemy i oboje zajmujemy się domem, każde z nas dba o swoje potrzeby BEZ USŁUGIWANIA, to jest chore!!! Kobiety obudźcie się, bo skończycie jako staruszki na łasce i niełasce męża lub dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.55, Tak tak, oczywiście jestem twoją bratową, której nikt nie lubi :) A wiesz, co jest najlepsze? Że zwisa mi to równo czy mnie ktoś lubi czy nie, za to nie ryje mordą o podłogę szorując panele i przynosząc w zębach kapcie panu mężowi, mam trochę więcej wymagań od życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale chwila a ja lubie sprzatac dom.Mam piekny domek swietnie urzadzony sprzatac w nim to przyjemnosc.Gotowac tez lubie ,wiec dla mnie to nie problem.Maz mi pomaga w koszeniu trawnika np, albo mi tapetuje lub robi inne roboty.Ja pracuje jeden dzien w tygodniu tak dla siebie ,bo maz zapewnia mi taki byt ,ze wogole nie musze pracowac.Jak dzieciaki beda wieksze to zaczne jakies kursy nowe albo bede wiecej pracowac a co tam. Dom mam czysty i zadbany wystarczy systematycznosc i nie zajmuje to dlugo moze godz dziennie na sprzatanie i godz na obiad.A jak juz jestem w pracy to maz gotuje i sprzata z tym tez problemu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Jezu to fajnie, dobrze że się cieszysz swoim życiem, ale zrozum, że to jest ogólnie takie poniżające "Mąż zapewnia mi taki byt, że nie muszę pracować", no kurde tak jakbyś nie była samodzielną, niezależną, dorosłą jednostką! Super że lubisz sprzątać i że dajesz sobie świetnie radę z ogarnianiem domu, ale tu chodzi o taką ogólną świadomość, że jesteś WOLNYM, odrębnym bytem a nie żoną przyczepioną do męża. Nie przeszkadza ci takie odczucie? Tak tylko pytam, bo ja sobie tego nie wyobrażam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×