Zakompleksione mezatki z dziecmi

nikt mi nie powie ze to kobiety bez meza I dzieci sa bardziej nieszczesliwe od mezatek, ja akurat nie mam dzieci, ale mam bardzo pozytywne nastawienie do swiata I nigdy ludziom nie docinam, nie jestem chamska, nie mam zadnych kompleksow, mam przyjaciolke ktora sie rozwiodla, tez nie ma dzieci, przyjaznimy sie od 15 lat I nigdy sie nie poklocilysmy, natomiast mam kolezanki mezatki z dziecmi z ktorymi raz na jakis czas wychodze na kawe do kawiarni I po 5 minutach sie zaczyna, docinanie, wysmiewanie, one nie moga zniesc jak czlowiek jest zadowlony z zycia, raz jedna zapytalam dlaczego nie potrafisz posiedziec ze mna na kawie, porozmawiac o fajnych rzeczach tylko do razu za czynasz mi docinac, to ty powinnas mnie pocieszac I byc zyczliwa skoro uwazasz ze posiadanie dzieci jest super, powinnas byc mila a jest odwrotnie, to powiedziala: ach tam przeciez nie jestem chamska, ograniczylam kontakt to mnie pytala czemu nie mam czasu z nia sie umowic na kawe, te kobiety chyba musza byc naprawde bardzo nieszczesliwe jesli tak sie zachowuja, az trudno w to uwierzyc

się nie ze/s/raj:D bo jesteś taka sama

Ja mam męża i dziecko... nie uważam, że jestem zakompleksiona... a ty jak nie masz ochoty spotykać się z taką czy inną osobą to się nie spotykaj... No chyba że masz 15 lat i osąd innych ma dla ciebie wartość dużo większą niż twój własny...

Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, to że jedna twoja męzata dziecieta koleżanka to wredna p***a to nie znaczy, że wszystkie takie są.

ja tez nie mam dzieci ale tez nigdy ich nie obdaduje, nie zdarzylo mi sie jeszcze, natomiast wlasnie kobiety ktore maja dzieci obgaduja cudze, to jest dziwne

bo sporo kobiet zyja z facetami ktorych nie kochaja, dlatego wyzywaja sie na wszystkich dookola, oczywiscie ze nie wszystkie takie sa ale sporo