Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamusi dziewczynki

kobiety rodzące w PRL nie potrafią zrozumieć dzisiejszych ciężarnych

Polecane posty

Gość mamusi dziewczynki

Czasy się zmieniły. Nasze mamy, ciotki, babcie rodzące dzieci dawniej w czasach PRL nie potrafią zrozumieć współczesnych ciężarnych. Nie rozumieją ich i nie chcą zrozumieć. Medycyna poszła do przodu, dziś ciążarna musi wykonac mnóstwo badać w ciąży. Dawniej tego nie robiono, po prostu ielu rzeczy nie badano bo nie było takich możliwości, laboratoriów, leków. Starsze kobiety uważają, że te wszystkie badania, tematy to fanaberia i wymysły cieżarnych, nie są w stanie zrozumieć, że dziś to standard. Wiele moich koleżanek w ciąży miało ciąże zagrożone, nie mogły pracować, były na zwolnieniu i robiły mnóstwo badań. Ich ammy i ciotki, które nie miały takich problemów nie rozumiały tych cieżarnych i szęsto wywyższały się, że one urodziły po kilkoro dzieci, nie leżały w szpitalu, nie brały leków a nawet całą ciażę pracowały. Moja teściowa też podkreślała, że ona pracowała! Zamast cieszyć się ze ja w ciąży mam zwolnienie i ona bedzie miała zdrowego wnuka może dzieki temu. Dawniej kobiety były zdrowsze i szybciej zachodziły w ciąze, tematu niepłodności nie było, moje wszystkie ciotki urodziły po 3-4 dzieci. Jak były poronienie, a były to ciężarne nawet nie wiedziały, bo nie było testów ciążowych i ciąże wykrywano bardzo późno. Mało było cearskich cięć. Lepiej znosiły porody i połogi, choć były gorzej odżywione! Nie brały witamin, leków, nie robiły badań usg i ktg. Moja mama do dziś nie wie co to znaczy posiew z pochwy! Uważa że to jakieś moje wymysły! Kobieta dawniej nie miała pojęcia o wielu sprawach. Rodziły w czasach, gdzie nie była żywnośc tak struta, jadły rzecy proste chleb, ziemniaki ale ekologiczne. Nie było takiego zatrucia środowiska, nie było takiej chemii w jedzieniu i innych produktach, nie dodawano do mięsa i wedlin hormonów, żyło sie zdrowo, ekologicznie, praca, dom,******* mniejszy stres niż dziś. Rodziły młodo, młodo wychodziły za mąż, każda miała męża, wiedziała, że państwo pomoże, da mieszkanie, wujek Gierek da dziecku, były przedszkola i żłobki, dziec***iły z putelki mleko w proszku byle jakie i nikt nie wytykał matki, że jest złą matką, jak dziecko narozrabiało to publicznie dostawało klapsa w tyłek, nikt nie upominał matki, żę żle karmi, przewija, nie szczepi i nie chodzi z dzieckiem do lekarza! Wyprawka nie kosztowała jak dziś nawet 10 tys. złotych. Ciąże nie były zagrożone, a dziś co druga ciaża zagrożona! To było przed czarnobylem, teraz w Polsce młode kobiety po tym Czarnobylu mają wszystkie albo chorą tarczycę albo coś ginekologicznie nie tak, co piąta para nie może mieć dzieci a o adopcje trudniej niż w czasach PRL, bo teraz trzeba mieć dom, warunki, dobre pensje! Dawniej adopcja była prosta i nie trzeba było być bogaczem a w domu dziecka prawdziwe sieroty a nie dzieci narkomanów i alkoholików jak dziś. Po prostu te kobiety nie są w stanie zrozumieć, że ich córki, wnuczki, siostrzenice żyją w innym świecie, gdzie miomo postępu medycyny, macierzyństwo nie jest proste i łatwe a dla niektórych Polek po prostu nieosiągalne z przyczyn medyczbych chocby mimo in vitro i klinik niepłodności nie każdej da się pomóc! Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij się dzieckiem a nie wymądrzaj na forum.Kogo to interesuje co ty myślisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusi dziewczynki
chyba po to jest forum żeby dyskutowac na różne tematy, nie musisz brać udział w moim temacie jak cie on nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jeszcze dodam do katalogu pęd do pracy w pewnych środowiskach. Dzieci mam zostawić z babcią albo w żłobku/przedszkolu i iść pracować. Teraz jestem w trzeciej ciąży i mam spokój, a wcześniej prawie każdy pytał kiedy wracam do pracy. Po pierwsze JA PRACUJĘ, po drugie skoro mąż daje radę nas utrzymać sama, chcę zająć się wychowaniem dzieci, a nie przekazywać je komu innemu, bo ja MUSZĘ robić karierę i zarabiać. Po to jestem mamą. Jak ktoś chce albo musi pracować to niech pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety z twojego środowiska może i nie są w stanie zrozumieć najprostszych spraw ale to nie powód żeby obrażać wszystkie kobiety z pokolenia naszych mam i babć. PRL to był czas olbrzymiego awansu społecznego dla prostych ludzi, pewnych rzeczy nawet niby wykształcone w miarę następne pokolenie nie przeskoczy. Nie próbuj zrozumieć, bo nie dasz rady. To nie twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale w wielu krajach na zachodzie nikt nie robi z ciazy takich cyrkow jak w Polsce. Tam kobiety pracuja, nie robia setek badan, nie przyjmuja mnostwa lekow i dzieci tez rodza sie zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile twoja matka ma lat że nie wie co to jest posiew z pochwy? :o no i skąd wiesz jak było za prl-u skoro znasz to życie tylko z filmów/opowieści? :o I mylisz się że kobiety były zdrowsze itp. Moja ciotka miała 3 dzieci co 1,5 roku po tych trzech ciążach sikała krwią, miała wrzody ropne, non stop chorowała, przeszła 4 zapalenia płuc.... wtedy tez było dużo więcej poronień. Robiło się może ze 2 usg na całą ciąże i kobiety musiały byc w ciąży z chorymi płodami które i tak umierały po tygodniu. Teraz robi się amniopunkcje i aborcję. Jedynie się zgodze że mozna było wychowywać po swojemu i nikt się nie wpier/dal/ał np dac klapsa itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkałam 3 lata pod Paryżem, tam 95% kobiet wraca do pracy po 3 miesiącach od porodu, tyle też karmia piersią. Dają klapsy, dzieciaki nie wchodza na głowę. Pracują praktycznie do 8 mc. Robią regularne usg i inne badania ale u nas faktycznie jest przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz autorko teraz kobiety truja sie latami antykoncepcja a potem placza ,ze bezplodne.Ja przez cale zycie zadnej pigulki nie wzielam i w pierwsza ciaze zaszlam po miesiacu i druga ciaza po dwoch miesiacach. I tak na zachodzie nie ma takich cyrkow jak w Polsce ,tylu badan i bzdur a i kobiety normalnie chodza do pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spora częśc ciężarnych "choruje" na ciąże, bo nie chce pracować, a ciązy zagrożonej wcale nie mają. Po drugie - zauważyłam na kafe twierdzenie, że obecnie kobiety zaraz po macierzyńskim wracają do pracy, a kiedyś tak nie było. Zupełnie nie wiem, skąd taka teoria. To po co było tak wiele żłobków i przedszkoli skoro wszystkie kobiety "pracowały w domu'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, ale wielkie co , ciaza. teraz kobietom w glowie sie przewraca, jakby urodzenie dziecka to byl nie lada wyczyn. Mam trojke dzieci. Najmlodsze ma 6 lat, wiec w Prl nie rodzilam. Chorowalam na cholestazy ciazowe, mialam skrocona szyjke macicy, badania robilam i nie pisze o tym co chwile na forach jakbym nei wiem co takiego zrobila. Na dodatek skonczylam studia dzienne bedac w ciazy z pierwszym dzieckiem i pracowalam do 8 miesiaca ciazy bedac w kolejnych ciazach. zagrozone ciaze to tez wymysl kejarzy i samych kobiet ktore sie ze soba cackaja. Moja kuzynka tez robila badania i nie wiadomo co bo dziecko chyba bedzie mialo wade genetyczna i zdrowe jest. Nie sadze by kobiety byly kiedys gorzej odzywione, a choroby sie zdarzaly, skad zatem martwe porody ??? Co ty wiesz ! Jasne, co za brednie- o poronieniu nie wiedzialy- ty masz z deklem! A pojecie mialy, bo moja mama urodzina mnie w latach 70- PRL i miala i ksiazki i czasopisma pustaku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prawda. W irlandii - Jak jest ciąża to od razu mają L4 ! Mają jeszcze lepszą opiekę niż my w Polsce . Bezpłatnie mają od ręki wizytę... W Islandii To samo. Tam kobiety się prosić nie muszą, tylko dostają . W Kanadzie - też się dowiadywałam, tam pracują do 4 miesiąca ( nie liczą się osoby które koniecznie chcą Pracować...). A tak mają płatne zwolnienia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:29 - otóż to. Kobiety siedziały w domu a półtora tysiąca żłobków w 89' stało pustych... Kiedyś kobiety normalnie pracowały i nikt nie robił wielkiego halo z tego tytułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u ans co? Sama zatrudnialam jedna f debilke ktora przylazla w 3 miesiacu ciazy i nic nie powiedziala i jak dostala druga umowe to na chorobowe poszla a przeciez to 100 procent platne- chore kombinatorstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:43 No i co? Trzeba sobie radzić . Dziecko ma być bez grosza ? Ja się spotkałam, z tym że kuzynka pracowała 5 miesiący i nie wiedziała że jest w 4 miesiącu ciąży. Fikcyjnego zatrudnienia nie miała - a ZUS zabrał zasiłek ! Bo tak. Niech zobaczą na inne osoby które specjalnie idą do lekarza rodzinnego po zwolnienia!!! Lekarze i Policjanci jak zostało im obniżone ze 100% na 80% to nagle o 40 % zaczęło ich mniej chorować!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba w innej irlandii mieszkam niż tu ktoś opisuje.... Ale cóż- kafe jak papier przyjmie wszystko. Gdyby zwolnienie ciążowe było płatne 80% i w związku z tym byłby niższy macierzyński ilość zagrożonych ciąż też by zmalala i to drastycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:43 No i co? Trzeba sobie radzić . Dziecko ma być bez grosza ? Ja się spotkałam, z tym że kuzynka pracowała 5 miesiący i nie wiedziała że jest w 4 miesiącu ciąży. Fikcyjnego zatrudnienia nie miała - a ZUS zabrał zasiłek ! Bo tak. Niech zobaczą na inne osoby które specjalnie idą do lekarza rodzinnego po zwolnienia!!! Lekarze i Policjanci jak zostało im obniżone ze 100% na 80% to nagle o 40 % zaczęło ich mniej chorować!! x a co po skończeniu macierzyńskiego? Skąd będzie miała grosz na to dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie robia badan w innych krajach? Ja rodzilam rok temu w Niemczech. Badan mialam mnostwo,lekow rowniez. Pierwsze pyatanie lekarza jak sie czuje i czy potrzebne mi zwolnienie do pracy. W Polsce tez rodzilam i rowniez mialam sporo badan.Pyatanie o zwolnienie rowniez sie pojawilo na ktorejsc wizycie. Lezalam w domu i odpoczywalam. Mialam do tego prawo i wam nic do tego. Wy mnie nie utrzymywalyscie wiec nie komentujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ciocia 6 lat temu jak zaszła w ciąże to w Limerick miała bardzo dobrą opiekę. I miała pełnopłatne zwolnienie od 2 mc.. Więc coś Tb się nie zgadza, chyba że masz zbyt "głupi" zakład pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już im problem, jak będzie gospodarować pieniędzmi. Przez ponad 20 miesięcy będzie dostawać siano, a później albo praca, albo mąż/rodzina. Tak teraz jest. Wiecie, jakby nie było tyle "nagości" w okół to 15 latki nie zachodziły by w ciąże. Jak chłopcy w wieku 10 lat już porno oglądają to sory, wszystko będzie się mnożyć szybciej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ale pierdzielisz :o nawet jak nie rozumieją to co z tego? Ciocia se powie, a ja ide dalej i nie pamietam co ona tam skomentowała. w życiu bym na to nie wpadła żeby to rozkminiać przeciez to mi żadnej krzywdy nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochanie. Mam bardzo dobry zakład i widze ile kobiet w ciąży tu pracuje. Tu nie ma czegoś takiego jak l4. Przede wszytskim trzeba mieć odprowadzone więcej składek prsi - a nie jak w pl jedna i chop na l4, druga rzecz tutaj lekarz na dzień dobry nie dają zwolnienia bo - mam cieżką pracę (to reguluje kontrak który podpisujesz). Generalnie większośc kobiet pracuje, a tobie ciocia może wciskać kity i o krainie mlekiem i miodem płynącej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Irlandii za 2 tyg mam termin jedno jest pewne znieczulenie dają tu wszystkim rodzącym jeżeli chcą z tego się cieszę a rodzinne wpłynie na moje konto zaraz po miesiącu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już im problem, jak będzie gospodarować pieniędzmi. Przez ponad 20 miesięcy będzie dostawać siano, a później albo praca, albo mąż/rodzina. Tak teraz jest. Wiecie, jakby nie było tyle "nagości" w okół to 15 latki nie zachodziły by w ciąże. Jak chłopcy w wieku 10 lat już porno oglądają to sory, wszystko będzie się mnożyć szybciej! x Ha ha ha. Albo praca albo rodzina/mąż - utrzymywanie pasożyta. Może mops? Nie rozumiem co ma wspólnego nagość z wyłudzaniem świadczeń. Ale przecież trzeba na kogoś winę zwalić za swoje kombinatorstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako księgowa miała zwolnienie pełnopłatne - ja tam nie wiem czy płaciła większe składki . Pamiętam jak opowiadała o tym, zresztą na 2 miesiące przyjechała do polski i środki normalnie dostawała na konto - więc mimo wszystko by cos się nie zgadzało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez 2 lata na pewno będzie musiał utrzymywać - Później żłobek, przedszkole ! A z tb to jak było, twoją matkę też trzeba było utrzymywać, czy twoja jest z tych która cię sprzedała do żłobka przy pierwszej okazji ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pasozyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, że miała zwolnienie? PO raz kolejny c***iszę, że większość kobiet w ciąży tutaj pracuje a ciąża to normalny stan fizjologiczny a nie nieuleczalna choroba. Być moze dlatego, ze tu kobiety nie wyłudzają świadczeń jest kasa na porządną opiekę medyczną, znieczulenie do porodu, świadczenia dla młodych rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko z matką powinno minimum 1,5-2 latka z nią być. Później myśleć nad pracą... Takie maleństwo nie powinno się puszczać do żłobka. Przecież ledwo odporności nabrało :(. Wyrodne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jeszcze dodam do katalogu pęd do pracy w pewnych środowiskach. Dzieci mam zostawić z babcią albo w żłobku/przedszkolu i iść pracować. Teraz jestem w trzeciej ciąży i mam spokój, a wcześniej prawie każdy pytał kiedy wracam do pracy. Po pierwsze JA PRACUJĘ, po drugie skoro mąż daje radę nas utrzymać sama, chcę zająć się wychowaniem dzieci, a nie przekazywać je komu innemu, bo ja MUSZĘ robić karierę i zarabiać. Po to jestem mamą. Jak ktoś chce albo musi pracować to niech pracuje. zgadzam się z wypowiedzią. Mnie po urodzeniu dziecka cała rodzina męża i moja mama pytali kiedy zamierzam wracać do pracy i dlaczego zdecydowałam się jednak na roczny macierzyński, a nie na pól roku :/ ciągle tylko praca praca praca, a ja ledwo ze szpitala dziecko przyniosłam :/ nie wiem, co one mają w głowach, zwłaszcza, że moje miejsce pracy do najlepszych nie należało, praca po 12 h za najniższą krajową, dlatego po macierzyńskim zdecydowałam się otworzyć własną działalność, z której jestem bardzo zadowolona, bo przynosi dochód, a ja mogę posiedzieć też z dzieckiem. Ale dla rodziny jestem skończonym leniem, bo nie chcę chodzić do fabryki, czy pracować w sklepie za psie pieniądze, nie chcę się dawać upokarzać jakiemuś pseudopracodawcy :/ ech nie wiem skąd w tym PRL-owskim pokoleniu tyle zawiści i chęci "dokopania" jak jest ci dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×