Porno zniszczyło mi penisa

Łolaboga i co teraz..?

wsadź mi go do buzi. uratujemy bidoka

Jak wyliżę to cipce pomoże, czy tutaj metoda koleżanki z drugiego posta nie pomoże?

No dalej Arma nie mogę ci pomóc jak nie postawisz swojej tzipce diagnozy ^.^

to ja chetnie poslucham jak ssanie penisa ma wplyw na wyleczenie go z ran

ślina, kochani! w tym tkwi cały sekret

To w jakim sensie porno ją zniszczyło? Ja bym chętnie ją podreperował języczkiem u.u Chciałbym żebyś lekko dociskała biodrami do mojej twarzy kiedy wymieniam się z nią wilgocią, wodziłbym od dołu aż po łechtaczkę a potem wsunął się do środka i porządnie Cię posmakował Arma c:

Psy liżą rany więc zakładam, że ślina jednak może pomóc :D

To wycałować i wylizać porządnie czy zostawić?

Da się zrobić, tylko trzeba pobudzić boski nektar do wyciekania :)

No z twoją wiecznie mokrą na zachęte to nie jest ;)

Rozchylić nóżki i tak musisz żeby nie było problemów z trafieniem, jeszcze tylko kilka minutek i zacznie tryskać :)

Szybko poruszam ręką w górę i w dół, a potem kieruję go praktycznie wprost na twoją biedną napuchniętą muszelkę Arma, boski biały płyn wypływa a potem tryska raz po raz, trzy strumienie pokrywają Twoją zanim muszę przycisnąć go do łechtaczki żeby dać reszcie pomału po niej spływać...

Pocieram go lekko o twoją już miejmy nadzieję podleczającą się spuchniętą tzipkę, wyciskając resztę powolnymi ********* mam nadzieję, że pomoże ;)