CZY TO WSTYD MIEĆ FACETA KTÓRY JEST WYKŁADOWCĄ AKADEMICKIM

PYTAM SERIO??? Pytam o to ,ponieważ ostatnio zauważyłam,że stałam sie obiektem kpin ...to znaczy mój facet.moje koleżanki uważają,ze troche obciach mięc wykładowce faceta,gdy wykłada głupoty.... przykro mi się zrobiło..mój facet wykłada religie i kulture dalekiego wschodu itd.. Koleżanki twierdzą,ze to takie niemęskie..one same mają męzów ,którzy są fachowcami(jak to mówią),jeden to inzynier i kierownik budowy a drugi to geodeta. nie wiem czasami co mam odpowiadac na ich żarty i kpiny..mówią często,że mój facet pewnie obraca studentki itd.. jak reagować> z czego wynika to ich wpieprzanie się do zawodu mego męża?:(

Fajne masz koleżanki :o

takie mam koleżanki jakie mam..pracuje z nimi więc ich nie wybierałam sama...na szczęscie to tylko koleżanki z pracy a nie przyjaciólki i bliskie mi osoby.

Tylko ktoś, kto nie ma wlasnej godności, poczucia wlasnej wartości, nie ma też wlasnego zdania, sugeruje się wypaczoną opinią innych. Tak na prawdę nie są to osoby, na których można polegać, bo zmieniają zdanie, jak choragiewka na wietrze. Sama nie wiesz, jak zachowają się wobec ciebie w sytuacji konjecznej, życiowej.

Z zazdrości to wynika. Ja bym tam chętnie się po spotykała z takim jednym socjologiem z naszej uczelni. Dla mnie nie ważne jest czym się facet zajmuje zawodowo, byle by robił to z pasją.

Pani od prestiżu znowu pisze. To twój mąż nie jest jednak inżynierem. Ojej, jak smutno! To lepiej go zmuś, by miał inzynierskie studia, bo jak to, prestiż taki niski..

Jaka pani od prestiżu??Nie bardzo rozumiem. Nigdy w życiu nie pisalam ,ze mam męża inżyniera!!!!!! Pomyliłas mnie z kimś!! Mój facet ,nie jest mym mężem i nie jest inżynierem. Rozumiem jednak,że inzynierowie to dla was Bogowie:)

Właśnie fajnie jak się facet czymś takim interesuje, co jest jego pasją i lubi robić,to co robi. Twoje "koleżanki" gadają głupoty, bo nie mają nic lepszego do roboty, a ty sama na to pozwalasz,opowiadając o swoim zyciu obcym ludziom. Ja bym tam jakiś kit wcisneła, najgłupszy, jaki by mi przyszedł do głowy,żeby miały o czym gadać i miała z tego niezły ubaw.

mam kłamac ,że moj facet to inżynier???nie lubie kłamać...

'mi się zrobiło..mój facet wykłada religie i kulture dalekiego wschodu itd..' to są bardzo ciekawe rzeczy, moim zdaniem. a koleżanki masz nie takie jakie masz, tylko jakie sobie dobrałaś. pomyśl o tym.

Pracuje w firmie z nimi ..musialabym sie zwolnić ,żeby z nimi nie miec kontaktu:( One wysmiewają się ,że akurat mój facet wykłada tematyke katolicką i religijną..:( Jakby wykładał inzynierie ,to przypuszczam,żeby inaczej mówiły i podziwiały go.

Cóż, zapewne wyśmiewają się po to, żeby się same mogły lepiej poczuć, czyli musi być jakiś powód, czyli ci ich mężowie chyba nie tacy super wcale :D

Ile zarabia jako wykładowca? Moze mysla,ze malo.

Jakim cudem inteligentny facet wzial sobie taka idiotke?!