Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o zachowaniu mojej matki?

Polecane posty

Gość gość

Powiedzcie obiektywnie czy to ja jestem przeczulona czy ona jest dziwna. Jestem już dorosła, bo mam 25 lat,ale kiedys nasze ralacje były duzo lepsze. Ostatnio robi mi awantury o takie rzeczy jak np: dzwoniłam do niej bo chciałam pogadać i akurat przyszła sąsiadka do niej, więc zadzwoniłam znow za pół godziny, powiedziała ,że oddzwoni to ja ,że ok bez jakis pretensji. Potem ona odzwoniła z pretensjami do mnie i krzykiem ,że jestem niewychowana do niej wydzwaniać jak ktoś do niej przyjdzie i to 2 razy. Co poza tym... Ma pretensje jak jej czegoś nie opowiadam ze szczegółami z mojego zycia prywatnego np mam nowego faceta i nie chce jej przedstawiać go jakiś czas. Albo przyjadę na dzień do domu ( dzieli nas 60 km ) to ma pretensje ,że np nie umyłam jej całego zlewu naczyń ( których oczywiscie po sobie nie zmyła) ,a wcale nie jest schorowana, jest zdrowa i w formie, ma 51 lat. Jak przyjdzie mój tato( są po rozwodzie) to chce nas za wszelką cene skłócić np opowiada jaki niezdrowy tryb zycia napewno prowadze i takie tam bo wie ,że jego to zdenerwuje..... Naprawde chciałam mieć z nią dobre relacje, ale powiedzcie czy to jest wszystko normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie kiedyś była dla mnie jakimś wsparciem ,a teraz o wszystko jest afera, choć jestem dorosła to chciałabym z nią móc normalnie pogadać, a bardzo czesto sie nie da. Potrafi sie czepiac dosłownie wszystkiego żeby tylko sie czepić czegoś, moj ojciec tez jest dosc nerowym i nie raz trudnym człowiekiem ,ale z nim mam juz duzo lepszy kontakt. ogólnie mam trudnych rodziców...i odczuwam to chociaz jestem dorosła bo nie mam w nich jakiegoś wiekszego wsparcia, brakuje mi tego bo partnera takiego któremu mogłabym ufac tez nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki są przeważnie mega- popiepszone i wtrącaja się w życie dorsłych dzieci. bardzo często ten typ matki sieje ferment i stara sie skłucać członków rodziny za ich plecami. znam takie przypadki.zobaczysz jak będziesz miała meża jaki cyrk twoja matka zacznie odstawiac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kluczem do każdej rodziny jest jej relacja założycielska, czyli małżeństwo skoro sie rozweidli, to ona psóbuje zacieśniać waszą relację, by sobie rekompensować nie pozwól jej na to córka to nie partern w takim sensie jak mąz, lecz dziecko nie musisz jej opowiadac wszystkiego, a ona ma oboewiazek to szanować nie masz zaś ty obowiazku słuchania o jej problemach,z właszcza małzeńskich,a juz tym bardziej jej negatywnego zdania o twoim ojcu jesli jej nie bedziesz dystansowac, wejdzie ci na łeb i zasilisz szeregi osób o toksycznych relacjach z matką wiem, to trudne, ale musisz zmusić się wbrew nawet swojej woli, by ją hamowac, dla zdrowia wszystkich w twojej rodzinie i tobie mama tez partenra nie powinna zastepować w zadnym sensie pzdr, wszystko w temacie tak naprawdę, teraz pewnie napisze ktos, jakis mazgaj o nazbyt emocjonalnym aspekcie rzeczy, karmieniu piersią i tym, jak wiele należy się od ciebie twojej mamie tak a propos bezwarunkowej milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedz jes prosta: menopauza. Horomony jej szaleją i zachowuje sie jak wariatka. Przerabiałam z moją to samo. Trwało kilka lat zanim się unormowało i jako tako znormalniałam a miała naprawde dziwne jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotne matki to masakra!!! tak jak napisał "gość" wyżej zastepuja sobie męża dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale powinna panować nad tą swoją menopauzą bo ja naprawdę nie raz mam jej dość, tata też bywa trudny, nie powiem ,ale z nim jeszcze idzie jakoś sie dogadać, a z nią jest masakra...a to tylko przykłady jazd ,które odstawia potrafi tez przy gościach chyba celowo powiedzieć coś czego nie powinna o mnie np ,że miałam grypę żołądkową i pół nocy przesiadziałam w łazience, a najgorzej własnie jak moj ojciec przyjdzie niby mnie opowiada ,że jest taki czy inny ,a do niego udaje miłą i np właśnie opowiada jak to niezdrowo sie odzywiam, że chodzę na solarium itd wszystko co wie ,że go rozdrazni, a jak uda jej sie wywołać kłotnie to oczywiscie osiagnie swoj cel... niestety ,ale odechciewa mi sie przyjazdu do domu nieraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomij proszę, ze koieta, która urodziła jej znacznie bardziej narazona na schorzenia psychoczne, jest zbyt podatna i sie zatraca nie wiedząc nawet kiedy dwie kobiety, jedna dzietna, druga bezdzietna, cierpiąc na tą samą przypadłosć, zawsze będą w nierówny sposób popieprzone, dzietna zawsze bardziej, jeśli zdarzy się odwrotnie, to wyjątek od reguły skad dowc**y o teściowych? czemu częściej rozmawiamy o toksycznych matkach niż o toksycznych ojcach? czemu ojcowie, o ile dobrzy, są lepszymi rodzicami od matek? Natura przystosowała kobiete, by wraz z dzieckiem, wywalić z siebie swoje jestestwo , zdrowie, tożsamość i tak powstaje MATKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sfustrowana samotna starzejąca sie kobieta. musisz do tego nabrać dystansu. to jej problem ze samą sobą tak naprawdę nie twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale bełkot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci sa normalniejsi, bo natura wykiwała kobietę z tej jej hormonami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, jesteś juz dorosła, więc zalatw to po dorosłemu. Nie dzwoń często, zyj swoim zyciem, a jak zadzwoni z pretensją, ze się nie odzywasz, to mów, ze jesteś zajęta, ze ostatnio jak dzwonilaś, to jej przeszkodziłaś, itp. Na jej opowieści przy gościach o np.twojej grypie zołądkowej, czy innym schorzeniu, mów stanowczo, ze to twoja osibista sprawa, ze czujesz się skrępowana. Przede wszystkim- przestań opowiadać matce o sobie. Tak, niestety, bo ona to wykorzystuje przeciwko tobie. Ma o tobie jakies strzępki informacji, i od razu je wykorzystuje, by ojca zdenerwować. To bardzo toksyczne i głupie zachowanie. Nie tłumacz jej, ze kiedys była inna. Jest glupia i malostkowa. Dzisiaj, i to się liczy. Miej też i to na uwadze, ze jak jej coś powiesz, to wszystkie jej znajome sąsiadki tez o tym będą wiedziały. Tak to jest, ze niektóre matki przestają się godnie i taktownie zachowywać, gdy dzieci stają się dorosłe. Nie mów matce o prywatnych sprawach, nie zwierzaj się!, gdy masz doła. Wszystko wykorzysta przeciwko tobie, gdy nadejdzie okazja. Byc moze juz zawsze będziesz musiała cenzurować to, co do niej mówisz. Nie daj sobie wejsc na glowę, bo inaczej wylądujesz u psychologa. Jesli masz tajemnice, to nikomu o tym nie mów, zwłaszcza matce. Ona nie jest twoją przyjaciólką. Trzymaj się, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urszak, jak to mozliwe, że jesteś taka mądra? Nie każda kobieta taka jest, nie wiem dlaczego... Pisałysmy kiedyś, bardzo CIe lubię. Masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypalowa
w momencie gdy sie ciebie czepia poeiedz jej spokojnie co o tym myslisz.ze jest ci z tym ciezko i smutno.ze ja kochasz ale nie pizwolisz zeby cie w ten spodob traktowala.powinna byc matka ktore wspiersja dzieci. mamo dzwonue do cb bo cie kocham.przykro mi ze tego nie widzisz i ze krzyczysz nie oczerniaj mnie przed tata.przykro mi ze nie jestescie razem ale choc mam was osobno to chociaz pozwol sie mi cieszyc sie tym ze was mam oboje wspolczuje ci bo to trudna sytuacja.moze mama bedac w trudnej relacji z ojcem juz nie umie nawiazac relacji z bliskimi,z toba.przyzwyczaila sie co darcia kotow z rodzina.trzymsj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko mi w takich momentach jej coś takiego powiedzieć, jak mnie tak zdenerwuje maksymalnie i to jeszcze niesłusznie sie na mnie np wydrze to wtedy nie mam ochoty jej mowić, że mi przykro i takie tam, jest mi oczywiscie przykro, ale ona powinna panowac nad soba bo traci w ten sposob córke niestety, ja bym chciała zebyśmy miały takie relacje jak kiedys ,ale z nią sie nie da wytrzymać, a też mam swoje problemy, nerwy, a ona mi ich tylko dodaje...wczoraj tak samo mnie wkurzyla stad ten temat, przewaznie idzie o totalne pierdoły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ci którzy pisza ,że powinnam sie zdystansować do niej niestety maja racje, poprostu sama do tego doprowadza ,że mam coraz mniejsza ochote na kontakt z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mają świętą rację,że Ci radzą,żebyś odcięła się od matki-cokolwiek zrobisz i tak będzie żle-zwala na Ciebie i byłego męża wszystkie swoje problemy i wylewa swoje frustracje..a Ty zawsze będziesz między młotem a kowadłem...i zapamiętaj-najprędzej Ty jako pierwsza wylądujesz u psychiatry-ten związek z matką już niebezpiecznie robi się toksyczny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ja nawet jak mowie jej o planym wyjeździe gdzieś za granicę bo tu mam prace, ale średnio jestem zadowolona z zarobków, to ona od razu " jak to wyjedziesz? myślałam ,że zostaniesz tu ze mną, taki duzy dom, możesz mieszkać na pierwsyzm pietrze, co będzie kiedyś z tym domem "? Bardzo śmieszne bo ja bym z nią pod jednym dachem się chyba pozabijała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ona z jednej strony jest właśnie taka wredna, a z drugiej by chciała żebym jak najcześciej przyjeżdzała do domu itd, no ,a ja w takiej sytuacji nie mam na to ochoty bo już beda awantury i pierdoły, a to nie ma moje nerwy, czasem sie czuje jakbym już miała tylko jednego rodzica :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie mądrze piszą sfrustrowana kobieta w menopauzie żyje twoim życiem bo nie ma własnego niby wysłucha a potem ogada przed znajomymi i szuka okazji by wbić ci szpilę...... im mniej jej się będziesz zwierzać tym mniej będzie powodów do ataków twoja matka robi się toksyczna bo jest sfrustrowana, samotna, ma do wszystkich pretensje o swoje nieudane życie chce dominować tobą bo chce się czuć ważna i mieć pozorną kontrolę, jeśli nie nad swoim to choćby nad twoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli typowy szantaż psychiczny....nie wiem ile twoja matka ma lat,ale to już zakrawa na skrajną psychopatkę-pogadaj z nią szczerze-że nie wyobrażasz sobie mieszkania z nią -powiedz jej,że jak sobie to przemyśli(wymień wszystkie argumenty,tylko na spokojnie) i powiedz,że nie będziesz się do niej odzywać ,dopóki tego nie przemyśli...może to coś da....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak foch, jakże ty byś miała wyjechać za granicę ? a komu by ona dupę truła i kogo by obgadywała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i te napuszczanie ciebie na ojca to klasyk sama ma z byłym złe relacje, więc jest zazdrosna o to że ty mogłabyś żyć z nim w zgodzie..... sama pomyśl, czy ktoś kto chce dla kogoś dobrze chce go odseparować od bliskich ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś dorosła, czas nabrać dystansu do matki i zobaczyć ją taką jaka jest ona swoimi gierkami sprawia że jesteś zdezorientowana: bo z jednej strony kochasz ją, szanujesz i pragniesz jej bliskości a z drugiej czujesz że ona nie szanuje ciebie, narusza twoją prywatność i manipuluje twoimi uczuciami dla swoich celów zdystansuj się i nie daj się wciągać w te jej gierki i potyczki słowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro matka ma 51 lat to w twoim wieku miała już dziecko, rodzinę czemu więc nie uznaje twojego prawa do bycia dorosła, samodzielną i samostanowiącą o sobie osobą ? przemyśl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, pewnie tak jak piszecie czuje sie samotna, sflustrowana itd, no ale tez nie moze sie to odbijac na moim zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi gosciu z 00.45- dziękuję Ci za życzliwe słowa:) Dużo przezylam, duzo widziałam, w kręgu rodziny i znajomych "robię" za psychterapeutkę. Droga Autorko, Twoja matka jest samotna i sfrustrowana na własne życzenie. Nikt nie jest chodzącą doskonałością, ale cos było na rzeczy, skoro rodzice się rozwiedli.... Ty, jako dorosłe dziecko, nie jesteś jej (matki) partnerem zastępczym. Jesli Ciebie tak traktuje, to wielce prawdopodobne, ze twego ojca też tak traktowała- protekcjonalnie i bez szacunku. Żaden czlowiek na dłuższą metę tego nie wytrzyma. To, ze zalozyłaś tu temat, też o tym świadczy. Myślę, iz nikt, ani jej były mąż, ani ty, jej nie powiedziałwprost, ze jest wredna, ze rani uczucia najblizszych i jeździ po nich walcem drogowym. Na uczucie bliskich trzeba zapracowac- swoją kulturą osobistą, empatią, a twoja matka oczekuje hołdów, odwiedzin, wsparcia, a na nic takiego nie zasłuzyła. Na milosc dziecka też trzeba zasłużyć! O tyle jest to wszystko trudne dla Ciebie, Autorko, bo...to matka. Powinna być ciepłą, kochaną mamą, dajacą milość i wsparcie, a tak nie jest. Wiele kobiet nie nadaje się do małżeństwa i do macierzyństwa. Ale jest, jak jest... Chodzi o Ciebie, o to, ze ona Ci "wali", a ty nie reagujesz od razu informując, ze jest Ci przykro, ze Ciebie to boli, rani. Nigdy nie jest za późno, by wychowywać swojego rodzica, a siebie uczyć asertywności i samoobrony psychicznej. Matki nie zmienisz, jak sama nie będzie tego chciala, a pewnie nie, bo zmiany wymagają mądrosci i pracy nad sobą. Możesz zmienić siebie, swoje podejście, szanować siebie i wymagać szacunku, nie tylko od matki, ale od wszystkich. Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka tez taka byla, zaczela juz nawet gadac mojemu mezowi o mnie ze jestem chora psychicznie, w szoku bylam, ale jej jak sie mowilo to ona sie obrazala I dalej swoje po jakims czasie, w koncu jak sie na nia wydarlam przy kims porzadnie, niech zobaczy jak to jest jak ona mnie upokarzala przy innych, to nie odzywa sie do mnie od roku, w koncu mam spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×