Powinien być odgórny zakaz zakładania działalności dla ludzi nie posiadających

dyplomu wyższej uczelni. Moim zdaniem

kpisz chyba. Po co mi dyplom wyższej uczelni jak chcę otworzyć lumpeks powiedzmy?

Albo szalet?

Juz widzę wszystkich panów Mieciow i Romanow znaczy się ekspertów budowlanych;) jak studiują by założyć d.g. haha

To przy okazji zalatw zasilki dla'bezrobotnuch, madralo po w.studiach:-)

pewnie ten co chce założyć bar przydrożny z tanimi obiadami musi skończyć marketing i zarządzanie albo pedagogike :O

Hahahaha, dobre:D ile masz dziecko lat i z jakiej planety pochodzisz?

Pan, który mi pięknie pomalował przedpokój i kuchnię pewnie powinien skończyć budownictwo, albo jakieś studia plastyczne. :D

a co trzeba skonczyc jełopie żeby jako stolarz robić kuchnie na wymiar wg ciebie ? mgr inżynier budownictwa ?

hahaha, ludzie, którzy zakładają działalność gospodarczą to przeważnie ludzie konkretni, wiedzący czego chcą, nie każdy musi swoje życie marnować na studiach :P

"pewnie ten co chce założyć bar przydrożny z tanimi obiadami musi skończyć marketing i zarządzanie albo pedagogike " No ale zaraz, skoro on będzie podawał te obiady, to będzie również kelnerem. Kelnerstwo powinien też ukończyć, bo to nie przystoi, żeby nie miał takiego mgr-a.

Prawda jest taka ze ludzi po studiach jest aż nadto a brak ludzi z wykształceniem zawodowym i potem mamy takie ruchy! Kiedyś było tak ze stolarnie mógł otworzyć tylko stolarz, domy stawiali murarze z zawodu wraz z uczniami na czeladnika,cukiernię otwierał cukiernik zakład naprawczy mechanik itp itd . a teraz każdy kto chce. Mieszkam w Niemczech i np jak ktoś nie ma uprawnień malarskich to nie może malować elewacji bo dostanie kare. Oczywiście nie mowie tu o pracujących tutaj rodakach bo zadko żeby mieli papiery a firmy często są zarejestrowane w pl.

nie ma porządnych hydraulików, cukierników, fryzjerów, stolarzy a pełno magistrów od chu/j wie czego , jak kundlów na wsiach