Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asieknnn

Dziecko się dusi

Polecane posty

Gość asieknnn

Mojemu dziecku (9 miesięcy) dwa razy zdarzyło się że zaczął się nagle dusić i nie mógł złapać oddechu. Było to normalnie w dzień. Za pierwszym razem leżał na pleckach (wtedy miał 7 miesięcy) i nagle nie mógł oddychać, położenie na moich kolanach i stukani w plecy nie pomogło. Przestraszyłam się że odgryzł kawałek smoczka więc włożyłam mu palce do buzi. Język miał jak kołek i wydawało się że zajmuje całą buzię. Dopiero jak przycisnęłam mu język do dołu, to po krótkiej szamotaninie złapał oddech. Drugim razem leżał na brzuszku i nagle to samo, znowu w buzi nic nie było i znowu pomogło przytrzymanie języka. Spotkałyście się z czymś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz cos z garem, do lekarza w*********j dzido tepa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko moze miec jakies schorzenie typu padaczka powinnas z tym isc jak naszybciej do lekarza bo jeszcze ci sie udusi, ja mam 2 dzieci i nic takiego sie nie przytrafilo nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko się dusilo,a ty zamiast iść z nim do lekarza pytasz na forum? Na głowę upadlas kobieto czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli sie niczym nie zachlysnelo to powinnas to sprawdzic u lekarza moze z jakiegos powodu ma skurcze w krtani lub cos w tym stylu np przy astmie, nie jestem lekarzem ale to na pewno nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko i Ty z tym u lekarza nie byłas??!!!! Twoje dziecko z pewnościa jest na cos chore, wiec pedem do lekarza i go bardzo szczegółowo zbadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezuuu, powiedz, że to prowo, przecież takiej debilce powinni dziecko odebrać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieknnn
Po pierwsze prosiłabym bez wyzwisk bo do lekarza idę jutro, a to zdarzyło się dziś. Gdy miał 7 miesięcy, nie byłam u lekarza bo po wszystkim zaraz zaczął zachowywać się normalnie. A jak się wszystko zaczęło to leżał na pleckach, więc pomyślałam że zakrztusił się śliną, bo ślinił się wtedy strasznie, szły ząbki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj kuzyn mial to samo z synkiem, za pierwszym razem ktos wezwal karetke, zanim przyjechala juz bylo dobrze, ale i tak zabrali malego do szpitala, za drugim karetki nie wezwali, a jak poszli na nastepny dzien z malym do lekarza to zjebe dostali, ze z noworodkiem zawsze po bezdechu nalezy jechac na pogotowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemowlakiem*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ale twojemu dziecku robi sie sztywny jezyk i mu zatyka doplyw tak jak opisujesz, taki przykurcz moze swiadczyc o jakies chorobie czasem tak jest przy lekkiej padaczce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama piszesz ze musisz przyciskac jezyk do dolu zeby zlapalo oddech, wytlumacz dokladnie lekarzowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki jesteś nieodpowiedzialna i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieknnn
Byłam dziś u lekarza. Doktorka stwierdziła że mogło być to zadławienie śliną za pierwszym razem, a teraz ponieważ jest przeziębiony i strasznie zaflegmiony, a to " duszenie" było zaraz po ataku kaszlu, więc mogło coś mu " polecieć nie tam". Ale ponieważ zdarzyło się to dwa razy, dała skierowanie do neurologa. Mówiła też o usg główki, ale zobaczyła że mały miał już robione jak był noworodkiem, i było wszystko o.k., więc już nie kazała robić. Wszelkie badanie typu krew, mocz też były dopiero co robione bo niedawno byliśmy w szpitalu na zapalenie płuc. Nie wydawało jej się dziwne że nie przybiegłam od razu po pierwszym razie. Nie nazwała mnie też tępą dzidą której powinni odebrać dziecko. Może źle użyłam słowa "dusić". Nie umię tak do końca określić czy to było duszenie, dławienie się czy krztuszenie. Mały zachowywał się tak jak ktoś komu utknie jedzenie nie tam gdzie trzeba, szamotał się i próbował złapać oddech. Dziękuję tym którzy zrozumieli że nie traktuję forum jak lekarza i nie piszę zamiast do niego pójść i którzy chcieli dać mi jakieś sensowne odpowiedzi. Tylko chciałam się dowiedzieć się czegoś zanim pójdę na wizytę, bo byłam zdenerwowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nikt tego nie zrozumiał. Rozsądna matka wezwałaby pogotowie. Przynajmniej dziecko zostałoby kompleksowo zbadane w szpitalu, a nie będziesz chodzić z nim po poradniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz o tym jakby, jak każde dziecko prędzej czy później nabłonka sobie guza...a dziecko nie mogło złapać oddechu, jakby to się stało w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaknajszybciej do neurologa dziecięcego! Pediatrzy nie znają się na takich sprawach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×