Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

esmetka

konflikt narzeczony a rodzice

Polecane posty

Mam problem. Wczoraj podczas rozmowy telefonicznej z tatą ten, kiedy nie zgadzałam się z jego zdaniem nazwał mnie głupią, że na co mi studia skoro nich z nic nie wynoszę, że się nie znam. Powiem szczerze zabolało mnie to i popłakałam się po tej rozmowie. Nie wiedziałam, że mój narzeczony wysłał do mojej mamy SMS, że nie rozumie takiego traktowania dziecka, że po co pytają mnie o zdanie skoro później mówią takie rzeczy i nie rozumie jak można powiedzieć coś takiego własnemu dziecku. Dopiero jak dostałam SMSa od mamy, że o nic więcej mnie nie zapyta, że uważa SMS mojego narzeczonego za bezpodstawny i jest oburzona, dowiedziałam się, że on coś wysłał. Narzeczony twierdzi, że nie będzie pozwalał na takie traktowanie mnie i nie ma zamiaru przepraszać moich rodziców. Ja wyłączyłam telefon, żeby nie odbierać od nich telefonów. Nie chcę kolejnych awantur. Nie wiem teraz co mam robić i jak mam ich pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stary zawsze prawde mówi jak sie nie bedziesz go sluchac to jakis debil ci zrobi na studiach bachora a ze studiów gó*** wyniesiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy co studiujesz i co się zapytał bądź co bądź chłopak nie powinien się wtrącać w twoje relacje z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec ma rację. zdecydowana większość polek studiuje bele co byle być magistrem i albo podnieść swoje notowania w wyścigu do bogatego faceta , wywyższać się przed koleżankami albo [o co na szczęście trudno] znaleźć "pracę" , w której można się dymać z szefem w ekskluzywnym gabinecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomijam fakt ,ze narzeczony nie powinien wtrącać sie w uklady pomiędzy tobą a twoimi rodzicami o ile konflikty nie przekraczają " normalnego " poziomu . Ale wysyłanie esemesów do dorosłych ludzi i to jeszcze w takiej sprawie podobne jest do ...rzucania kamieniami w okno i uciekanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponadto narzeczony jest raczej z serii tych " histerycznych " bo zamiast konflikt gasić jeszcze go podlewa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądry narzeczony nie powinien się wtrącać w twoje relacje, czy nawet sprzeczki z rodzicami. Pewnie twój tata jest krewkim facetem, i najpierw powie, potem pomyśli. A w cichości pewnie mu głupio, ze ci sprawił przykrość. Szybko zalagodziłabys ten konflikt, gdyby narzeczony się nie wtrącał. Wytlumacz swojemu facetowi, ze jesteś dorosła, i nie potrzebujesz " tłumacza" w kontaktach z rodzicami. Nie piszesz o co chodzi, ale na spokojnie przeanalizuj, czy narzeczony nie próbuje cię manipulacyjnie sklócić z rodzicami swą nadmierną " troską". Nie oburzaj się, tylko pomyśl na spokojnie. Różnie bywa, dziewczyna z dalszej rodziny byla manipulowana przez kilka lat przez swojego narzeczonego, a jego cel byl prosty. Bez rodziców, i ich bezwarunkowej miłosci, bez przyjaciół , których poodsuwał(wszyscy byli glupkami), skazana bylaby tylko na niego. Nie dala się, kontakt z rodzicami utrzymala, a po kilku latach narzeczonego pogoniła. Autorko, porozmawiaj na spokojnie z mamą, najlepiej byłoby osobiscie. Nie urazaj się, nie obrażaj na rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będąc w czołówce na swoim kierunku nie studiuję dla lansu, albo znalezienia bogatego faceta. Większość przedmiotów na moim kierunku to przedmioty prawne a pytanie ojca tyczyło się właśnie prawa. Może nie powinien się wtrącać, jednak chyba nikt nie może spokojnie patrzeć jeśli cierpi osoba dla niego bliska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od okoliczności. Niby nie powinien się wtrącać, ale zgaduję, że to nie pierwszy raz kiedy ojczulek Cię motywująco skomentował, dobrze zgadłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, dobrze i narzeczony tłumaczy to tym, że ja nie powiedziałabym nic, tylko dusiła w sobie a rodzice nie widzą problemu w takim zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie załagodzisz, jemu też najwyraźniej przejadło się, że rodzice Ci ubliżają, a Ty płaczesz. On jest po Twojej stronie, teraz sama postaw się złośliwości rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie ze narzeczony staje w Twojej obronie. Moj maz nigdy tego nie zrobil, nie wazne kto by mnie obrazal,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×