Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia Katarzyna 729

Zjada mnie alergia na nikiel!

Polecane posty

Mam alergię na nikiel i to bardzo silną. Strupki i sączące się rany na całym ciele. Ręce, nogi, ucho, brzuch, plecy, szyja, od kilku dni nawet twarz. Wygląda to paskudnie. Jestem ogólnie atrakcyjną kobietą, lubię biżuterię, kosmetyki i strasznie to wszystko podkopuje moje poczucie własnej wartości, bo zaczynam przypominać jakąś trędowatą. Uczula mnie każdy metalowy drobiazg, od pierścionka, przez monety, na spince do włosów kończąc. Oprócz tego, dużo niklu jest w wielu pokarmach, głównie tych, które kocham, typu sery żółte, pomidory, orzechy, owoce morza, czekolada, szpinak, czosnek, płatki owsiane, czarna herbata, czerwona cebula, brokuły i wino. Mogę wymieniać tak bez końca, ale tych jest mi się najtrudniej pozbyć z diety. Ciągle chodzę zła, bo wszystko mnie szczypie, swędzi i nie mogę sobie nawet poprawić humoru dobrym jedzeniem, bo jakoś nic ciekawego nie ma w tym, co pozostaje mi do jedzenia. Zaraz minie 3 rok odkąd się z tym dziadostwem męczę, nie wspominając już o tym, ilu alergologów i dermatologów odwiedziłam. Dostałam różne maści typu Diprosalic, Elosone, Hydrocortisinum, Oksykort, kremy: Pilarix, Cicaplast, Emolium, Tabletki - Telfexo, żel na głowę Cerkogel30 z mocznikiem, Alertec i Zyrtec oczywiście też, różne maści robione, nawet antybiotyk - jaki, niestety nie pamiętam. Wszystko pomagało na krótko albo w ogóle, po max miesiącu problem wracał. Nie potrafię się rozeznać, co najbardziej uczula mnie w pożywieniu, a rezygnując ze wszystkiego, nabawiłabym się jakichś niedoborów. Nie raz nie mogę spać, lewej dłoni nie zginam do końca, bo cała poryta jest ranami, nawet od wewnątrz, niedawno zaczął schodzić mi paznokieć od uczulenia, które najmocniej skupiło się wokoło i na opuszkach, co jest okropnie bolesne, bo każdy ruch zadaje mi mnóstwo cierpienia. Nie mam już siły do walki z tym i mobilizacja też powoli słabnie. Może ktoś miał podobny problem i udało mu się wyleczyć albo chociaż załagodzić skutki? Macie jakieś dobre rady, pomysły? Czy można dostać jakiś zastrzyk, który chociaż na jakiś czas przyniesie mi ulgę, dopóki nie zacznie działać dieta i ograniczenie kontaktu z metalami? Czy rzeczywiście muszę odstawić wszystkie pokarmy, które są wypisane? Nie chce mi się żyć, codziennie rano budzę się i zaczyna się walka z potwornym swędzeniem i bólem smutas.gif Myślałam ostatnio o jakiejś medycynie naturalnej, moja mama kupiła sobie siemię lniane na atopowe zapalenie skóry, nie wiem czy jej pomoże, bo to świeży pomył, ale ja nie mogę, bo to też ma mnóstwo niklu ponoć. Piję sobie proszek zasadowy na odkwaszenie organizmu dla zwiększenia ogólnej jego wydolności i kondycji, do tego liść czystka, który podobno pomaga pozbyć się z organizmu metali ciężkich. No i łykam witaminę C. Nigdy wcześniej nie miałam tej alergii aż w takim nasileniu jak od kilku miesięcy… Poradźcie coś, bo oszaleję smutas.gif A, no i co z biżuterią i kosmetykami? W domu mam zamalowane albo pozaklejane klamki, sztućce tylko z plastikowymi uchwytami, zaprzyjaźniłam się z szarym mydłem i nie noszę żadnej biżuterii, ale czuję się przez to wszystko bardzo niekobieca i bardzo bym chciała jednak od czasu do czasu coś założyć i zrobić lekki makijaż kosmetykami BEZ NIKLU. Czytałam, że można dobrać specjalne próbki, ale jak? Czy mam po prostu mówić u jubilera, że szukam czegoś bez niklu? Czy tylko metoda prób i błędów? A co z kosmetykami? Koncerny kosmetologiczne zapewne niechętnie chwalą się zanieczyszczeniem swoich produktów przez nikiel, bo jak wiadomo, nie jest to z premedytacją dodany pierwiastek, a wytrąca się właśnie z zanieczyszczeń. I co ja mam robić, ludzie? :< A, jeszcze mam alergię na parafenylenodiaminę, także wyszło z testów płatkowych. To składnik ogromu kosmetyków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łooo rany! Z jakiej planety pochodzisz? Bo z ziemi napewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swe alergiczne pryszcze na gebie przykrywaj burką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że jakieś pojęcie odnośnie tego co powinnaś robić już masz. Dokładnie tak. Trzeba się pozbyć metali z organizmu. Jeśli masz algamaty w zębach to trzeba je wymienić. Poczytaj o ssaniu oleju słonecznikowego. Jest taka metoda ściągania metali olejem rycynowym. Można to robić kolendrą plus chlorella. Jest coś takiego jak kwas ala, ale jeśli ma się dużo metali, to można się na tym przejechać. Skórę możesz smarować olejem kokosowym. Bardzo fajnie łagodzi wszelkiego rodzaju liszaje. Przy takiej alergii dobrze by było wyrzucić z wątroby starą zalegającą żółć i zredukować trochę candidę, której przerost też na pewno masz. Bo candida lubi metale jako pożywkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam uczulenie na nikiel ale nie takie jak ty. Przerazilas mnie. Myslalam ze to tylko o ten metal chodzi w bizuterii sztucznej. Pamietam do dzis jak mialam wielka rane na brzuchu ( moja wina) od metalowej klamry od paska/ Ja kazde spodnie musze miec z paskiem, a z plastikowa klamra jeszcze nie widzialam. Staralam sie zeby ta klamra nie dotykala skory nawet na chwile a gdzie tam. az w koncu dostalam takiej wysypki ze szok. Teraz mam sposob klamre albo czyms owijam albo wkladam miedzy nia a skore (na wszelki wypadek) jakis material lub chusteczke. Lub cienki podkoszulek wpuszczam (jak dziecko) do spodni. Czesto mam wysypke od zegarka i pierscionka. O uszach nie wspomne. Tu juz nie nosze zadnych wymyslnych tylko albo srebro albo zloto wzglednie stal chirurgiczna (tez nie uczula). Ta alergia to masakra. Niby metalu mozna unikac ale ja ciagle gdzies mam swedzace ranki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez dostalam na to oxycort. Troche pomogl ale nie wyleczyl tylko zaleczyl troche te ranki. Musze sie niestety stale pilnowac. Co do bizuterii nie musisz rezygnowac. Nos albo zlote albo srebrne ale prawdziwe nie zadne pozlacane czy posrebrzane. Tak jak wyzej napisane stal chirurgiczna tez nie uczula. Co do kosmetykow nie wiem. Ja nigdy od kosmetykow i pokarmu problemu nie mialam lub nie zauwazylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no właśnie, tak to jest, z d**y za przeproszeniem się bierze. Całe zycie piękna cera, nawet trądziku jako nastolatka nie miałam, a tu nagle *******ergia na nikiel. Słyszałam, że często nabywa się tego rodzaju alergii podczas przekłuwania uszu, ale czy aż z takim opóźnieniem by się to ujawniało? Uszy miałam przebite w salonie kosmetycznym jakieś 15-16 lat temu, ok 7 lat temu dorobiłam kilka dziurek na własną rękę, ale wszystko było ok, sama zrobiłam je nawet lepiej niż kosmetyczka. A tu raptem od 3 lat problem. Gość numer 1: Tak, jestem z Marsa :) Zdziwiony? Stąd te kratery na ciele. S**t happens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja akurat pieknej cery nie mialam nigdy. Od niedawna mi sie poprawila. Co do przekluwania uszu to nie sadze.Ja mialam 18 lat temu przekluwane i cale zycie nosilam rozne kolczyki. Zlote z komunii metalowe jak z odpustu i nic sie nie dzialo, a moze dzialo sie tylko nie dawalo znakow. Mnie zaczelo sie tak 6 lat temu. Zaczelo mi z dziurek uszu cieknac taka woda szczypac , zaczely sie strupki robic i to zaczerwienienie. Potem zauwazylam ze nie tylko kolczyki ale pierscionek zegarek no i ta NIESZCZESNA KLAMRA OD PASKA :(( Teraz unikam wszystkiego choc ja mam ten problem ze ja sie nie umiem ladnej bizuterii oprzec i mam 3 kuferki pelne blyskotek. I nadal kupuje choc wiem ze musze unikac. Czasem zaloze ale tylko gora na jeden dzien i od razu wkladac swoje srebrne zeby mi dziurki nie zaropialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam od biżuterii dziadowej, jako nastolatka strasznie zazdrościłam koleżankom, które nosiły np kolczyki z gazet za 5 zł a ja nie miałam forsy żeby co mc sobie kupować nowe srebrne kolczyki - w tym czasie była moda na duże wiszące a takie ze srebra kosztowały koło 80-100zł ;/ - ale teraz zobie myślę że trzeba było je kupować i tylko bigle zmieniać na srebrne... pierścionków nie noszę bo mnie denerwują, natomiast na szyjce mam zawsze srebrny łańcuszek z tym samym elementem więc tez no problem.Ale przy takiej alergii jak twoja to faktycznie dramat jest, spróbuj oczyścić organizm jak ktoś wyżej pisał - może odczulanie? Ja mam tylko alergię na kurz w więszej ilości niż normalnie i oczy wrażliwe na kota. Biedna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sie wszystko objawia z czasem. Przerazilas mnie tym ze musisz unikac tez metali w jedzeniu. Boje sie ze i mnie to czeka. Bo ja tak mam ze po latach mi nagle wyskakuje kolejny problem. To by byla masakra jak jeszcze bym musiala sie jakiejs diety trzymac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypomniało mi się. Dobrym patentem na bigle w kolczykach, czy sztyfty to pomalowanie ich bezbarwnym lakierem do paznokci. Może to którejś z was pomoże. Bigle można faktycznie sobie wymienić, sztyftu już nie bardzo, chyba że klejony na plastikową część. gość 13:31 po złocie ci nic nie jest, bo złoto jest lecznicze, to samo ze srebrem. gość 13:38 odczulanie może nie pomóc, jeśli jest za dużo dziadostwa w samym organizmie, to może po roku wrócić. :) Co do oczyszczania organizmu, o którym pisałam. To każde oczyszczanie wątroby ze starej twardej żółci leczy z jednej alergii. Sama jestem na to dobrym przykładem. Alergie wziewne na pyłki traw i drzew. Bez pieluchy na twarzy na wiosnę ani rusz. Taki katar, nie mówiąc o spojówkach. Do tego alergie skórne na kurz, trawy i krzewy. Alergia na głupie liście maliny. Dzisiaj właściwie alergii nie mam, ale pracy nad sobą, nad wyrzuceniem toksyn, kamieni różnego rodzaju, likwidacją przerostu grzybów, było ponad 2 lata. gość 12:24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja jako dziecko miałam na leszczynę i kurz, przeszło samo, chyba leki homeopatyczne także mi pomogły, ale sporo się namęczyłam, trzeba było się pozbyć dywanów, kupić odkurzacz na wodę, alergia w końcu przeszła, to teraz ten cholerny nikiel. A gdzie i w jaki sposób można się odczulić? Dla mnie kasa nei gra roli, tylko lekarz mi mówił, że na metale nie da się odczulić = tylko unikanie kontaktu. Więc albo miałam do czynienia z konowałem, albo to jakiś innowacyjny sposób? Jakie są w ogóle koszta? Za 4 dni mam wycinanie migdałków i aż się boję, jak zareaguję na narzędzia chirurgiczne. Wypełniłam ankietę o dolegliwościach i dodatkowo zadzwoniłam z informacją o uczuleniu, ale jakaś pani mi powiedziała, że to nie ma znaczenia. Ciekawe. No nie wiem, może się nie znam, może rzeczywiście te narzędzia to czysta stal chirurgiczna i nic mi nie grozi. Ale kiedyś zarżnęłam się takim skalpelkiem małym, to wy..je...bało mi placek na pół ręki, spuchnięty i gorący jak wulkan, ja serio mam koszmar, u mnie to rodzinne, babcia i ciotka też to mają, ale nie aż w takim nasileniu, babcia to jeszcze miewa okresy, że jest zupełnie dobrze, biżuterie zakłada (poza sztuczną) tylko na wejście w gości, za 20 min ściąga i ten kontakt okazuje się za krótki, by uczulenie wyszło. To też zawsze jakiś sposób. Tylko jak pomalować łańcuszek gdybym chciała nosić coś dłużej xD no nic, na razie to muszę się tego pozbyć i nie ma mowy o jakiejkolwiek biżuterii. A jeszcze mam pytanie o to oczyszczanie wątroby z żółci, bo to też pierwsze słyszę. Jak i gdzie taki zabieg wykonać, czy to na NFZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do narzedzi chirurgicznych to sie nie boj. Te napewno cie nie uczula. ja w odczulanie nie wierze a juz zwlaszcza na nikiel. ja mialam kiedys na pylki tak sie dusilam i smarkalam ze myslalam ze ducha wyzione. Teraz mi przeszlo nie wiem od czego to zalezy. ja mam 120 par kolczykow w tym 5 par prawdziwych (znaczy 2 zlote i 3 srebrne) to se wyobraz jak sie czuje jak patrze na te cudenka i nosic nie moge :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jak ja. Mam całą kolekcję biżuterii, jakie to jest niesprawiedliwie, że ci co najbardziej lubią akurat nie mogą. Wolałabym być uczulona na jakieś trawy, warzywa, których nie lubię, zioła, lakiery, farby, to nie... nikiel, oczywiście. Złota nie znoszę, nie podoba mi się, więc nawet jakby mnie było stać na kilka kompletów takiej biżuterii to bym nie chciała. A białe złoto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biale zloto wyglada jak srebro i tez pasuje ale jest drozsze niz to zółte zloto. Ale jak cie stac to mozesz smialo kupowac. ja naprawde moglabym pol swojej miesciny obdarowac kolczykami i jeszcze by mi zostalo. ja kupowalam, dostawalam i sie nazbieralo. Teraz na aalegro czasem widuje kolczyki posrebrzane i pogrubione ze NIE UCZULAJA BO BEZ NIKLU. sa korzystne cenowo ale boje sie bo jak to posrebrzane ale bez niklu to tak mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, jak niedrogie to warto zaryzykować, a nuż prawde piszą, a jak tylko coś się zacznie dziać, to szybko wyjmujesz, jakaś maść i jeśli nie masz tak silnej alergii jak ja to chyba szybko zniknie :) nie pamiętam, kiedy ostatnio nosiłam kolczyki :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu nie nosisz zadnych?? Nie wierze ze srebro czy zloto cie uczula. Sprobuj. Ja nigdy kolczykow nie zdejmuje od momentu przeklucia czyli od ponad 15 lat. Ani do kapieli ani do spania.Na codzien nosze malenkie ledwo widoczne sztyfty srebrne. Nie przeszkadzaja w spaniu o nic nie zaczepiaja tak samo na codzien ani o szalik ani o czapke. ja nie umiem chodzic bez kolczykow. Chyba tylko raz na 2 dni zdjelam w ciagu 15 lat wlasnie ze wzgledu na uczulenie i szczypanie. Ale teraz wogole nie zdejmuje. Mysl ze mi dziurki zarosna mnie przeraza. Drugi raz bym na trzezwo i na zywca nie przeklula. NIE MA MOWY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie noszę z dwóch powodów. Mnie się po prostu takie srebrne czy złote nie podobają mimo elegancji, wolę zmieniać je codziennie i mieć setki niż jedne czy dwie porządne pary. Często zmieniam garderobę i najbardziej lubię właśnie te niklowane tandety :P Bo zawsze są jakieś zbajerowane, tu perełka, tam piórko, tu kamyczek, wiesz ocb :P Sroka ze mnie. No a drugi powód to taki, że mam od kilku miesięcy całę rozpaprane ucho, mimo że nie noszę żadnej biżuterii i nie wiem, czemu mi to nie schodzi :< Dostałam specjalną maść robioną w aptece od dermatologa, ale to nic nie dało. Ucho ropieje, jest suche, skóra się łuszczy, zarówno na płątku wokół dziurek jak i wyżej na małżowinie, czasem mi się włosy do tego przyklejają jak rozdrapię ;/ Po prostu jestem tak obolała, że już nic bym sobie dodatkowo w ucho nie wsadziła nawet jakby mi zagwarantowali, że nic sie nie stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnei to jest o tyle wszystko dziwaczne, że ja nie mam uczulenia właśnie tam, gdzie był kontakt. Zaczęło się od serdecznego palca lewej ręki. Bąble podchodzące kleistą cieczą, pękały i swędziły, a potem strup i sucha skóra. Na tym palcu i w ogóle na tej ręce nigdy nie nosiłam pierścionków, zawsze tylko na prawej. Więc skąd się wzięło uczulenie na lewej?To samo z naszyjnikami. Naszyjnik zwykle zwisa na klatce piersiowej, a mnie się uczulenie od niego robiło między uchem a szyją, czyli tam, gdzie w ogóle nei było kontaktu z ciałem. Dziwne to wszystko... Może tu też ta pokarmowa aż tak bardzo ma znaczenie, nie wiem sama, to jedyne sensowne wytłumaczneie mi sie wydaje na ten moment. Bo może moje ciało ma po prostu swoje słabe punkty i w razie kontaktu z niklem (czy to od środ,a czy nie) wyrzuca akurat tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano tak to rozumiem. Ten patent z pomalowaniem lakierem jak ktos pisal na mnie nie dziala. mnie i tak szczypie i swedzi po godzinie. Ja juz zrezygnowalam z blyskotek. czasem se tylko wyciagne te kuferki popatrze i schowam. nie ma co ryzykowac uczulenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam uczulenie na nikiel, ale nigdy nie miałam o takim nasileniu jak ty, chociaż kiedyś też miałam wysypany cały brzuch, nogi. Najgorsze,że to strasznie swędzi a od drapania robią się rany. Teraz nie noszę żadnej biżuterii i mam spokój, a jak pojawi się czasami parę krostek to smaruję szybko Elocomem , zawsze ta maść mi pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja to mam przewalone, bo jakbym się nie starała, tak zawsze jakieś neidociągnięcie. Zrezygnowałam z biżu kompletnie, na dietę też wracam uwagę, to ostatnio zjadłam pierogi z kapustą i grzybami i zonk, czuję nowy placek na brzuchu. Ja patrzę, a tam soja... w pierogach... wszelkie produkty sojowe tak samo odpadają. Boję się, że jeszcze w anoreksję popadnę, bo serio tyle, ile mogę jeść, to można się pociąć... a nie, pociąć też się nie mogę xD no chyba, że stalą chirurgiczną albo tytanem xD To tak z serii czarnego humoru. Więc wolno mi jeść tylko chleb z mąki pszennej (wolę ciemny, ale wszelkie tego typu i ziarna neistety mnie uczulają - otręby, owies, słonecznik, pestki dyni). Mogę jeść ryż, makaron, mięsa oprócz kilku ryb (akurat tych, co najbardziej lubię), jajka, mleko i twarogi. A, no i ogórka i paprykę - dwa warzywa, jakich najbardziej nie znoszę. O ironio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje ci to naprawde bardzo ciezka i przykra sprawa. A te rany jak juz sie sączą tez sie wcale nie chca tak szybko goic. ja mam na szczescie tylko w przypadku kontaktu metalu ze skora. Mysle ze powinnas sie nie poddawac i szukac pomocy u lekarzy. przeciez tak nie mozna zyc ze wszystkiego unikac mozna w paranoje wpasc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia to oczyszczanie wątroby robi się samemu w domu. Czekaj dam ci linki. http://twojawatroba.pl/oczyszczanie-watroby-metoda-huldy-clark W przepisie mozesz pominąć nalewkę z orzecha. Możesz natomiast wziąć ortyninę, aby lepiej spać. Możesz oczyszczać watrobę również innym przepisem. Dobrze by było gdybyś zrobiła sobie usg w celu sprawdzenia czy nie masz kamieni w samym woreczku. Wtedy poszukaj sobie metoda Moritz. Podobna metoda, ale z uwzględnieniem dużej ilości świeżego soku jabłkowego w celu zmiękczenia kamieni w woreczku. Aha tej twardej żółci w przewodach nie widać na usg, bo nie jest uwapniona. A tutaj masz zdjęcie jak wygląda ta twarda żółć. Jest ona w formie kamieni i na zdjęciu jest ona moja własna. http://zapodaj.net/cbafe78fdd192.jpg.html Jak się zdecydujesz, to zacznij kopać w necie za przepisami na oczyszczenie każdego z narządów, tego jest mnóstwo. Co do migdałków, wiesz dlaczego masz je do wyrzucenia? Bo migdałki zbierają całe dziadostwo z organizmu, a ty masz tego trochę za dużo i dlatego tak. No szkoda, że napisałaś dopiero teraz, a nie ze dwa miesiące temu, zanim termin usunięcia był jeszcze odległy. Może to ssanie oleju słonecznikowego by pomogło. Jeśli któraś z was ma problem z alergią wziewną, to to ssanie oleju ładnie czyści zatoki, więc warto spróbować. Kasia zapoznaj się, przemyśl, poczytaj, nic na siłę. Musisz być na 100% pewna. Zdecydujesz się, to sa fora na ten temat, opinie pod przepisami. W dziale zdrowie i uroda też znajdziesz topik. Jakby potrzebowała w tej materii więcej informacji to szukaj w tamtym dziale. Wystarczy, że wpiszesz w szukaj kuracja wątroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za tak liczne informacje, jednak na razie wyczytałam o kąpielach w krochmalu i nacieraniu skóry olejem z ostropestu i też nie ma sensu wszystkiego na raz robić, bo w końcu stracę rachubę, co mi pomaga, a co wręcz szkodzi. Dzisiaj już po pierwszej kąpieli czuję niewielką ulgę i niektóre placki mi trochę zbladły. One zawsze bledną od środka, zostają obramowania. Jutro mam wizytę w takiej klinice dermatologicznej, mam nadzieję, że tam się nieco lepiej znają na rzeczy. Po tym,co napisałaś, zaczynam się obawiać, czy te migdały nie są moją ostatnią deską ratunku właściwie, skoro zatrzymują i wyłapują te wszystkie świństwa. Z jednej strony teraz pewnie stracę odporność i wszystko będzie szło od razu na płuca, z drugiej zainfekowanych migdałów też nie wolno zostawić samych sobie, bo powodują potem problemy z sercem i kośćmi, a po ostatniej anginie latem miałam paciorkowca. No generalnie tak, moi drodzy, sypię się :P A powiedzcie mi jeszcze, drogie kobietki, bo tak sobie pomyślałam, czy może antykoncepcja by mi nie pomogła? Przynajmniej tak estetycznie. Teraz jak analizowałam sobie trochę rozwój tej alergii, to wszystko się tak zaczęło drastycznie pogarszać odkąd odstawiłam tabletki. Wiem, że hormony poprawiają stan cery, czy myślicie, że mogłyby mi trochę doprowadzić do ładu efekty alergii? I czy nie ma przeciwwskazań w takim wypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Wam, byłam parę dni temu u dermatologa, dostałam zastrzyki z Dexavenu ze sterydami antyhistaminowe + Novate - maść o silnym działaniu przeciwświądowym, nacieram się tym olejem z ostropestu i kąpię w krochmalu. Widzę dużą poprawę, skóra już prawie nie swędzi, wysypka schodzi, choć wciąż jest widoczna. Nie wzięli mnie wczoraj na zabieg wycinania migdałów z powodu tej alergii, byłam strasznie zła, bo przygotowałam sie psychicznie, wzięłam wolne, wszystkie rzeczy spakowane, po czym bada mnie lekarz i uznaje, że za duże ryzyko powikłań, wizyta przełożona na kwiecień :< No ale nic, trudno, to może poczekać. W każdym razie dziś mam do Was inne pytanie, ponieważ nic w necie nie znalazłam na temat powiązań alergii z antykoncepcją. Wszystkie fora poruszają jedynie temat wpływu leków przeciwalergicznych na skuteczność anty, ale mnie interesuje coś innego - czy antykoncepcja może nasilić objawy alergii, bo chciałabym wrócić po półrocznej przerwie do pigułek. Ogólnie jakie tabsy polecacie w takim przypadku? Czy jakieś szkodzą bardziej niż inne? A mozę przeciwnie, skóra jest w lepszym stanie? Jak brałam pigułki, to cerę miałam piękną i nawet alergia się trochę wycofała, wiec myślę, że może nawet mogłoby mi to pomóc? Z tymże pytam o radę jakie tabletki wykupić, ponieważ te które brałam - Vibin Mini, Harmonet i Atywia okrutnie obniżają libido i wszystko mija się z celem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezko powiedziec bo chyba nikt nie ma tak daleko posunietej alergii jak ty. Ty mowisz ze ci szkodzi wszystko a nam zazwyczaj tylko metal przy styku ze skora. Ja oprocz unikania sztucznej bizuterii robie wszystko. jem wsyzstko i stosuje normalne pigulki. nie widze zadnych skutkow ubocznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja muszę przyznać, że przesadziłam z jedzeniem i chyba to, co ja przez ostatnie miesiące jadłam musiało mi się odbić czkawką. Bardzo lubimy z partnerem eksperymenty kulinarne, nigdy nie mieliśmy problemów z figurą, to też nikt się nie przejmował, a wtedy jeszcze nie wpadłabym na to, że szkodzi mi nawet pożywienie. Robiliśmy różne ostre i ciężkostrawne sosy, dania serowe, owoce morza, a na sylwestrowym wyjeździe próbowaliśmy nawet kangura :D Także mój organizm się chyba zbuntował i postanowił to wszystko wyrzucić. Założymy niedługo przepływowy podgrzewacz wody, to też powinno być lepiej, bo woda w rurach z bloków to dla mnie zabójstwo, musiałam wrócić na jakiś czas do rodzinnego domu, gdzie ogólnie wodę mam lepszą i czystszą a zauważyłam, że woda też bardzo źle wpływa na moją skórę. Tak, no najwyraźniej czas zostać buszmenem :) A tak wracając do tematu, Ty nie widzisz żadnych przeciwwskazań u siebie? Nic się w pierwszym okresie brania pigułek nie pogorszyło? Bo ja szczerze mówiąc liczę nawet na poprawę :) Tylko to nieszczęsne libido :< ciągle coś kosztem czegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachaaaaa Katarzyna autorka
Ta wyżej to ja, Kaśka, zapomniałam hasła do konta na forum xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam alergię na nikiel i ten w jedzeniu i w biżuterii. Co do biżuterii nie moge nosić sztucznej, ale złoto i srebro jest ok. Bardziej martwi mnie alergia na jedzenie. Dermatolodzy i alergolodzy nic nie pomogli. Sama obserwując swoją skórę, bo mam zaawansowany trądzik czasem mniejszy czasem większy wiem że najbardziej szkodzi mi kawa i kakao (czekolada). Poza tym staram się nie jeść tego wszystkiego co podają w internecie, ale wiadomo że nie wszystko można odstawić i czasem potrzeba mi kawa żeby nie zasnąć w pracy czy na zajęciach. W internecie jest bardzo mało na ten temat dlatego czytam na forum jakie macie pomysły :) może wypróbuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×