Czy Wy też się tak kłócicie z partnerem?

Witam. Mam 29 lat, mój partner 39. Jesteśmy razem nieco ponad pół roku, od 4 miesięcy mieszkamy razem. Ogólnie jest nam ze sobą świetnie, naprawdę. Bardzo się kochamy i lubimy spędzać wspólnie czas. Jednak co kilka dni najczęściej kłócimy się o jakąś pierdołę. A to, że on coś powie nie tak albo że ja się nie tak na niego spojrzę. Słowem: głupoty. Niestety kłótnie te często przybierają dosyć poważną formę: krzyki, przykre słowa, tłuczenie talerzy, ew. dzień totalnej ciszy między nami. Potem kiedy już się pogodzimy znowu jest wręcz idealnie, przepraszamy się, całujemy i obiecujemy poprawę. A potem wszystko zaczyna się od nowa :) Czy ktoś jest w podobnym związku?

Nikt nic nie powie?

Kłótnie są ok i zdarzają się w każdym związku jednak sposób w jak wyglądają one u was jest nie za ciekawy. Z własnego doświadczenia wiem że będziecie sobie pozwalać na coraz więcej. Słowa będą jeszcze bardziej przykre, kłótni będzie coraz więcej, rzucać będziecie wszystkim aż do momentu w którym będziecie oboje tak zmęczeni tymi kłótniami o pierdoły iż jedynym sensownym rozwiązaniem będzie rozstanie. Jeśli zależy wam na związku zacznijcie nad nim pracować i przede wszystkim starajcie się panować nad sobą. Takie kłótnie o pierdoły potrafią zniszczyć ludzi i związek.

to chyba jakis zart? Pół roku razem i takie jazdy? Ja byłam ze swoim facetem rok i zero kłotni, po roku zamieszkalismy razem i w ciagu kolejnego roku były tylko dwa spięcia! Nie jest to normlane i nie słuchaj jak ktos ci bedzie to wciskał. Długo ze soba nie wytrzymacie. jestem w szoku ze niektórzy w tak krótkim zwiazku mają takie jazdy.

skad szkoda mi czasu, wole isc na spacer stopka: czy strzelanie do chochola z wiatrowki jest zakazane?

No staramy się jakoś to zmienić, ale nie jest łatwo, bo oboje jesteśmy uparci i wybuchowi.

Jesteśmy razem nieco ponad pół roku... Jednak co kilka dni najczęściej kłócimy się o jakąś pierdołę... Niestety kłótnie te często przybierają dosyć poważną formę: krzyki, przykre słowa xxxx Tak samo długo jestem ze swoją dziewczyną i nigdy się jeszcze nie kłóciliśmy, nigdy też nie padło ani jedno złe słowo.

kłocimy się on ma 30 ja 40 lat ale to są bardzo konstruktywne kłótnie i bez ubliżania